...
Napisał(a)
mniejszym sie trudniej ogolnie kreci, ale jezeli Zyrafka umiesz to nie ma problemu dla poczatkujacych ogolnie lepiej wieksze. i ogolnie ciezszym latwiej i jakos tak fajnie ja swoje otworzylam (bo sie skladalo z paru takich wygietych rurek) i nasypalam ryzu, tfu tfu jeszcze sie nie rozwalilo i nie musialam sprzatac ryzu po pokoju ale ogolnie od dawna stoi w kacie
...
Napisał(a)
dzięki dziewczyny za rady - ja właśnie bardzo początkująca z kółeczkiem, ostatnio kręciłam jako dziewczynka w podstawówce - wieki temu, przyda się więc większe i koniecznie obciążone
...
Napisał(a)
Co do kółeczka to, ja mam duże chyba 80 cm. Obciążyłam sobie drutem z wieszaka wepchniętym do środka i okręciłam kilkoma rolkami taśmy. Kręci się fajnie. Polecam patent z okręceniem taśma izolacyjną, taka ze sklepu elektrycznego. Nada zwykłemu kółku sztywność i nic się nie wysypie. Jest śliska i można zrobić sobie różne kolorki :P
Co do pytania o wznosy bokiem Zyrafko, to robię pojedynczo. Razem to nie dałabym rady :) takiego obciążenia.
...a i dziewczyny dziękuję za kibicowanie eksperymentu, zobaczymy jak to będzie gdy ruszy :) Trochę się obawiam, czy podołam ciężkim treningom i nie przesadzę z tą "masą". Ale, na razie czekamy...
Zaniedbałam trochę mój dzienniczek.
Muszę znowu zacząć tu pisać.
Poprzedni tydzień przejeździłam na rowerze po Suwalszczyźnie. Było wspaniale. Tereny są dość wymagające, a ja nie jestem zbytnio przyzwyczajona do siodełka. Ale jestem bardzo zadowolona.
Dieta była dosyć luźna, ale też sporo ruchu. Pozwoliłam sobie na lody, piwko, grilla. Jednak coś chyba we mnie się zmieniło. Nie panikuję. Patrzę optymistycznie, wiem, że teraz jak ruszy eksperyment wezmę się w garść i będzie git. Ruch sprawia mi radość. Im więcej wzniesień było do przejechania im trudniejszy teren tym bardziej mi to pasowało. Czarna Hańcza - wspaniałe widoki i szlaki. Jazda przy samej granicy litewskiej przez wsie i pola po miedzach między krowami. Bociany, jeziora, traktory... Górka, dołek, górka, dołek. Tam jest na prawdę pięknie i dziko. Takie Bieszczady kilka/kilkanaście lat temu. Niezadeptane, zero turystów, zero stonki, zero infrastruktury, ale na duży plus. Jest gdzie wracać...
No ale już po wakacjach i trzeba się ogarnąć. Na razie jeżdżę na rowerku, dzisiaj też trochę wokół miasta - fajnie. Spodobało mi się to.
Zaraz chyba się zmobilizuję i zrobię trening z planu. Efekty zanotuję, muszę wrócić do rytmu.
Zmieniony przez - os_girl w dniu 2009-08-27 19:42:16
Co do pytania o wznosy bokiem Zyrafko, to robię pojedynczo. Razem to nie dałabym rady :) takiego obciążenia.
...a i dziewczyny dziękuję za kibicowanie eksperymentu, zobaczymy jak to będzie gdy ruszy :) Trochę się obawiam, czy podołam ciężkim treningom i nie przesadzę z tą "masą". Ale, na razie czekamy...
Zaniedbałam trochę mój dzienniczek.
Muszę znowu zacząć tu pisać.
Poprzedni tydzień przejeździłam na rowerze po Suwalszczyźnie. Było wspaniale. Tereny są dość wymagające, a ja nie jestem zbytnio przyzwyczajona do siodełka. Ale jestem bardzo zadowolona.
