Emil / Dziennik / Sylwetka

Dzięki. Postaram się prowadzić jak należy, choć nie ukrywam, że temat nie znalazł się w dziale testy z uwagi na okres wakacyjny i troszeczkę luźniejsze podejście do siłowni, oraz komputera tj. internetu, hrhr .

Szary

Co do Ryszarda, to ćwiczył klatkę, a jakże by inaczej .

Zaraz lecę na trening barków, trochę dupiasty dzień, późno trening, no ale zobaczymy. Obiecałem sobie wyczyścić receptory troszkę, bo na koffeinę i tego typu stymulanty nie miałem już żadnych reakcji, więc póki co nie będę się szprycował i trzeba zrobić trening na przymuleniu .

Pozdr.

14 lipca

BARKI+BRZUCH

1. Wyciskanie sztangi sprzed głowy: 50*15, 60*8, 70*5(kg)
2. Wyciskanie hantli: 19*10, 29*8, 29*8, 34*4-5
3. Unoszenie hantli bokiem: 8*20, 8*15, 11*~15
4. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia: 40*10, 45*8, 50*8
5. Unoszenie barków: 29*10, 29*10, 34*8, 34*8
6. Unoszenie hantli bokiem w opadzie tułowia (zamiana na unoszenie bokiem przy wyciągu): 2, 2, 3 sztabki

Komentarz: masz babo placek. Późna godzina jednak nie była najlepszym wyjściem, generalnie czułem się lepiej po treningu, niż przed. Zaspany podszedłem do pierwszych serii wyciskania, i przy planowo 3ciej - miałem kończyć 80tką, kłucie w szyi, zrobiłem jeszcze jeden ruch na takim bólu i odłożyłem. Uczucie podobne do takiego, jak mnie przewiało czy coś. Bół przy skręcaniu szyją w prawą stronę i do tyłu.

Mimo to trening postanowiłem kontyunować, ból nieco mijał, a reszta ćwiczeń nie zmuszała do kręcania głową, więc je wykonałem, i to nawet nieźle, bo z progresem w stosunku do tygodnia wstecz.

Troche mi żal tego wyciskanie, ale nic. Teraz ciepła kąpiel, na noc posmaruje jakimś Voltarenem i zobaczymy. Jutro plecy więc wyleczenie tego czegoś bedzie kluczowe dla decyzji o wykonywania MC, hrhr.

Z tego wszystkiego zapomniałem zrobić przedramion, eh...

Zaraz popróbuje jakieś zdjęcia.

* mc: ostatnio 170x1-2 jako ostatnie ćwiczenie w 5tej serii, wcześniej 160x4, także też średnio obiektywnie, myslę, że jako pierwsze ćwiczenie zarzuciłbym te 200x1.

Nie ma szans raczej na to Te ostatnie kilogramy dzieli przepaść i z każdymi kolejnymi 5- kilogramami robi się hardcore. A zresztą - nieważny ciężar, ważne w jaki sposób

Co do zaspania to trzeba podchodzić inaczej od treningu, na pełnej k**** I w każdej serii na maxa jechać.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-07-14 21:50:18

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-07-14 21:50:58

Może rzeczywiście przesadziłem.
Ten wypis też pewnie średnio zrozumiały, 1-2 oznacza, że zrobiłem jedno powtórzenie, i dopiero po dłuższej chwili drugie, więc serią tego nie da się nazwać. Generalnie pod koniec treningu plecy są już mocno przetyrane. A sposób, oczywiście, że istotny. Siła u mnie jest efektem ubocznym, generalnie dziwnie sie czuję, będąc 2x mniejszym od koksów na siłowni a rzucając takimi ciężarami, nie wyobrażam sobie, co o Tobie myślą Knife .

Obserwujac Twoj progres podaczas ostatniego roku.

Widzac jakie ilosci zarcia mozesz pochlaniac i jakimi ciezarami juz dysponujesz, jestes dla mnie jednym z bardziej obiecujacych, przyszlosciowych zawodnikow na tym forum, na tym innym tez

<wazelina> :*

Pewnie z jedzeniem latwo czasami nie jest,a na co mozesz narzekac. Ale Twoje geny daja Ci swietna mozliwosc budowania beztluszczowej masy, co jest blogoslawienstwem przynajmniej dla mnie.

" Walczymy o cos ! "

Zmieniony przez - szary7 w dniu 2008-07-14 22:21:41

Jestem.





Taka fotka frontu, zwyczajem Konia - po kąpieli.
Prześwietlona i w ogóle do bani, ale najlepsza z kilku które zrobiłem, stwierdziłem, że nie ma sensu męczyć innych póz przy takim świetle.

Szaraczek, geny jak geny, narzekam, i narzekać będę na łapska, przedramiona (a właściwie słaby kościec i wąziutki nadgarstek), kłopoty z dołem brzucha (pewnie niski b-f załatwiłby sprawę, kostki też mogłyby być większe, ale póki co nie ćwiczę brzucha z obciążeniem) no i za***iście źle (wysoko) osadzone łydki, które nieco ruszyłem ćwicząc 3x w tyg., ale nadal licho. Szerokości by się przydało, ale to w jakiś sposób się da nadrobić.

Apropo przyszłości, ostatnio czytałem co nie co o dopingu, ale na ten moment nie podjąłem żadnej decyzji. Generalnie gdybym wbijał, chciałbym startować. Pytanie, czy chce startować i poświęcać kulturystyce wszystko .

Pozdr.

Zmieniony przez - emilooos w dniu 2008-07-15 00:12:36

Potyraj jeszcze. Za malo stazu na wbijanie chyba

***j ze stażem
a tak serio, jeżeli chciałbym coś osiągnąć to trzeba by było już uderzyć w igłe

Ale temat odległy na razie, także nie ma co się rozpisywać.

A co tam u Ciebie, już student?

Zmieniony przez - emilooos w dniu 2008-07-15 00:26:57

łokurva

fajnie podcięta klata, reszta niczego sobie, tylko te kaptury jakieś takie wy***ane

KONKRET. Ładnie.

Ośmiopak ??xD Doje*ana rzeźba ;]