1. uginanie ze sztangą na modlitewniku 4 s (12, 10, max(zazwyczaj 6-8 powtórzeń, dobicie mniejszym ciężarem ok. 20 powtórzeń)
2. uginanie ze sztangą chwytem młotkowym (12,10,10,max)
3. ciężarek każdą rękę osobno na modlitewniku (10,10,10,max)
4. drążek (max, max, max max)
Efekty powoli powoli ale jakieś są. Raczej siłowe, biceps słabo rośnie.
Jakiś gość doradza mi coś takiego:
I tydzień
1. uginanie ze sztangą na modlitewniku (12,10,8,max)
2. uginanie ze sztangą chwytem młotkowym (12,10,8,max)
3. ciężarek na modlitewniku (12,10,10,max)
4. drążek (max,max,max,max)
II tydzień
1. uginanie ze sztangą na stojąco (12,10,8,max)
2. uginanie ze sztangą chwytem młotkowym na modlitewniku (12,10,8,max)
3. ciężarki na stojąco (12,10,10,max)
4. drążek
III tydzień
1. uginanie ze sztangą na modlitewniku (12,10,8)
2. uginanie ze sztangą na stojąco (12,10,8)
3. uginanie ze sztangą nachwytem młotkowym na modlitewniku (12,10,8)
4. uginanie ze sztangą nachwytem młotkowym na stojąco (12,10,8)
5. ciężarek na modlitewniku (12,10,8)
6. ciężarki na stojąco (12,10,8)
7. drążek
Co sądzicie? Czy dotychczasowy trening jest dobry, czy ten co niżej pisałem jest dobry? Ewentualnie jakieś zmiany w moim albo tym drugim? Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdr