moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220
...
Napisał(a)
tak obserwuję Cię cały czas i normalnie idziesz jak burza,normalnie wszystko super idzie robisz wszystko z takim zaangażowaniem
...
Napisał(a)
venka, tak szczerze to tn drugi obwód dzisiaj to nie był taki super
to była masakra
co do reszty, to naprawdę się staram, chę coś zmienić, a to już prawie ostatni dzwonek, aby się za siebie zabrać
tyle czasu "przeleżałam", to teraz musze działać ze zdwojoną siłą
i o ile intensywny trening jest dla mnie przyjemnością, o tyle sama nie mogę uwierzyć, że już tyle czasu trzymam dietę... spodziewałam się, że parę razy polegnę, a tutaj niespodzianka
to była masakra
co do reszty, to naprawdę się staram, chę coś zmienić, a to już prawie ostatni dzwonek, aby się za siebie zabrać
tyle czasu "przeleżałam", to teraz musze działać ze zdwojoną siłą
i o ile intensywny trening jest dla mnie przyjemnością, o tyle sama nie mogę uwierzyć, że już tyle czasu trzymam dietę... spodziewałam się, że parę razy polegnę, a tutaj niespodzianka
...
Napisał(a)
ledwo zyjesz, ale gloda nie jestes?
nie
napchałam się dużo warzyw do ostatniego posiłku, zresztą jadłam go dopiero ok. 18.30-19.00, bo tak mi się dziś ułożyło
nie
napchałam się dużo warzyw do ostatniego posiłku, zresztą jadłam go dopiero ok. 18.30-19.00, bo tak mi się dziś ułożyło
...
Napisał(a)
Emberko, a słyszałaś, że tilapia to ponoć taki sam syf jak panga ?? ja właśnie skończyłam dwukilogramową paczkę, kiedy to znajoma wyskoczyła z takimi rewelacjami
...
Napisał(a)
maupka, słyszałam ale też miałam całą paczkę w zamrażarce i tak sobie po jednej sztuce wyjmowałam i kończyłam, wczoraj był ostatni kawałek
ale ja się aż tak bardzo nie przejmuję tym, co przeczytałam
tak sobie myślę, że jakbym miała jeść tylko to, co produkowane i hodowane w odpowiednich warunkach, to bym nic nie jadła
albo musiałabym mieć swój ogródek, swój staw i swoje gospodarstwo
ale ja się aż tak bardzo nie przejmuję tym, co przeczytałam
tak sobie myślę, że jakbym miała jeść tylko to, co produkowane i hodowane w odpowiednich warunkach, to bym nic nie jadła
albo musiałabym mieć swój ogródek, swój staw i swoje gospodarstwo
...
Napisał(a)
no właśnie. można się dołamać tym, co się słyszy a propos jedzenia
ostatnio ciocia, która mieszka na wsi i ma styczność z handlowcami przestrzegała mnie przed ogórkami i pekińską
eeech, nie mówię już nic
ostatnio ciocia, która mieszka na wsi i ma styczność z handlowcami przestrzegała mnie przed ogórkami i pekińską
eeech, nie mówię już nic
...
Napisał(a)
* DZIEŃ 76 * 24.09.2009 *
----------
TRENING :
siłownia - dzień 3 (nowy plan - trzeci tydzień)
dzien3.
1. MC rzymski 5x8/8/6/6/4 90sek
2. Mc sumo 4x 6-8 90sek
3. uginanie nog lezac 3x 10-12 60ske
4. wznosy z opadu 3x 12-15 30sek
+ 30min aero
10 min. rozgrzewka
na koniec 30 min. aeroby - bieżnia
porządna rozgrzewka na początek
ad. 1 - MC romanian - progres 5 kg
na początek rozgrzewka (10 razy) z samą sztangą 20 kg
zaczęłam od 40 kg i planowałam dodawać po 5 kg w każdej serii
i tak było aż do ostatniej serii, gdzie podniosłam 60 kg (tyle, co ostatnio) - zrobiłam 4 razy, było już ciężko
ale postanowiłam znowu zrobić bonusową serię i dołożyłam kolejne 5 kg
i zrobiłam 3 razy z 65 kg
ad. 2 - MC sumo - progres 5 kg
też zaczęłam od 40 kg
i tutaj też dokładałam po 5 kg w każdej serii
w czwartej serii powtórzyłam wynik z poprzedniego treningu 55 kg, ale tym razem 5 razy
zaryzykowałam więc dodatkową serię i wzięłam 60 kg
podniosłam poprawnie technicznie 2 razy i 1 raz już tak trochę nie za bardzo
ad. 3 - uginanie nóg leżąc - progres w ilości powtórzeń
to ćwiczenie po MC x 2 doprowadza mnie do szału
nie zwiększyłam klocków, bo za nic bym nie podniosła
w przedostatniej i ostatniej serii musiałam w połowie zrobić chwilę przerwy
ad. 4 - żuraw
tym razem zrobiłam trzy serie
jednak ciągle nie umiem się podnieść
opuszczam się w miarę wolno, ale aby się podnieść muszę sobie pomagać rękami
jeszcze długa droga przede mną, aby zrobić poprawnie to ćwiczenie
ad. 5 - wznosy z opadu
w związku z tym, że nie podnosiłam się poprawnie w żurawiu, zrobiłam jeszcze wznosy z opadu na ławeczce rzymskiej
dałam radę tylko dwie serie
potem już nie byłam zdolna do niczego...
