Odchudzanie, dieta do oceny i korekty.

Witam. Potrzebuje oceny oraz korekty mojego planu żywieniowego.
Cel redukcji jest to spalenie tłuszczu przy jak najmniejszym spaleniu masy mięśniowej.
Wiek: 19
Płeć: M
Waga: 79-80kg
Wzrost 173-174cm
Zapotrzebowanie kaloryczne: 2918 (zamierzam zredukować około 500kalorii)
Odżywka: TSE
Trening: po godzinie 17:00-18:00 brzuszki, spięcia, aeroby, hantle - wymachy, podnoszenie, pompki, bieg w miejscu, skipy.
pn - 13:15 wf - rozgrzewka, rozciąganie, gra w piłkę
wt - 8:00 j/w
śr - 12:30 j/w

Dieta:

1. 6:00/7:00 - płatki kukurydziane 100g + mleko 100ml 0,5% + słaba kawa (półtorej łyżeczki na kubek) lub jajecznica z 2-3 jajek + szklanka mleka
2. 9:30 - 2 kanapki (każda składa się z 2 kromek chlebka żytniego z pastą twarogową z rzodkieweczką i szczypiorkiem (twaróg chudy)
3. 11:30 - jabłko + jogurt pitny/zwykły
4. 14:00 - jedna pierś (połowa nie podwójna) z opakowaniem ryżu (przepis na pierś po staropolsku z tego forum)
5. 16:30/17:30 - serek wiejski + słaba kawa
6. 19:00/20:00 - jajecznica 2-3 jajka lub płatki kukurydziane 100g + mleko 100ml 0,5% + zielona herbata

+ dużo wody mineralnej (rozrabiam z odrobiną soku gdyż słyszałem że poicie samej jest niezdrowe bo męczy organizm, żołądek jej nie trawi tylko posyła dalej a serce musi się męczyć i pompować :P a z soczkiem już nie :] tylko nie wiem czy chodziło o zwykłą czy też o minerałke)

W kolejnych dniach żeby nie było monotonni po prostu w:
1. zmieniam kolejność odwrotnie do kolacji
2. zamiast twarogu chuda wędlinka
3. inny smak jogurtu :]
4. tutaj zmieniam aby przyprawę, smak zupełnie inny.
5. nie mam pojęcia co tu mogę dać, czasami jadłem jogurt no ale on nie ma białka :/ może jajecznice?
6. zmieniam kolejność odwrotnie do śniadania + zielona herbata

Zmieniony przez - MtQs w dniu 2009-03-22 21:42:54

Tranu nie tknę, a oliwę spożywam tylko jak dostane z Grecji. aktualnie mi się skończyła ale niedługo powinienem dostać buteleczkę. Orzechy trudno dostępne o tej porze rok. Olej roślinny jak już.
Heh ale co np? bo na kupno tylu kuraków nie wyrobie.

W tym jadlospisie nie ma nawet 2000 kcal...
Jogurtami, jablkami i platkami kukurydzianymi nie utrzymasz miesnia, ale najwyzej sie go pozbedziesz.
W kazdym posilku bialko zwierzece, jako zrodla ww, daj platki, ryz brazowy, kasze itd
Tluszczy nie masz wcale...
Oj cos mi sie wydaje, ze wiedza mala...
Posty podwieszone przeczytaj i wroc z lepszym jadlospisem.

Na kolacje nie jedz węglowodanów bo wszystko idzie w tłuszcz. Płatków kukurydzianych nie jedz w ogóle, to nie na odchudzanie, poza tym średnio wartościowe. Zastąp je płatkami owsianymi. To na śniadanie. Na kolacje ser biały/tuńczyk w wodzie/serek wiejski i uważaj, żadnych węgli do tego! czyli żadnego chleba!

Jogurt jest bezwartościwoym posiłkiem. Nie potrzebny Ci zupełnie. Jabłko ma cukier, fruktozę, też Ci niepotrzebne. Jedz je jako zastępnik słodyczy czasem.

Posiłek 4 niezły, tylko ryż brązowy niech będzie. I jakieś warzywa dodaj, paczka mrożonych warzyw (bez ziemniaków!) kosztuje z 3 zł, starcza na 2,3 obiady.

