Wieprzowina z Coca-Colą = Biała Glizda

nie mieso musialo byc juz z glizdami zeby wyszly najpierw mucha konska sklada takie piekne jajeczko ,miesko lezakuje i larwa sie wykluwa, polana cola wychodzi,wiadomo

dodatkowe zrodlo bialka

super

Stare. I tak nie jem wieprzowiny.

Jak kupujesz nieświerze mięso to nie potrzebujesz coca-coli, żeby pojawiły się tam glizdy... :P

Heh stare ale przy okazji mam takie pytanie:

Gdzieś słyszałem że drób jest "najbezpieczniejszy" tzn że są stosunkowo małe szanse znaleźć tam takie zwierzątka Czy to prawda?

Jutro jak kupie kuraka to go poleje cola i sie zobaczy

Jak to woogole mozliwe? To przez cole czy nieświeze mieso??!

Tak, przez colę te robale się tam zmaterializowały.

Zmieniony przez - Norwid KKK w dniu 2009-09-18 19:42:20


Z resztą, wczoraj w paczce z rodzynkami znalazłem takiego słodkiego kandyzowanego robaczka =] Rodzynki były pyszne :p kij wie ile podobnych stworków tam jeszcze było. Białeczko Zastanawiał się ktoś ile podobnych sympatycznych istot jest zmielonych w chlebie? Albo ile ich jest w jogurtach z dużymi kawałkami owoców? Mniam... Nie ma co rozpaczać, spożywanie robali to norma dzienna każdego z nas.

Zmieniony przez - Norwid KKK w dniu 2009-09-18 19:46:59

takie glizdy nie spustoszą organizmu, nasz kwas żołądkowy jest na tyle silny, ze spokojnie poradzi sobie z nimi, zresztą w koncu ludzie jadają w restauracjach gdzie podaje sie owady,robaki,gady bo "człowiek jak świnia wszystko zje".Hamuje nas tylko psychika, a nie możliwosci organizmu pod wzgledem przyswajania takiego paskudztwa jak te glizdy.Zresztą to co tam jest pokazane to *******ony fejk.

Zrobie takie doświadczenie... wtedy wiadomo bedzie czy to fejk... Chociaz kiedys mialem okazję zjeść mieso z Coca-Colą, nie pamietam czy to była wieprzowina, chociaz i tak tego nie zjadlem mimo ze bylo na stole, wolałem zjesc rybe w sosie smietanowo koperkowym (czy jakos tak ;)) nie widzialem czy tam byly jakies robaczki... Ale sie sam dowiem ;D