szyja -ile razy w tyg?

Jak czesto należy cwiczyc szyje zeby ją rozbudowac?

??? nie masz juz co cwiczyc, ze zajmujesz sie glupotami??

W tym samym systemie jak przedramiona, łydki, brzuch,
Szyja dobrze reaguje na bodźce treningowe, łatwo rośnie i ciężko ją przetrenować. Tak więc bez obaw możesz 3 razy w tygodniu.

Pzdr

jakie to sa ćwiczenia na szyje ? jeszcze nie widziałem w zadnym programie trningowym takich ćwiczen, wiec jesli ktos bedzie łaskawy to poprosze o przedstawienie takich.

Bery89 To wcale nie takie głupoty... przy dobrze rozwiniętej szyi można przetrwać nie jeden cios, który normalnie okazałby się nokautem

Nie mój tekst... zwinięte z jakiegoś posta

Broda do szyi - Ćwiczenie to jest bardzo proste. Po prostu należy przywieść szczękę dolną jak najblizej szyi. Wprawdzie można by to wykonać opuszczając luźno głowę, nie uzyskalibyśmy jednak pożądanego efektu. Należy zatem napiąć mięśnie na szyi i nimi właśnie ściągnąć brodę do dołu. Odczujemy wtedy pracę mięśnia mostkowego-obojczykowo-sutkowego, przyczepiającego się do tylnej, górnej części żuchwy, a u dołu do końca mostkowego obojczyka i rękojesci mostka. Kiedy uda nam sie opanować prawidłowo tę czynność, możemy położyć się na ławce z głową poza nią. Pozwólmy, aby głowa opadła nieco do tyłu i unieśmy ją, przyblizając znów brodę do szyi. W tym wypadku za obciążenie będzie służyć sama głowa. W miarę nabywania doświadczenia można pokusic się o umieszczenie na czole dwukilogramowego obciążnika, oczywiści odpowiednio go zabezpieczając przed ześlizgnięciem. Nie powinno sie zwiększać obciążenia zbyt gwałtownie.

Prostowanie karku - Ćwicznie to może być wykonywane w różnoraki sposób. Zaczynamy od ułożenia się na ławce z twarzą zwróconą do dołu. Wolno opuszczamy ją na ławkę, a następnie łagodnie podnosimy (nie powinno się dopuszczać do przeprostu). Tutaj również sama głowa służy jako czynnik oporujący. Kiedy poczujemy się pewniej oraz uda się nam rozwinąć nieco siły, można rozpocząć stosowanie obciążenia. Starannie przymocowujemy wtedy dwukilogramowy obciążnik na potylicy i wykonujemy ćwiczenie w ten sam sposób, co bez obciążenia. Nie wolno zwiększać ciężaru zbyt szybko, może to bowiem spowodować poważne konsekwencje.

Zginanie do boku - Stojąc prosto, pozwólmy głowie opaść nieco na bok, a następnie wolno podciągamy ją do góry. Ponieważ w tym wypadku nie możemy liczyć na zbyt duży opór, w drugiej fazie ćwiczenia spróbujmy położyć się na boku, opuścić głowę luźno i unieść ją do poziomu, zrównując jej oś z linią ciała. Ostatecznie możemy przymocować po jednej stronie głowy dwukilogramowy obciążnik.

Obracanie - Czynność ta rzadko jest spotykana w ćwiczeniuach oporujących. A przecież różne dyscypliny sportu wymagają częstych obrotów głowy, powodujących olbrzymi nacisk na kręgi szyjne, nad którymi niekiedy nie da się zapanować. Ponieważ większość z nas nigdy nie uczyła się obracać głowy w kontrolowany sposób, najlepiej jest zacząć ćwiczyć bez jakiegokolwiek obciążenia. Opór można stworzyć przyciskając jedną dłoń do policzka, drugą zaś kontrolując zakres ruchu. Ćwiczenie należy wykonywać wolno i ostrożnie.


Zmieniony przez - grobix w dniu 2008-07-16 02:25:21

Tu masz caly katalog cwiczen na szyje z podzialem na miesnie:
http://www.exrx.net/Lists/ExList/NeckWt.html

Klikaj w nazwe, masz obrazki itd.
Zakwasy miesni szyji sa bardzo niekomfortowe z poczatku. Szarzowanie z ciezarem i bicie rekordow nie wchodzi w gre bo zrobisz sobie duza krzywde. Powoli, technicznie i bez szarpania cwicz.

A co do obrony przed KO - to jest to oklepana bzdura nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia. Rozbudowany miesien w niczym ci nie pomoze. Co najwyzej jak ci drabina spadnie prosto na syje z wysokosci jak lezysz to moze nie urwie ci glowy a tylko skreci kark...


Zmieniony przez - puma666 w dniu 2008-07-16 02:36:47

Z tą szyją to mi się tak wydawało... bo większość bokserów ma dobrze rozwinięte kaptury, bary i szyję xD Ale z tą drabiną to pojechałeś xD

spoko ;)

No prosze jak to człowiek moze sie wiele doweidzec o rzeczach o ktorych wczesniej nie miało sie poejcia thx :)

p.s co do KO to tak jak kolega wyzej napisał to bzdura z tym ze miesnie pomagaja w uniknieciu KO, poniewaz dostajac cios w głowe nasz mozg zachowuje sie bezwładnie i obija sie o scianki czaszki i to jest przyczyną KO, po silnym ciosie nastepuje obrzek mozgu i mieśnie nie odgrywaja tu zadnej roli.

Zmieniony przez - GRzeHO11 w dniu 2008-07-16 03:16:58

Po trochu prawda... ale dobrze napięte mięśnie szyi mogą pomóc w zamortyzowaniu uderzenia (tak mi się wydawało, no ale...) a podczas nokautu wydaje mi się, że większą rolę odgrywa tu błędnik który po szarpnięciu wariuje i przez który tracimy grunt spod nóg, a potem dostajemy buty w twarz xD

mocna szyja bez wątpienia pomaga w walce... czy przy przyjmowaniu ciosów, klinczu, parterze.. itd.

a i przy drabinie też się przyda