Devi_Devi/Redukcja/WielkiPowrótNieMniejszegoKolesia

Może próbuj na wieczór biegać, rano to dla hardcorów tylko ! Powinieneś biec zamiast rowerkiem jechać.

na stadion dobiec xD ? hym ;D nie mam dobrych butów zeby po betonie biegac a tam fajna trawa do biegania.
na wieczór nie chce. na wieczór robie interwały rowerkiem a chce biegac na czczo bo to daje najlepsze efekty :)

Mój szaszłyk

iNightWolf - w przypadku Deviego to najlepszy sposób na redukcję.

a, ze miecho zleciało w przeciągu paru miesięcy to normalne, ale zwróć uwagę na ciężary. Dopiero później można zacząć myśleć o budowaniu masy->zwiększaniu siły.

no tak Odin bo teraz nie mam sensu sie przejmowac katabolizmem jak jeszcz dużo fatu jest ;)

w pracy zapiernicz miałem cięzkie 2 godziny. do hurtowni a tam piwa i innych pierdół od ciula. potem to rozładowac jeszcze do sklepu ;)
za 30 min kurak z ogórkiem. okolo 15 planuje siłownie ;)

myron ciesze sie ze cos wyniosłes z tego dziennika i to był saszłyk z kuraka :D ;) i jak smakował ;) ?

Zmieniony przez - Devi_Devi w dniu 2009-06-24 11:47:29

Był za***oza:D Tylko spooory i teraz brzuch mnie boli z przejedzenia ponad 300 g cycka i cebulka

ale taki 1 saszłyk i jest idealny posiłek na low-carbie. ja bede często cos takiego robil bo wygodne w miare ;) dzis tradycyjnie duszony kurak a potem delikatnie podsmażany :)

obiad zjedzony. 1,5 godzinki trawienia i wylot na siłownie.
nie wiem czy bedzie mocny trening bo strasznie bolą mnie plecy od noszenia w sklepie. najwyzej dobije klate :P

Zmieniony przez - Devi_Devi w dniu 2009-06-24 13:33:19

własnie wrocilem z miasta.
kupilem TSE a przy okazji batona proteinowego :D zjadlem sobie (a co mi szkodzi)
za 30 min wybieram sie na siłownie.
od dzis lecą 3 TABSY TSE w porcji ! ;)

zgubiłem klucze od siłowni. za***iscie. zdenerwowałem sie i pojadlem jakies swinstwa :/

jutro przychodzi koles i otwiera mi piwnice i kłódke zmieniam.
dopiero jutro siłka w takim razie.
dowiedzialem sie też ze w piatek mam trening w noge (szybko niemcy startują).
f***.
zrobie kilkanascie pompek i TABATE.
wieczorem aero. musze spalic ten syf co zjadlem. szlag !


50 pompek zrobionych
następnie TABATA wykonana 1,5h temu.
i teraz ponad godzine freestylu z piłką. zabawa , kapkowania i róznie tricki. ogolem spocony !

o 22 wsiadam na rowerek. musze ten syf dobic. stres niszczy ludzi :/


Zmieniony przez - Devi_Devi w dniu 2009-06-24 19:28:11

A co to za straszny syf ? Masz klucz od siłki ? Zazdroszczę, u mnie często zamknięte.