Dzień 26 - nietreningowy [26.08.2008]
Pobudka o 7, szama, szykowanie się, pakowanie ciuchów do roboty i wyjazd do szpitala. W kolejce czekałem tylko godzinę. Lekarz powiedział, że jest poprawa co do moich kolan. Zaraz pojechałem z rodzicami do biedrony i potem wsiadłem w autobus do hotelu. Pracę zacząłem o 14. W hotelu imprezy mieli: bank pekao, jakaś firma budowlana i jeszcze ktoś. Byłem na tych 3 imprezach po trochu. Najwcześniej się skończyło pekao. Najdłużej siedzieli ludzie z tej firmy budowlanej. Od 22 do 24 polerowałem szkło wysokie na następny dzień. Wyszło po ok. 130szt do wody, wina i wódki. Najgorsze z tego wszystkiego to sprzątanie. W garażu były bardzo ciężkie stoły i we 3 trochę nam się zeszło z ogarnięciem tego. Ostatecznie robotę skończyłem o 5. Przepracowane 15h. Koleżanka mnie podwiozła do domu. Wróciłem i od razu spanie.
Dieta xD:
Jadłem takie rzeczy jak szaszłyki, karkówka, skrzydełka z grilla. Po 1,5h pracy trafiłem na obiad. Naładowałem dużo schabu i polędwiczek w dobrym sosie. Ogólnei prawie cały czas najedzony, ale przerwy w jedzeniu niektóre za długie.
fajny samochód?
2 litry red label:
koles08, w roku szkolnym zamierzam pracować w soboty. Jeżeli chodzi o wysypianie to nie ma problemu, ale gorzej może być z nauką. We wrześniu to jescze nie będzie co się uczyć, a w październiku mam praktyki zawodowe (technik ekonomista) czyli też nie będzie nauki.
Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-08-27 19:00:25