"nienawiść do policji"

policja ? ludzie moge Ci podac spojrzenie z 2ch pkt widzenia.

MOj ojciec - facet dobrze po 40 tce, pracowal z facetem ktory polecial z policji za alko.. ale koles jak popil to troche opowiadal. Wiec tak - w policji 80proc ludzi pije.. Ci co sa najnizej pija przez gowniana robote i gonienie za dzieciakami co radio ukradli, Ci co sa wyzej pija bo dziennie ogladaja widoki ktore wielu innych moga przyprawic o mdlosci..a Wielu innych pije prze z grzeszki..

Chlopak potracil babcie na swiatlach..Znajomy wezwany, swiadkowie przesluchani itd.. Sprawca zatrzymany.. na drugi dzien telef od przelozonego, sprawca zwolniony, a dowody maja sie pogubic.. i sie pogubily..

Z tego co mowilo mi jeszcze kilka innych osob to policja to panstwo w panstwie.. zadza wewnetrne ustalenia itd..

Koles tez mowil ze wiekszosc mysli ze ta palka to czyni z nich mistrzow Jedi czy cos.. wszystko im wolno i wogole.. Sporo psow przekonalo sie ze tak nie jest <nadmienie ze kiedys wracajac z meczu jakis inteligent skierowal do obstawienia pociagu z 800kibicami kilku policjantow.. coz gliniarze zaliczyli konketny oklepa 2 tyg pozniej dostali taka salwe jajek ze jeszcze dlugo ja beda pamietac>

teraz powiem Ci z mojedo pkt widzenia.

Akcje w stylu 8 lysych gonilolaske i kumpla zadzwonilismy na policje, fakt przyjechali po chwili ale na nasze wolanie pojechali.. w druga srone <sami ich nie gonilismy bo jak nam chloapki przekazali tego dnia niedalko byl koncert kapel NR i masa krecila sie takich typow - potem widzielismy grupy po 15 - 20osob>

takich akcji jest duzo wiecej - dym jak nic pare osob pobitych. kolesie ze wroca i spala nam domek, sasiad wezwal policje. jedno pyt zglasza to pan - do kumpla, on ze nie
To mowimy im wezcie zostancie we 4 oni tu wrocaa palkarz ze ma ciekawsze rzeczy do domu <zawsze klesi mogli zamknac za dragi ktore mieli itd> <a tak palkarz powiniene miec wyrzuty sumienia bo po godzinie pobili chlopaka prawie na smierc, tylko szybka akcja lekarzy uratowala kolesia>

mnozyc moge

ta praca zabija.. uwierz znam to z opowiesci policjantow..

Praca w policji to jeden z najgorzej płatnych (w stosunku do obciążenia psychicznego) zawodów w tym kraju. I dlatego wkurvia mnie, gdy jakiś gówniarz obraża ludzi, którzy taką pracę wykonują. Fakt, są w policji kanalie i nawet zwykli bandyci, ale świat przestępczy i świat stróżów prawa od zawsze były związane. Dla mnie jednak liczy się jedno-czy, gdy będę potrzebował pomocy, policja się zjawi. W Krakowie, na szczęście, zjawia się dość szybko i robi swoje, choć sam znam kilka przypadków, gdzie inteligencja i kompetencje funkcjonariusza pozostawiały dużo do życzenia.

Sadze że nie ma co sie przejmowac opinią społeczeństwa o którym mowisz ... bo jest to tak naprawde garstka osób .Kieruj się swoim powołaniem... a jeżeli obawiasz sie przykrych sytuacji czy też niebezpiecznych poza i w pracy to zastanów sie czy sie do tego nadajesz.pozdrawiam

1. Popisow kolesia od "ustawki" nie bede komentowal - widac ze ferie sa.

2. Z moich doswiadczen i obserwacji z sali sadowej - gowniarze ktorzy najglosniej krzycza "chwdp", "psy", "pyty" i co tam jeszcze najszybciej pozniej strzelaja z ucha, sprzedaja kolegow, placza przed sadem i sraja w gacie. Kazdemu kto okresla w ten sposob Policje proponuje by byl konsekwentny - czyli np. zwracal sie tak do napotkanych patroli policyjnych i zrezygnowal z pomocy Policji gdy mu np. radio ukradna.

3. Praca w Policji jest chvjowa - tutaj luk122 ma racje. Co gorsza zle wplywa na zycie rodzinne. Kolejnym problemem jest to ze czasami rzeczywiscie do tej roboty trafiaja ludzie ktorym odbija gdy dostaja troche wladzy do reki.

4. Z Policja mialem do czynienia w zyciu w bardzo roznych sytuacjach, jak skonczylem studia to nawet dzwonili spytac czy bym do nich nie poszedl .

I pomijajac pkt 3, ostatnie zdanie, 90% Policjantow jakich spotkalem to normalni ludzie - wykonuja swoja prace, spora czesc tak zeby sie za bardzo nie narobic. Co do rozmow z Policjantami w sytuacjach "kryzysowych" - najlepsza metoda to kultura i spokoj. Nie lubia oni ( z oczywistych wzgledow ) ani startowania do nich z pyskiem, ani zbytniego "milusinstwa" osob ktore ich wzywaja ( bo jest ono najczesciej falszywe ).

Z wszystkich przypadkow jakie mialem byl tylko jeden gdzie moznaby funkcjonariuszom zarzucic nieprawidlowosci - patrol prewencji oceniwszy ( blednie ) calosc okolicznosci uznal ze w sprawy miedzy "chlopcami z miasta" nie bedzie sie mieszac i odjechal w sina dal

troche nerwowy..

Było swego czasu dość głośno o tym filmiku
Podobno okazał się nieprawdziwy
Hehe... ale całkiem realny
Pozdrawiam

Witam Jeśli czujesz że naprawdę chcesz to robić to się nie zastanawiaj, oczywiście przemyśl sobie wszystko dokładnie przed złożeniem papierów.Sporo informacji znajdziesz na firmowym forum Policji. Co do kolegów to się nie przejmuj, po chwili i tak więszkość Twoich kolegów to będą chłopaki z Fabryki.
Pieniążki nie największe,pracy i stresu sporo ale co tam zobaczysz to w mało zawodach będziesz miał taką okazję.
Pozdrawiam i powodzenia

Jak to mówią żądna praca nie hańbi :)

Moim zdaniem,jesli rzeczywiście chcesz byc policjantem,to to rób.
Ale wex pod uwagę takie okoliczności,jak praca "na zawołanie" - jest telefon,jest akcja,jedziesz. Nie ma,że boli,musisz. Taka praca zmienia psychikę,i to bardzo. dzieje się tak ze względu na silną hierarchizację służby,niebezpieczeństwo pracy itp.
Najpierw przemyśl,czy naprawdę chcesz iśc do policji,bo minusów jest sporo, korzyści niewiele.