Road_king/dziennik-redukcja,fotki i podsumo.str36-37

ok, to suwnica idzie out
NO czyli można jak widać po Twoim małżonku i takie coś mnie interesuje. Powoli z masą do przodu
I jeszcze pytanko o ...gazy. Od tygodnia mam straszne i u kogoś w dzienniku King89 polecał coś ziołowego na trawienie, nie mogę znaleźć tego wątku, może ktoś pamięta albo ma coś do polecenia w tym....drażliwym temacie?

To musisz na Kinga poczekac, rzeczywiscie ziola zawsze pomoga. Mozesz tez przy okazji sie oczyscic, jak Madu bo takie cos sie zawsze przydaje na wiosne i po calej diecie masz na pewno mocno "zamulone" jelita (ale pojecie wymyslilam )
A ja jeszcze chcialam ci wkleic filmiki z power cleac



Radziu sie smial, ze taki dokladny, ale mysle, ze pouczajacy, bo to co prostujemy pierw jest wazne w tych cwiczeniach, ze pierw wyprost idzie z bioder a kolana w drugiej fazie i pamietaj rece w tym cwiczeniu nie pracuja praktycznie one sa jak sznurki, na ktorych jest zawieszona sztanga, wyjscie w gore i sztanga leci w gore a ty wchodzisz pod nia. Lokcie, na koniec, trzymamy do przodu, na dloniach odgietych i lezacych na barkach
I push press



On tu podnosi pierw z ziemi, jak w MC czy power clean, ale nie trzeba z ziemi zaczynac mozna ze stojaka normalnie

z tym zerowym bilansem to jest tak ze z teoretycznych obliczeń wyjdzie tyle a tyle a tak na prawdę będzie to lekko dodani albo lekko ujemny

nie ma możliwości przy zerowym bilansie kalorii na budownaie masy ciała bo nie byłoby z czego

MUSI być trochę kalorii na plus żeby masa szła, z niczego nic nie powstanie....

Pewnie, ze nie ma w koncu bilans jest teoretyczny, bo te wszytskie cyfrki sa grubym zaokragleniem. Sadze ze u poszczegolnych ludzi z tymi samymi wymirami i iloscia ruchu zapotrzebowanie moze sie roznic i to grubo. Ale wystarczy obserwowac co sie dzieje.
Ale tak jak Koniu kiedys pisal, daje sie zbierac czytsa mase miesniowa chudnac rownoczesnie. Jestem pewna, ze w przypadku statystycznego czlowieka jest to latwiejsze i zupelnie mozliwe niz w przypadku zaawansowanego kulturysty. My nigdy nie liczymy na stale, ale jak tak sobie podliczylismy to co malzonek je to wlasnie wyszlo, ze ciagle porusza sie w granicach zerowego zapotrzebowania. Teraz poniewaz chce zejsc ponizej 10% tluszczu (ma 13%) dodal jedne aeroby niezmieniajac ilosci jedzenia i wyraznie schodza mu boczki na brzuchu, ciekawe co bedzie dalej.

Mądre teorie głoszą, że do zerowego dodaje się 500 kcal. Ja jednak uważam, że należy po prostu obserwować siebie i tyle

no teraz się zgadza

tylko obserwacje nam powiedzą ile mamy żreć

Buby, może i głoszę herezje, ale każdy z nas ma ileś tam kalorii zmagazynowanych w postaci sadła (ja to nawet dużo ). Wydaje mi się, że w pewnym zakresie organizm sobie z tego pobierze... Poza tym kiedyś na innym forum (nie pamiętam teraz gdzie) czytałem, że trzeba też uwzględniać cykliczność diety w ciągu doby. Zgadzam się, że przyrosty są z pewnością mniejsze niż na typowej masie, ale gruby to ja byłem przez całe życie, teraz wolę poświęcić szybsze przyrosty dla estetycznego wyglądu .
obliques, jeśli pijesz do mnie, to ja tam się nie śmiałem, ale podskakiwanie ze sztangą zostawiam na razie lekkoatletom

e Radziu smiales sie z wykresikow ruchu, ale przeciez to nie uwaga tylko stwierdzenie
No i w temacie wlasnie co Radzio mowi, nawet uwazam, ze nie dobowe ale tygodniowy bilans sie liczy, raczej wiecej dni. A roznica w chudnieciu jest tylko w predkosci, powiedzmy szczerze, jezeli mamy duzo tluszczu to chcemy sie go szybciej pozbyc, jezeli mamy go malo to nie zwracamy na to uwage, a jak jemy w granicach " zera" i sie ruszamy w dluzszym okresie mamy bilans ujemnyto i tak chudniemy tylko wolno, tak jak ludzie normalnie tyja wolno

Jak normalni tyją wolno, to ja jestem nienormalny .

no to radosuaf o to samo mi chodzi

chyba ze ja coś kręcę bo trochę otumaniony jestem od kilku tygodni