To z wodą mineralną i sokiem to jakaś bzdura. Dodajesz sobie cukru do trawienia bez sensu. Woda oczyszcza organizm, bardzo przydatna przy odchudzaniu bo się sporo syfu uwalania :) spalanie tłuszczu jest niezdrowe generalnie :) A jak się organizm męczy to chyba dobrze!!! O to chodzi żebyś się męczył i palił kalorie! Jak pijesz z sokiem to się męczy i pobiera cukier... nielogiczne! :D Pomijam już to, że niby serce pompuje wodę z żołądka dalej...

Jogurtów smakowych to w ogóle nie tykaj. Sam cukier.

Tłuste ryby jedz. Dobre tłuszcze nie są złe ;)

P.S. dobre tłuszcze to nie pączki


Zmieniony przez - Stormy w dniu 2009-03-22 22:52:45

Ok dzięki.
Co do tych kalorii, jak na dziś to wyliczyłem 1800-1900 jest to o ok. 1000 mniej niż potrzebuje, pomimo tego czuje się najedzony i pełen energii czy muszę koniecznie je zwiększyć? Pamiętam że powinienem spożyć 2g/kg białka, 3-3.5g/kg ww i 1g/kg tłuszczy ale ciężko jest coś dobrać. W tej diecie spożywam: B-104,2g (za mało) ; WW- 272,55 (OK) ; T- z 26g. (za mało)
W każdym posiłku białko zwierzęce? nie jest to lekką przesadą? Nie muszę zachować masy mięśniowej co do grama. Nie chce koksać tylko pozbyć się tłuszczu, masę mięśniowa mogę odzyskać później.
Kasze (jęczmienną) jadam co 2 dzień na przemian z ryżem do 4 posiłku, zapomniałem dopisać, tak jak warzywka.
Co do tuńczyka generalnie ciekawe bo lubię i chętnie zjem ale ta cena... no zawsze mam serek wiejski :]
Nie miałem na myśli że z żołądka bez przesady :], nie sądziłem że ktoś tak to odbierze :P
Z rybami będzie trudniej, choć lubię i chętnie zjem nawet te tłuste, bo nie są złe :P ale za to jadą mułem... :]

Z Waszych rad i moich wypocin narazie mam coś takiego:

1. 6:00/7:00 - płatki owsiane 100g + mleko 100ml 0,5% + słaba kawa (półtorej łyżeczki na kubek) - czyli to jest w porządku?
2. 9:30 - 2 kanapki (każda składa się z 2 kromek chlebka żytniego z pastą twarogową z rzodkieweczką i szczypiorkiem (twaróg chudy) / lub chuda wędlinka. - a to?
3. 11:30 - to teraz nie mam pojęcia co tu mógłbym wsadzić.
4. 14:00 - jedna pierś (połowa nie podwójna) z opakowaniem ryżu brązowego jak znajdę w sklepie :P (przepis na pierś po staropolsku z tego forum)- to też OK.
5. 16:30/17:30 - serek wiejski + słaba kawa - posiłek po treningowy stąd ten serek (białko musi być)
6. 19:00/20:00 - jajecznica 2-3 jajka lub tuńczyk + zielona herbata - i to też OK.

Dzięki wielkie za rady.

Zmieniony przez - MtQs w dniu 2009-03-22 23:33:07

Odchudzajac sie z miesni fundujesz sobie "odchudzanie do konca zycia" !
powodzenia,

Wiesz, tu chodzi o to, że chudnie się dzięki mięśniom właśnie. To wysiłek mięśni powoduje spalanie tłuszczu. W mitochondriach substancje odżywcze zamieniane są na energię, tyle, że to nie jest takie proste, że jak nie będziesz jadł to organizm pociągnie z tłuszczu. Organizm nie chce palić tłuszczu, bo dla niego im więcej tym lepiej, to pozostałość po czasach pierwotnych kiedy to supermarketów nie było ;) Więc organizm zacznie Ci spalać mięśnie, to się nazywa katabolizm. Przez to zmniejsza Ci się metabolizm (mniej organizm przetwarza tego co jesz, więcej idzie w 'zapas'), mniej masz mięśni (mniej spalasz tłuszczu) i koniec :) Możesz obniżać i obniżać, w najlepszym wypadku schudniesz rzeczywiście parę kilo i to bardzo szybko, ale możesz być pewien efektu jojo. Bez mięśni nie utrzymasz wagi po przejściu na bardziej "normalne" jedzenie. I tak jak mówi Bolek masz zabawę do końca życia.