Dieta była dosyć luźna, ale też sporo ruchu. Pozwoliłam sobie na lody, piwko, grilla. Jednak coś chyba we mnie się zmieniło. Nie panikuję. Patrzę optymistycznie, wiem, że teraz jak ruszy eksperyment wezmę się w garść i będzie git. Ruch sprawia mi radość. Im więcej wzniesień było do przejechania im trudniejszy teren tym bardziej mi to pasowało. Czarna Hańcza - wspaniałe widoki i szlaki. Jazda przy samej granicy litewskiej przez wsie i pola po miedzach między krowami. Bociany, jeziora, traktory... Górka, dołek, górka, dołek. Tam jest na prawdę pięknie i dziko. Takie Bieszczady kilka/kilkanaście lat temu. Niezadeptane, zero turystów, zero stonki, zero infrastruktury, ale na duży plus. Jest gdzie wracać...
No ale już po wakacjach i trzeba się ogarnąć. Na razie jeżdżę na rowerku, dzisiaj też trochę wokół miasta - fajnie. Spodobało mi się to.
Zaraz chyba się zmobilizuję i zrobię trening z planu. Efekty zanotuję, muszę wrócić do rytmu.
Zmieniony przez - os_girl w dniu 2009-08-27 19:42:16
...
Napisał(a)
oj zazdroszczę tych widoków;] mi już się znudziły Beskidy i szlaki wokól Krakowa. ale nie ma co narzekać.
Co do eksperymentu, bądźmy dobrej myśli, podołamy wszystkiemu, co puma nam zapoda :D
Co do eksperymentu, bądźmy dobrej myśli, podołamy wszystkiemu, co puma nam zapoda :D
Nic nie daje takiej radości od przezwyciężonej własnej słabości
http://www.sfd.pl/-t582790.html
...
Napisał(a)
Trening po dłuższej przerwie. Ostatni był 11.08. Od tego czasu rower dużo jazdy na rowerku, po kilka godzin dziennie.
***TRENING 28.08***
Mały spadek siły. Ale ręce nigdy nie były moją mocną stroną. Tym bardziej po przerwie, muszę się przyzwyczaić.
Udało mi się "wycisnąć" sztangę 19 kg x 3, więc tu tylko "sukces" reszta słabiej... Ale jak przymasuję to ...
Aaa i jeszcze 1,5 godziny na rowerku dzisiaj, ale to wcześniej.
***TRENING 28.08***
Mały spadek siły. Ale ręce nigdy nie były moją mocną stroną. Tym bardziej po przerwie, muszę się przyzwyczaić.
Udało mi się "wycisnąć" sztangę 19 kg x 3, więc tu tylko "sukces" reszta słabiej... Ale jak przymasuję to ...
Aaa i jeszcze 1,5 godziny na rowerku dzisiaj, ale to wcześniej.
...
Napisał(a)
Wakacje spędziłaś sympatycznie!
Os girl - jeszcze odnośnie wznosów bokiem - dla sprostowania, bo niejasno zapytałam wcześniej - chodzi mi czy bierzesz po 2,5 kg na rękę, czyli razem 5 kg czy po 5 kg na rękę? a teraz piszesz, że pojedynczo..hm, nie kumam już /późno się zrobiło/ pzdr
Os girl - jeszcze odnośnie wznosów bokiem - dla sprostowania, bo niejasno zapytałam wcześniej - chodzi mi czy bierzesz po 2,5 kg na rękę, czyli razem 5 kg czy po 5 kg na rękę? a teraz piszesz, że pojedynczo..hm, nie kumam już /późno się zrobiło/ pzdr
...
Napisał(a)
Robię oddzielnie każdą rękę. Taką wersję widziałam na atlasie. Wtedy biorę hantla 5kg. Nie wiem czy tak jest dobrze, ale w ten sposób nie muszę skręcać i rozkręcać dwóch hantli
...
Napisał(a)
DZIEŃ DEBIUTU
Przrygotowania do E7...
Poszłam na siłownię "publiczną" Odważyłam się Było całkiem sympatycznie i nie tak przerażająco jak sobie nawyobrażałam. Rozgrzewka super bo siłka jest w hali sportowej. Przebieżka po stadionie w popołudniowym słońcu. Jestem cienka w bieganiu. Ale będę korzystać z tej możliwości, jak już tam chodzę. Wklejam trening:
***TRENING 31.08***
Siłownia całkiem sympatyczna. Trener spoko bardzo pomocny. Nie dał mi co prawda robić siadów i MC z moimi obciążeniami, ale oki. Fakt technikę to ja mam pewnie mizerną. Miałam tylko problem z MC. Bo powiedział ze nie robi się go na prostych i już! Jak na prostych to tylko hantle, prowadzone po bokach nóg, hmm. Next time bardziej się uprę i będę robić jak chcę Miałam ćwiczyć RDL ale w końcu robiłam klasyczny pod jego okiem. Niech będzie... Tylko te obciążenia
Wzbudziłam zainteresowanie syzyfkami, ale chyba pozytywnie. Z tego wszystkiego zapomniałam o wspięciach na palce... Nie wiem czemu ale zmęczyłam się bardziej tym treningiem niż normalnie w domu. Wracając z powrotem do domu (około 1km) powłóczyłam nogami i czułam ładnie mięśnie. Ale to pewnie też przerwa wakacyjna od treningów, swoje zrobiła...
Ogólnie jestem zadowolona, uff udało się . Siłownia "rozdziewiczona".
Zmieniony przez - os_girl w dniu 2009-08-31 19:30:38
Przrygotowania do E7...
Poszłam na siłownię "publiczną" Odważyłam się Było całkiem sympatycznie i nie tak przerażająco jak sobie nawyobrażałam. Rozgrzewka super bo siłka jest w hali sportowej. Przebieżka po stadionie w popołudniowym słońcu. Jestem cienka w bieganiu. Ale będę korzystać z tej możliwości, jak już tam chodzę. Wklejam trening:
***TRENING 31.08***
Siłownia całkiem sympatyczna. Trener spoko bardzo pomocny. Nie dał mi co prawda robić siadów i MC z moimi obciążeniami, ale oki. Fakt technikę to ja mam pewnie mizerną. Miałam tylko problem z MC. Bo powiedział ze nie robi się go na prostych i już! Jak na prostych to tylko hantle, prowadzone po bokach nóg, hmm. Next time bardziej się uprę i będę robić jak chcę Miałam ćwiczyć RDL ale w końcu robiłam klasyczny pod jego okiem. Niech będzie... Tylko te obciążenia
Wzbudziłam zainteresowanie syzyfkami, ale chyba pozytywnie. Z tego wszystkiego zapomniałam o wspięciach na palce... Nie wiem czemu ale zmęczyłam się bardziej tym treningiem niż normalnie w domu. Wracając z powrotem do domu (około 1km) powłóczyłam nogami i czułam ładnie mięśnie. Ale to pewnie też przerwa wakacyjna od treningów, swoje zrobiła...
Ogólnie jestem zadowolona, uff udało się . Siłownia "rozdziewiczona".
Zmieniony przez - os_girl w dniu 2009-08-31 19:30:38
...
Napisał(a)
dal ci 10kg na przysiad?
mozez tym MC to sie bal ze bedziesz na sztywnych nogach robila, pwoiedz ze ro romanian i czesc i nie z zadnymi sztangielkami (chociaz tak tez mozna) ale ze sztanga
Oj bedzie sie jeszcze dziwil
mozez tym MC to sie bal ze bedziesz na sztywnych nogach robila, pwoiedz ze ro romanian i czesc i nie z zadnymi sztangielkami (chociaz tak tez mozna) ale ze sztanga
Oj bedzie sie jeszcze dziwil
...
Napisał(a)
Drugą serię MC robiłam ze sztngielkami dlatego jest 15kg (2 x 7,5kg) - kazał mi robić na przeproście - taki skłon bez ruszania nóg w kolanach. Potem wróciłam do sztangi, coś mi nie podeszło. Mówiłam romain, a on że MC jest tylko jeden! (taki z kucaniem)...hmm.
Poprzedni temat
trening pod boks
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- ...
- 41
Następny temat
dwutygodniowy trening
Polecane artykuły