Poprawiamy figurę po porodzie czyli redukcja na maxa

Tak jak mówiłam Zmieniłam moje treningi w domu i dokładnie wszystko rozpisałam.
Siłownia 2-3 razy w tygoniu( w zależności czy mo kto zostać z malutką w domu)
2 obwody (na początek)
rozgrzewka - 10 min bieżnia lub orbitrek
wspięcia na palce w staniu(łydki) 20x
wypychanie ciężaru na maszynie(uda) 20x
ściąganie kolan w siadzie(przywodziciele) 20x
Ściąganie drążka wyciągu górnego w siadzie szerokim uchwytem (grzbiet) 20x
Skłony z obciążeniem na karku - dzień dobry (prostowniki grzbietu, dwugłowe ud, pośladkowe)20x
rozpiętki w siadzie(kl.piersiowa) 20x
maszyna na brzuch (łamana) 20x
unoszenie nóg na ławce(brzuch) 15x
brzuszki na ławce rzymskiej 20x
na zakończenie 10 min steper

I jak to wygląda? osobno zamieszcze ćwiczenia w domu.

A oto moje ćwiczenia w domku (jak malutka już śpi).
Trenuje w pozostałe dni bez siłowni z jednym dniem wolnym - sobotą na odpoczynek i regeneracje.
Rozgrzewka - rowekek 10 min (intensywny)
Wspięcie na palce w staniu(łydki) 20x
Przysiady z hantlami (uda) 20x
Przenoszenie hantli w leżeniu za głowe (klatka, grzbiet)20x
Rozpiętki 20x
Pompki na kolanach 15x
Uginanie ramion podchwytem stojąc 20x
Wyciskanie "francuskie" 20x
Unoszenie nóg leżąc (brzuch) 15x
Odwodzenie nogi w tył 20x

I tak zaczynam od dwóch obwodów.

Wczorajszy dzień muszę zaliczyć do udanych:) Na siłowni zrobiłam dwa pełne obwody a i jak chodzi o dietę nie było najgorzej. Przekroczyłam dawkę węgli bo po siłowni nie miałam czasu jeść więc napiłam się mleka z białkiem i węgle z mleka mi dobiły:(
Dzisiaj zapowiada się spokojny dzień więc mam nadzieje, że zmieszcze się w ramach.
No i muszę przyznać, że po wczorajszym treningu czuje wszystkie mięśnie:D

Wczoraj był bardzo męczący dzień (zaczyna się ząbkowanie) i pod wieczór nie miałam prawie na nic siły, ale udało mi się wieczorkiem zrobić jeden obwód w domu. Z jedzeniem nie było tak źle bo w kaloriach się zmieściłam a węgle przekroczone przez warzywa:)

Dzisiaj siłownia więc kolejny dzień wycisku. Za tydzień jak już troche poprawcuje nad sobą zamieszcze jakieś foto

warzywami sie nie przejmuj za bardzo
i powodzenia, bede sledzic

w kaloriach się zmieściłam a węgle przekroczone przez warzywa

Węglowodanów z warzyw nie wliczaj do bilansu w ogóle.

Węgle licze ponieważ w dzienniku posiłków automatycznie się pojawiają, ale ogólem się imy zbytnio nie przejmuje zastanawiam się jak to jest z węglami z nabiału (mleko, twaróg) ?

W takim razie warzyw nie wpisuj w dziennik, wtedy nie będzie dodawał ww z nich.

Węgle z nabiału wliczaj.

Po dzisiejszej siłowni ledwo żyje, ale jak jutro będą zakwasy to znaczy, że jest coraz lepiej.
Jak chodzi o diete to się trzymam i jestem z siebie dumna:)
Jutro podam dokładną rozpiskę moich posiłków, może się coś komuś przyda:)

No i jednak rano nie miałam czasu. A tak po prawdzie to cały dzień tak zleciał...
Oto mój jadłospis:

Śniadanie:
2 kromki chleba wasa z odrobiną margaryny
kawa

II Śniadanie:
jajecznica z 3 jajek z zerem żółtym(ok 50g) i podsmażoną wędliną(ok 70g) lub zamiennie jajka zadzone/oczko (zależy jak kto nazywa)

Obiad:
200-250g piersi z kurczaka upieczonej na wodzie w naczyniu żaroodpornym w piekarniku
300-400 gram warzyw na patelnie (albo robie je na parze albo na patelni razem z kurczakiem jak nie mam czasu)

Podwieczorek:
ok 200g tartej marchewki
ok 60g tartego jabłka

Kolacja:
150-200g sera białego półtłustego
10g oliwy z oliwek
na smak szczypiorek

czasami jak nie mam czasu normalnie zjeść w ciągu dnia to zamieniam posiłe na 300g mleka 2% i 15g bialka ostrowi

W piątki staram się zamienić kurczaka na rybe i wtedy wprowadzam tuńczyka w sosie własnym i makrele wędzoną.

To tyle z mojego jadłospisu, jeżeli macie jakieś sugestie to piszcie