Kolano na brzuch - przydatność

Kolano na brzuch(z ang. - Knee on stomach) - jedna noga kolanem oparta na brzuchu przeciwnika gdy ten leży na plecach, jedną ręką trzymamy jego kołnierz gi/judogi bądź kark, lub pozwala na zbombardowanie przeciwnika falą uderzeń. Pozycja nie należy do najbardziej stabilnych, ale nie daje możliwości przeciwnikowi do zmniejszenia dystansu i doprowadzenia do klinczu, gdzie znajduje to również swoje zastosowanie w formule mma.

Dziś po treningu rozpocząłem dyskusję na temat, gdzie w/w pozycja jest bardziej spotykana/przydatna? Czy w bjj, czy w vale tudo/mma?

Rozumiem, że nie mam jednoznacznej odpowiedzi, dlatego też natchnęło mnie to, żeby rozpocząć ten wątek.

Chciałbym poznać Wasze opnie, tak więc zapraszam do dyskusji.

Pozdro

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2008-10-02 21:54:13

ta drugą technike znalem ale w wersji z połozeniem sie na biodro ta wygląda na skuteczniejszą. jest taka ?


Zmieniony przez - Zdenek_SB w dniu 2008-10-25 23:37:16

Moim zdaniem zdecydowanie w parterze w MMa przez to iż jest mało stabilna niesie za sobą dość duże ryzyko (iż przeciwnik zrobi jakaś niespodziewaną akcje) .Natomiast w parterze przy wyłączeniu uderzeń pozycja ta daje nam dość duży zakres ruchu do wykonania jakiejkolwiek techniki (np.balaszki) a przy okazji jeśli kolano jest trzymane idealnie na brzuchu to powoduje niezłe rozproszenie bo dość szybko odbiera przeciwnikowi oddech ,ale generalnie nie jest to dość dobra pozycja na jakieś dłuższe rozkminki (tylko idzie kolano i zanim praktycznie od razu akcja) i niepolecałbym robienia jej komuś z małym doświadczeniem.

Zgadzam się z Renegatem,też bardziej widzę tę pozycję w parterze bez uderzeń. Pozwala na szybkie zmiany pozycji,jest całkiem dobra przy zmienie techniki lub jako punkt wyjścia do zrobienia jakiejś. No i też dobrze założona pozwala na "umęczenie" lekko przeciwnika.

Wg. mnie w bjj,gdyż po wykonaniu jakiejs akcji udaje nam sie ułozyc kolano na brzuchu [ za to są punkty] dochodzimy do kontroli ,gdzie możemy dalej ,,rzezbić'' pacjenta przy okazji zabierając mu troszke oddechu,w mma/vale tudo raczej nie stosował bym z racji na możliwość uderzen,chyba ,ze to wyjatkowa sytuacja i pozycja nam sprzyja może okazac się bardzo przydatne do ground and pound.Reasumując stawiam jednak na bjj.

G&P z kolana? no raczej nie polecałbym próbowania takiego czegoś

Maciek Górski próbuje
poza tym kolano na brzuch to dobre przejście między boczną a dosiadem

do renegat44
g&p z kolana na brzuchu - w wyjatkowej sytuacji - ja równierz bym nie polecał ,ale to tylko dla przykładu

g&p z kolana na brzuchu jest o tyle dobre ze przeciwnikowi trudniej sie do nas skleic niz na przyklad z bocznej

tylko ze wiadomo ze nie da sie calej walki przewalczyc obijajac kogos z kolana na brzuchu

ale moze byc przydatne przy przechodzeniu z bocznej do dosiadu jako pozycja przejsciowa w ktorej zmiekczymy przeciwnika kilkoma uderzeniami i nie bedzie sie skupial na tym zeby przeszkodzic nam w przejsciu do dosiadu

Jakiś czas temu gdzieś wyczytałem(teraz nie mogę znaleźć gdzie), że to była bardzo powszechna technika "w początkach" brazylijskiego vale tudo.

W sumie jak w bjj, tak w mma, to jest bardziej technika przejściowa, ale jest kilka "kończeń" z tego, jak nas przeciwnik próbuje "źle" zrzucić.

Jak zakładałem temat, to myślałem, że "kolano na brzuch" pochodzi z vt właśnie, ale teraz wiem, że to była bzdura

Dzięki wszystkim za wypowiedzi

Pozdro

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2008-10-11 16:30:17

Włączę się do dyskusji
Tego typu zagranie występuje nie tylko w parterze szczególnie w sambo upodobali sobie w stójce przy klinczu te technike do wszelkiego rodzaju wejść wysokich

Szczególnie ruscy upodobali zakładanie w ten sposób balachy
W klinczu prawe kolano na brzuch przytrzymujemy ręką kołnierz a drugą ręke przeciwnika i zarzucamy noge lewą na łeb przeciwnika lądujemy mając baleche


Moim zdaniem technika nierealna i do wykonania tylko na pokazach ale jak ktoś nie w temacie to łyka takie rzeczy
Poszukam miałem gdzieś filmik z sambo z tą techniką

Opisałeś żeleś jedną z wersji latającej balachy.
Ryzykowne ( zwaszcza na ulicy), ale jak nabardziej do wykonania.