TEST: rewolucyjna masa Pawson (Revenge v.3,Crystal C,Testo-sting) pods.str.38-39

wiem ale powoli do przodu , poza tym to i tak najslabsza partia była i nadal jest...pech
moze jak w koncu z ranca 'na sucho' do 40 dobije (jeszcze ~1cm) to pojdzie pozniej latwiej <marzyciel>
za 3tyg zaczynam hardkora, zaden szatan mnie nie powstrzyma hehe %-0

bananowy, na czym ten "hardkor" lecisz?

mam w głowie sporo pomysłów
niedlugo miną 3 miesięce juz od ostatniego cyklu , więc czas na coś kreatynopodobnego a co dokładnie jeszcze sam nie wiem ,ale mam wizję która zostanie ukazana dopiero jak dojdzie do testu (o ile dojdzie)

Don: dla mnie też cieżary nie są istotne, dlatego właśnie mnie dziwi, że przy swojej masie jesteś z "klatowymi" osiągami za mną. Ale spoko, klata wygląda git .

banan: co za leszcza wkleiłeś?

Zmieniony przez - Hardened w dniu 2007-02-17 20:03:33

nie znam go osobiscie, ale slyszalem ze do konca maja ostro przytyra
koncze juz off topic bo nie bedzie suprise'a

Zmieniony przez - banan14_88 w dniu 2007-02-17 20:11:34

poniedziałkowe elo.

weekend nieco imprezowy, ale o suplach i diecie nie do końca zapomniałem

dziś ostatni dzień przed kołem, nie chce mi się uczyć jak skurvysyn (to już chyba nie ten wiek na naukę) ale muszę jeszcze trochę poczytać.Siłki dziś nie mam zamiaru odpuścić - przetyram klatę i bicepsy solidnie

pod wieczór wypiskę dam, to obcenicie postępy (mam nadzieję, że będą)

siemanko

wczoraj wieczorem forum nie chciało się otwierać, zatem wrzucam zaległy wypis:

Klatka
wyciskanie sztangi skos: 60kg*12, 85kg*10, 95kg*5, 100kg*3+2, 90kg*6

wyciskanie sztangielek skos góra: 31kg*18, 31kg*10, 36kg*8, *8, *8

wyciskanie sztangielek skos dół: 31kg*8, *8, 36kg*8, *8

Chciałem założyć wczoraj 105 na sztangę, ale niestety jakoś bolała mnie lewa część klatki (jakbym ją troszkę naciągnął) i postanowiłem zostać przy stówce, coby zonka nie było. Mimo to pompa i uczucie gruntownego przetyrania klatki się pojawiło - i o to chodzi

Bicepsy
uginanie ze sztangą 45kg*8, 50kg*8, 50kg*8

młotki 21kg*8, *8, *8

uginanie na wyciągu 10=10=10

Trening mocno dający popalić, a zarazem z gatunku tych, które sprawiają że doskonale czuje się mięśnie.

Witam po przerwie.

Nie pisałem od poniedziałku, bo wczoraj miałem koło z postępowania karnego - oczywiście zaliczone w związku z tym nie mogłem pójść wczoraj na klamoty na trening nóg. Co prawda wyszła mała zwała, bo od dwóch dni jakiś przeziębiony jestem (temperatury nie chciało mi się mierzyć, ale lekko podwyższoną mogę mieć), ale dzisiejszego treningu odpuszczać nie mam zamiaru - dziś barki i tricepsy.

Mogę nadmienić, że działanie supli jest coraz bardziej odczuwalne i widoczne. Szczególnie w lustrze wudać, że mięśnie dostają porządną dawkę dopalaczy i wyglądają naprawdę ładnie, szczególnie poprawiła się klata (czyli wszystko zgodnie z planem, bo w końcu klatka jest priorytetem w tym cyklu). Ubolewam nad brakiem profesjonalnego fotografa - chętnie wrzuciłbym nowe zdjęcia. Ktoś chętny?

elo

w końcu względnie się wyleczyłem i mogłem zrobić zaległy trening barków poszło całkiem elegancko, nie powiem:

Barki
wznosy sztangielek bokiem: 13.5kg*10, 13.5kg*10, 15kg*10, 15kg*10

wyciskanie sztangi zza karku: 50kg*12, 60kg*10, 70kg*7+1, 70kg*6+2, 60kg*8 (za tydzień atakuję 75, nie ma co się opiermandalać)

wyciskanie na suwnicy chwyt młotkowy: 20kg*9, *8, *8+1, 25*6+1 (naprawdę konkretne ćwiczenie, jak ktoś ma możliwość polecam spróbować)

Triceps
wyciskanie sztangi leżąc wąsko 65kg*8, 70kg*8, 75kg*7+1,

francuskie wyciskanie sztangielek leżąc na skosie w dół 10kg*10, 11kg*8, *8

francuz na wyciągu leżąc chwyt wąski łamany: 3 serie po 12 ruchów stały ciężar.

W trakcie treningu znowu coraz większe poczucie mocy (w porównaniu z poprzednim), konkretna pompa i dokładane ciężary świadczą o tym, że suple robią swoje i wciąż pokazują coraz większą siłę gdy dodać że w lustrze wszystko wygląda naprawdę super, to mogę powiedzieć jedno: jestem z towaru w 100% zadowolony, a przecież to dopiero końcówka trzeciego tygodnia (planuję 7 tygodni).

zaraz zarzucę "solarową" fotkę

heh wiem ze troche za pozno na te slowa ale powodzenia. Walcz do konca... :)
mam nadzieje ze jeszcze bardziej Cie zmotywowalem : P