Szacuny
1
Napisanych postów
402
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3336
Ludzie borykaja sie z tym ze czesto nie mogą odnaleść treningu który bedzie dobry dla nich.
Teraz tak z waszych doświadczeń co w treningu dawało wam najlepsze skutki. Nie chodzi mi tu o jakies systemy kumulacje itd. Bo wiem ze kazdy zwas reaguje na cos co im daje kopa. dla mnie najlepsza opcja jest ciągły i staly wzrost obciązenia miesni tz. przynajmniej 1 pow. w seriach wtedy tak nawet psychicznie czuje ze ide do przodu i bardzo mi topomaga :D
Róznorodnosc to równiez podstawa , zmaniałem treningi dosć czesto i sporo eksperymentujac ale nie załuje choc wiem ze straciłem sporo czasu na te do D.PY
Szacuny
5
Napisanych postów
885
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16409
Każdy jest inny. Każdy ma inną budowę. Co innego na niego działa. Każdy jest indywidualny. Na jednego działa progresja, na innego regresja. Jeden woli powolne, dokładne ruchy a inny dynamiczne, chaotyczne wręcz. Trzeba próbować. Ale jest jedna zasada - co jest naturalniejsze - jest lepsze. Pod każdym względem. Jeśli idzie Ci siła na poręczach a na płaskiej nie, to rób poręcze a nie płaską bo tak było w treningu na forum czy jakiś "instruktor" tak mówił.I zawsze metody i ćwiczenia w których masz największy progres rób na początku. I pamiętaj - Naturalny ruch = większ siła ( ale dla jednego naturalne będą rozpiętki a u drugiego zrywają mieśnie. Musisz sprawdzić ! )
Szacuny
2
Napisanych postów
1018
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8025
progresja to jest to co daje najwiecej i to progresja pod jakakolwiek postacia, gdy wycisne na raz wiecej, gdy serie zrobie wiekszyzm ciezarem lub jak ty dorzuce chodzby jedno powtorzenie. Progresja daje mi poczucie ze nie stoje w miejscu i motywuje do dalszego treningu. Mysle ze to moze nawet bardziej dzialac na psychike niz samo w sobie na miesnie ale dzieki temu ja mam najlepsze rezultaty
Szacuny
59
Napisanych postów
3408
Wiek
2 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
30270
Sama progresja ciągła do niczego nie prowadzi ( bo nie chodzi i jak najwiekszą siłe tylko o mase-przynajmniej z mojej perspektywy).
Trening "intuicyjny" ( nie wiem czy dobra nazwa ) tzn. jak czuje ze mam siłe to dodaje całą serie albo i dwie a jak czuje ze mam gorszy dzień to lekko popuszczam ( zmniejszenie ciezaru lub ilości serii) Ale na każdego co innego działa
Gdy wyjmiesz zawleczkę, granat przestaje być twoim przyjacielem...
Szacuny
0
Napisanych postów
45
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
131
W dobrym treningu najażniejsze jest,żeby znalazły sie podstawowe ćwiczenia tj. mc, przysiady, wyciaknia, wiosłowania, bo to od nich urośniesz a unoszenia przedramion, rozpiętki, boczne unoszenie, wyprosty nóg itp to uzupełnienie tylko bez podstawowych ruchów trening mało da.
Szacuny
4
Napisanych postów
511
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4517
jak ktoś ma krótki staż to martwy ciąg czy przysiady są dla niego dosć niebezpieczne
zależy jaki ciężar, jaka technika i jaka rozgrzewka - równie dobrze można powiedziec, że wyciskanie na płaskiej jest niebezpieczne (a już na pewno do dupy)
Jak człowiek wygra to dopiero ma coś z życia, naprawdę czuje jak wariuje w żyłach krew
moje foty 12.2006 http://www.sfd.pl/temat317825
Szacuny
16
Napisanych postów
1033
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
19197
dla mnie najlepszym bodzcem jest stale zwiekszanie ciezaru przy zachowaniu tej samej liczby powtorzen, i oczywiscie duzo ciezkich wielostawowych cwiczen, jak rowniez superserie i serie laczone, ogolnie zasady weidera sie sprawdzaja, oraz czeste trenowanie kazdej parti.dlatego najczesciej trenuje roznego rodzaju FBW, albo split kazda partia 2 razy na tydzien. trening musi byc ciezki a miesnie niemusza byc wpelni zregenerowane zeby rosly.
Szacuny
59
Napisanych postów
3408
Wiek
2 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
30270
MotoManiac racja najważniejszy zdrowy rozsądek, tak jak piszesz zależy jaki ciężar, jaka technika i jaka rozgrzewka Larsson jeśli masz taką możliwość ( czyt. chodzi o zwiekszanie ciezaru) lecz jesli masz ograniczoną ilość nakłądu to można manipulować liczbą serii, czasem miedzy seriami no i techniki w stylu super serii, mega serii itp.
Jeśli o mnie chodzi to jak już się wbije w rytm ciężkich treningów trudno jest mi potem przejść na słabsze ( cykl regeneracyjny), od tego tygodnia luzuje a jaki będzie tego rezultat to sie zobaczy
Gdy wyjmiesz zawleczkę, granat przestaje być twoim przyjacielem...
Szacuny
3
Napisanych postów
223
Wiek
37 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
9871
imho najlepsze cwiczenie na motyle to zdecydowanie wiosłowanie, w zasadzie przez pierwsze kilka lat treningu motyle nie rosły mi w ogóle, a np drązek (który działa tylko na kogoś, kto ma uwarunkowanie genetyczne, czyli większość ale niestety nie ja do rozbudowy motyli) ćwiczyłem regularnie 3 serie po kilkanaście razy. Po prostu wielu ludzi ma tak że nigdy nie widzieli siłowni na oczy, żadnego sportu nie uprawiali a już mają 'zaczątki motyli', o które ja musiałem długo walczyć :) Ale wiosłowanie sztangą zaczeło działać, teraz już nigdy nie odpuszczam tego ćwiczenia. A na nogi bezapelacyjnie najlepsze są przysiady, w ogóle jest to super cwiczenie, aczkolwiek jest ciężko jak juz jest większy ciężąr, no i kolana troche bolą, ale na pewno nie jest to wymówka żeby ich nie robić. Takie 2 moje wnioski :)