Dlatego musi być białko wszędzie! Dzięki niemu przy odchudzaniu nie stracisz mięśni, bo z białka właśnie są one budowane.

A po treningu lepiej zjedz sera białego takiego normalnego, z 100-200 g. Bo w serku wiejskim jest tylko 11g białka, a po treningu trzeba wrzucić dużo. Może być też jakieś mięso. Serek wiejski przerzuć na tą 11:30 i daj do niego pajde chleba.

Wiem, że to ciężka sprawa to wszystko zgrać, sam mam z tym problemy bo też dopiero zaczynam ;) Nawet nie wiem czy coś mi to da :D ale... trzeba walczyć! Na siłowni zrób sobie trening FBW. A najlepiej poczytaj tutaj:
https://www.sfd.pl/Trening_wspomagający_redukcję_-_post_konsultacyjny-t474855.html

i powodzenia.

W takim razie skoro muszę spożywać to białko przy każdym posiłku to nie inaczej jak w kanapkach :]

To doszliśmy do czegoś takiego:

1. 6:00/7:00 - płatki owsiane 100g + mleko 125ml 0,5% + słaba kawa (półtorej łyżeczki na kubek) + kanapka/dwie z chudą wędlinką
2. 9:30 - 2 kanapki (każda składa się z 2 kromek chlebka żytniego z pastą twarogową z rzodkieweczką i szczypiorkiem (twaróg chudy) + chuda wędlinka // przynajmniej na wtorek bo o 8:00 mam wf. w innych dniach dobrą opcją będzie chyba zwykła kanapka z większą ilością chudej wędlinki? x2
3. 11:30 - serek wiejski + kanapka z chlebem żytnim albo innym ciemnym i chuda wędlinka :]
4. 14:00 - jedna pierś (połowa nie podwójna) z opakowaniem ryżu/kaszy (przepis na pierś po staropolsku z tego forum) + suróweczka (papryczka, kukurydza, kapusta pekińska + odrobinka sosu sałatkowego (łyżka oliwy, łyżka wody i szczypta tego sosu)
5. 16:30/17:30 - twaróg z jogurtem naturalnym (żeby zrobić z tego papkę) + kanapka j/w
6. 19:00/20:00 - tuńczyk w wodzie, tylko pytanie czy jedna puszka wystarczy?

Oj dużo tych kanapek toż to cały bochen pójdzie na jeden dzień :]
Ale wciąż mało tłuszczy :[

A co do masła? Zastąpić go czym innym czy ta ilość nie zaszkodzi? (bardzo cienko smaruje chleb)

Zmieniony przez - MtQs w dniu 2009-03-23 16:14:55

Zmieniony przez - MtQs w dniu 2009-03-23 16:17:09

Czemu kanapki sa takim zlotym srodkiem ? Mozna jedzenie do pojemnikow na caly dzien zrobic...
Jedna puszka tunczyka wystarczy,ale na ostatni posilek daj twarog.
Jejek sie boisz jesc ? Zamiast sie tym chlebem z rana napychac, to zrob jajecznice z kilku jaj.
Wedliny zastap pieczonym/duszonym miesem.
powodzenia,

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-03-23 17:05:57

No w końcu kanapka to najszybsze jedzonko i wszędzie można je zjeść :]
Czyli skoro mam oszamać białko po treningu czyli twaróg to kolejnym posiłkiem będzie kolacja i znowu twaróg?
No tak zapomniałem o jajkach jakoś kompletnie mi wypadły z głowy to śniadanko będzie owsiankowo jajeczne.
Z tym mięsem będzie problem, chyba że może być ze świni :P

Twarog odpada po treningu. Chude mieso np piers...
Do innych posilkow, schab, karkowka wieprzowa jak najbardziej...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-03-23 17:52:17

Twaróg jedz tak godzinę, dwie przed snem. Żeby na noc było w obiegu :)

No kanapek za dużo, jak mówiłem pajde chleba do serka wiejskiego to ma być pajda chleba :D nie kanapka! po prostu kromka razowca albo pełnoziarnistego i tym przygryzasz serek.

A i takie pytanie mam do bolka, dlaczego twarogu po treningu nie?
Mięso ze świni... nie wiem :D może bardziej doświadczeni coś powiedzą. Ale na tyle co wiem, to jak jest chude mięso to może być.

I zdefiniuj co rozumiesz przez "chudą wędlinkę".