Dzisiaj z plecami już lepiej ale tak nie do końca, ważne że ma się ku dobremu
i na życie :)
Rano Kravka jak prawie codzieniie. Najpierw techniki ręczne, potem kopnięcia oraz kombinacje, wszystko po pięć powtórzeń na obie pozycje walki lewą i prawą. Wszystkie techniki jakie do tej pory poznałem i przećwiczyłem na poprzednich rannych treningach. Oczywiście na początku porządna rozgrzewka przed tym.
Dzisiaj doszło ( sporo ):
Techniki ręczne
-okrężne uderzenie łokciem w tył 15 pwt.
-kombinacja okrężne uderzenie łokciem w prawą/lewa stronę 10 pwt.
-pionowe uderzenie łokciem w tył 15 pwt.
-kombinacja pionowe uderzenie łokciem w tył w prawą/lewą stronę 10 pwt.
-pionowe uderzenie łokciem w górę 15 pwt.
-pionowe uderzenie łokciem w górę w prawą/lewą stronę 10 pwt.
-uderzenie tzw. "ręką młotem" ( jest to uderzenie kantem dłoni, czyli mały palec do ziemi a kciuk do sufitu jest ustawiony, pięść zaciśnięta ) w dół 15 pwt.
-uderzenie "ręką młotem" w dół w prawą/lewą stronę 10 pwt.
-uderzenie łokciem w dół 15 pwt.
-uderzenie łokciem w dół w prawą/lewą stronę 10 pwt.
-odmiana uderzenia pionowego w tył, z tym że uderzam wnętrzem dłoni w tył 15 pwt.
-odmiana uderzenia pionowego w tył z tym że uderzam wnętrzem dłoni w tył w prawą/lewą stronę 10 pwt.
-ćwiczenia zejścia z linii ciosu z jednoczesnym kontratakiem ciosem prostym i ciosami zamachowymi w tułów ( niskie sierpowe ) 15 pwt.
-niskie ciosy proste po zejściu z linii ciosu 15 pwt.
Przećwiczyłem wszystko to także na drugą ( prawą, zaczynam zawsze od lewej ) pozycję walki.
Kopnięcia:
-kopnięcie boczne po tzw."secoul" ( polegającym na wykonaniu, przed rozpoczęciem kopnięcia, kroku dostawnego polegającemu na dostawieniu nogi zakrocznej w miejsce wcześniejszego ustawienia nogi zakrocznej ) 15 pwt.
-obronne kopnięcie proste nogą wykroczną 15 pwt.
-obronne kopnięcie proste nogą zakroczną 15 pwt.
-obronne kopnięcie proste nogą zakroczną/wykroczną, z rozpoczęciem ponownego ruchu od nogi zakrocznej 10 pwt.
-obronne kopnięcie nogą zakroczną w tył 15 pwt.
Przećwiczyłem wszystko także na drugą pozycję walki.
Kombinacje:
-kopnięcie boczne nogą wykroczną po "glicha" w połączeniu z uderzeniem ręką młotem po prawidłowym obrocie 15 pwt.
Przećwiczyłem wszystko także na drugą pozycję walki.
-Siedmiominutowy "Retzev" przy wykorzystaniu wszystkich przećwiczonych na wcześniejszych treningach technik, wykonywanych we wszystkich kierunkach. Szczególną uwagę zwracam na kombinację kopnięcie boczne nogą wykroczną po "glicha" w połączeniu z uderzeniem ręką młotem po prawidłowym obrocie, po którym to przechodzę bezpośrednio do wykonywania uderzeń rękoma/łokciem/kopnięć stopą i kolanem. Mój pokój zaczyna być w miarę postępów i lepszego wykonywania ćwiczonych przeze mnie technik za mały. Od jutra zacznę chyba ćwiczyć w większym pokoju, przynajmniej "walkę z cieniem" którą wykonuję na sam koniec treningu.
Po tym wszystkim rozciąganie, wychładzanie organizmu.
Trening ten zajmuje mi już dobrą godzinę i jeszcze parę minut, ważne że nie odpoczywam po nim za długo ani w ogóle w jego trakcie trwania, czyli powoli nabieram nie tylko "pamięci mięśniowej" tak potrzebnej do sprawnego wykonywania poszczególnych technik i łączenia ich w różnego rodzaju kombinacje, ale też wydolności i kondycji. Moje nogi ( a ćwiczę w krótkich spodenkach ) zaczynają już wyglądać dzięki tego typu treningowi dużo lepiej niż przed rozpoczęciem tych ćwiczeń.
Teraz to co dzisiaj zjadłem:
I posiłek śniadanie godz 10:00:
-
białko jaja kurzego 200g
-płatki owsiane 50g
-oliwa z oliwek 25g
-warzywa
II posiłek 2-gie śniadanie godz.13:00
-płatki owsiane 40g
-ryba 150g
-olej z pestek winogron 25g
-warzywa
III posiłek godz. 16:00
-płatki owsiane 50 g
-pierś z kurczaka 150g
-warzywa
IV posiłek godz 19:00
-ryż biały 40g
-pierś z kurczaka 150g
-warzywa
v posiłek kolacja godz.21:30:
-pewnie zjem chudy twaróg 150g. + do tego warzywa.
Kalorie obniżyłem ( 280 kcal ) głównie z posiłku I, III, i IV - ego. Z żródeł węglowodanów ( płatki owsiane, ryż biały ).
Nie czuję się jakoś specjalnie głodny z tego co do tej pory, ale czasami jakaś taka chętka na stary rodzaj pożywienia jakie wcześniej spożywałem mnie dopadnie nie powiem, ale jakoś się trzymam.
Jak minie mi już do końca ten ból pleców to muszę poważnie pomyśleć nad tą siłownią chociarz 3 x w tygodniu.
To tyle na dzisiaj : ).
Zmieniony przez - Dalton_200 w dniu 2009-03-12 20:57:26