Tomasz Laszko - dziennik treningowy

Witam ponownie!

No proszę! Bardzo ciekawych rzeczy można się tutaj dowiedzieć.
Dziękuję za wszystkie opinie i zainteresowanie tematem. Szczególnie dziękuję najbardziej aktywnym.

Wodyn- wiem, że prowadzisz jednego z moich zawodników trójboju. Cieszę się, że mu idzie i nie wtrącam się(choć mam często inne zdanie), bo gdzie kucharek sześć...
To samo można by odnieść do mojej osoby, choć oczywiście tak ciekawych twoich sugestii nie mógłbym nie sprawdzić A jeżeli chodzi o:,,w koło Macieju" - i to jest właśnie w tym sporcie piękne! Dzięki i czekam na jeszcze. A tu masz zdjęcia z ostatnich zawodów. http://grono.net/pub/gallery/6037729/ Jak będziesz miał jakieś sugestie co do pozowania itd., to czekam!
Dee-Jay - miło mi bardzo czytać twoje słowa, ale chciałbym tylko uściślić:
Na poprzednich zawodach ważyłem 73kg, a teraz będę mógł ważyć około 76, więc z tych 84, które teraz mi wybiło zlecieć musi z 6 a reszta to odwodnienie. Podjechać z masą miałem na myśli z 1-2kg, żeby to było w miarę czyste i zgodne z planem. (Tym bardziej, że nie jest to łatwe w moim przypadku i o 90 raczej nie mam co marzyć). Ale po świętach to kto wie... Dzięki za inspirację. Pozdro i życzę ci spełnienia marzeń.

A co do spraw merytorycznych to dziś dieta się nie zmieniła, choć zapomniałem dodać, że przez cały tydzień jem rybę po 200g w każdym posiłku (filet z pangi). Nie przeszkadza mi to, bo przypraw sypię do oporu. I polecam, szczególnie kurkumę, curry i bazylię, bo dobrze grają z oliwą z oliwek.
Suplementacja działa bo regeneracja jest dosyć szybka, zważywszy również na małą ilość aerobów. Tribulusa dawkuję 3 razy dziennie do głównych posiłków, ale chciałbym kiedyś spróbować tego, który jest dodany do aminokwasów HiTeca. Ciekawe jak to działa? Próbował ktoś może?

Jeżeli chodzi o ćwiczenia, to dziś zrobiłem:
Wiosło - 70x10, 100x10,120x10,120x10
Wiosło sztangielką - 35x4x9
Ściąganie drążka do klatki - 10 sztabek x 4 x 10
Ściąganie drążka z chwytem neutralnym do klatki - 4x10(10sztabek)
Ciąg - 120x10,150x10,150x10,150x10
Brzuch - skłony na krzesełku rzymskim i wznosy nóg w podporze łokci po 4 serie na 15 powtórzeń.
Trening dość długi, bo 70 minut, ale zdażyła mi się poważna rozmowa w jego trakcie. Generalnie słabo jakoś się czułem, nie byłem dobrze skoncentrowany, a mimo to, chyba ciężary odrobinę większe. Nie piłem przed treningiem zielonej herbaty do posiłku, więc może tutaj leży przyczyna. Krótszy też niż zwykle był sen. Tydzień treningowy kończę więc z przyjemnością i mam nadzieję, na
weekendową regenerację. Tego sobie i wam życzę.
Pozdrawiam
Tomek



Zmieniony przez - T.Laszko w dniu 2008-12-20 00:19:39

E, no na tych zdjęciach wyglądasz kozacko.
Mnie się wydaje, że ręce powinieneś domasować. One nie dodadzą wielkiej ilości kilogramów, a różnica optyczna może być spora. Ja oczywiście nie jestem żadnym znawcą i oceniam tylko to co potrafię zauważyć. Ale wydaje mi się, że jak dodasz z 2-3 cm w obwodzie to nie zepsujesz bardzo proporcji a różnica optyczna może być całkiem spora.

Tomek popraw wypiski bo mało czytlene sa ...
zastosuj pogrubienia jakies zey czytelniej było, odstepy

Tomek a ta swoją drogą, to apropo pangi, to karmi się ją podobno jakimś samym syfem itd. gdzieś coś czytałem że nie za zdrowa jest

ale ile w tym prawdy...

ja tam wczoraj po treningu jadłem mintaja

odnosnie pangi.. ryby te sa chodowane na ilosc stłoczone w jakims zbiorniku ze pływac nie maja miejsca podobno jakies hormony sa im dawane zeby szybciej rosły.. nadwałay sie na handel

Jaki smak taka wartość. Ładowana polifosforanami które w połączeniu z solą wiążą wodę, przez co masa ryby jest większa o jakieś 20%. W efekcie razem z rybą eksportujemy z Wietnamu również wodę. Ponad to samice są ładowane jakimiś hormonami, by zwiększyć ich zdolności rozrodcze. Mekong to bardzo długa rzeka, a płynąc w jej górę panga wypływa poza terytorium Wietnamu, więc biznes ucieka. To stąd pewnie wzięły się ogromne hodowle. BTW, takich warunków (chodzi o ścisk) jak panga nie jest w stanie wytrzymać żadna inna ryba - podobno.
Nie zakładam oczywiście, że cała produkcja pangi jest tak fatalna, ale większość niestety tak.
Dodam jeszcze coś, żeby nie było tak, że panga jest be, a wszystko inne OK. Tak na prawdę to cała reszta mięsa to też "nie wiadomo czym faszerowane i pompowane dla zwiększenia masy". Ja nie jem pangi, bo jest niedobra. Reszta mało mnie obchodzi, bo tak na prawdę żadnej produkcji nie jesteśmy w stanie sprawdzić.

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-12-20 17:13:40

Witam,

Widzę,że też założyłeś dziennik treningowy. Będę chętnie zaglądał i śledził postępy.
Tak trzymaj!
Życzę zdrowia i wytrwałości.

Kuraki z naszych ferm nie są lepsze...
Norweskie łososie również sztucznie karmione i stłoczone...
Jakość tuńczyków pozostawia wiele do życzenia...
Warzywa oraz owoce zawierają chyba całą tablicę Mendelejewa...

I jak tu żyć?

Żyć na wsi, hodować własne zwierzęta, uprawiać własne owoce i warzywa.

Żyć nie umierać

Wystarczy, że na tej wsi gleba, powietrze i woda będą skażone...