ale zostały jeszcze aeroby - 30 min. na bieżni, tętno od 161 do 172
było mi strasznie ciężko, tylko patrzyłam na stoper i czekałam aż te 30 minut się skończy
podsumowując - ciężko było, już po MC byłam wymęczona, ale starałam się zrobić resztę ćwiczeń jak najlepiej potrafiłam i na tyle, na ile mnie było stać
DIETA :
trzymana - rozpiska później
----------
TRENING :
siłownia - dzień 3 (nowy plan - trzeci tydzień)
dzien3.
1. MC rzymski 5x8/8/6/6/4 90sek
2. Mc sumo 4x 6-8 90sek
3. uginanie nog lezac 3x 10-12 60ske
4. wznosy z opadu 3x 12-15 30sek
+ 30min aero
10 min. rozgrzewka
na koniec 30 min. aeroby - bieżnia
porządna rozgrzewka na początek
ad. 1 - MC romanian - progres 5 kg
na początek rozgrzewka (10 razy) z samą sztangą 20 kg
zaczęłam od 40 kg i planowałam dodawać po 5 kg w każdej serii
i tak było aż do ostatniej serii, gdzie podniosłam 60 kg (tyle, co ostatnio) - zrobiłam 4 razy, było już ciężko
ale postanowiłam znowu zrobić bonusową serię i dołożyłam kolejne 5 kg
i zrobiłam 3 razy z 65 kg
ad. 2 - MC sumo - progres 5 kg
też zaczęłam od 40 kg
i tutaj też dokładałam po 5 kg w każdej serii
w czwartej serii powtórzyłam wynik z poprzedniego treningu 55 kg, ale tym razem 5 razy
zaryzykowałam więc dodatkową serię i wzięłam 60 kg
podniosłam poprawnie technicznie 2 razy i 1 raz już tak trochę nie za bardzo
ad. 3 - uginanie nóg leżąc - progres w ilości powtórzeń
to ćwiczenie po MC x 2 doprowadza mnie do szału
nie zwiększyłam klocków, bo za nic bym nie podniosła
w przedostatniej i ostatniej serii musiałam w połowie zrobić chwilę przerwy
ad. 4 - żuraw
tym razem zrobiłam trzy serie
jednak ciągle nie umiem się podnieść
opuszczam się w miarę wolno, ale aby się podnieść muszę sobie pomagać rękami
jeszcze długa droga przede mną, aby zrobić poprawnie to ćwiczenie
ad. 5 - wznosy z opadu
w związku z tym, że nie podnosiłam się poprawnie w żurawiu, zrobiłam jeszcze wznosy z opadu na ławeczce rzymskiej
dałam radę tylko dwie serie
potem już nie byłam zdolna do niczego...
ale zostały jeszcze aeroby - 30 min. na bieżni, tętno od 161 do 172
było mi strasznie ciężko, tylko patrzyłam na stoper i czekałam aż te 30 minut się skończy
podsumowując - ciężko było, już po MC byłam wymęczona, ale starałam się zrobić resztę ćwiczeń jak najlepiej potrafiłam i na tyle, na ile mnie było stać
DIETA :
trzymana - rozpiska później
...
Napisał(a)
mera, bardzo dziękuję
***********************************************************
dzisiejsza DIETA :
I posiłek: płatki owsiane na mleku z orzechami + jajko sadzone + jabłko + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: białko + jabłko + kilka śliwek
III posiłek: soczewica + łosoś
IV posiłek: serek wiejski light + orzechy włoskie
V posiłek (przed spaniem): białko
do każdego posiłku surowe warzywa
łącznie:
1600 kcal
B/T/W: 123/62/140
dzisiaj miało być 1800 kcal, ale niestety wypadł mi jeden posiłek i skończyło się na 1600 kcal
1800 będzie jutro
***********************************************************
dzisiejsza DIETA :
I posiłek: płatki owsiane na mleku z orzechami + jajko sadzone + jabłko + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: białko + jabłko + kilka śliwek
III posiłek: soczewica + łosoś
IV posiłek: serek wiejski light + orzechy włoskie
V posiłek (przed spaniem): białko
do każdego posiłku surowe warzywa
łącznie:
1600 kcal
B/T/W: 123/62/140
dzisiaj miało być 1800 kcal, ale niestety wypadł mi jeden posiłek i skończyło się na 1600 kcal
1800 będzie jutro
Poprzedni temat
serie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- ...
- 92
Następny temat
Zerwany mięsień?
Polecane artykuły