Thiago2 / BLOG - powoli do przodu malymi kroczkami

Ech...bylem u lekarza i powiedzial, ze mam niezyt gardla. Choroba przejdzie po 3-4 dniach, aczkolwiek moge brac udzial w zawodach, w niedziele.
Pech mnie nie chce opuscic, wszystko idzie nie po mojej mysli. Z szansami na podium juz dawno sie pozegnalem, a moze uda mi sie siebie samego zaskoczyc?

Wez dzisiaj 60kg i zrob 5 serii po 5 powtorzen , tak jakby cie sedziowali.
Dlugie odpoczynki. pozwoli ci sie to odstresowac do zawodow! Zadnego innego treningu juz nie rob dzis ani jutro. Olej rozpiske! Wrocisz silniejszy!

Gardlo ma niewiele do rzeczy... ale cos tam ma. Mozesz sobie np wmowic ze nie pojdzie bo stryjek Twojej ciotki ma niezyt gardla!

Tak jak mowilem, psychicznie masz sie nastawic na parcie do przodu!
Klapki na oczy i Rock'n Roll!

Ja startowalem nawet w goraczce, ale w trojboju. To dopiero byl Hard-core!
Wytrzymalosci brak, to fakt... ale wyniki bylu tylko bardzo minamalnie zanizone! Adrenalina robi swoje. Pozniej daj tydzien przerwy dla klaty!

...

Niezyt gardla niewiele ma wspolnego z wyciskaniem, ale jednak czuje sie ten dyskomfort i jest tak dobrze jak powinno byc.

Oczywiscie nastawiam sie na to, ze uda mi sie wycisnac jak najwiecej. W koncu chce zobaczyc na co mnie stac i pokazac paru "specjalistom", ze 34 w bicepsie moze duzo!

Ja gralem kiedys mecz w pilke nozna piecio-osobowa na hali, z 38,2C to byl dopiero wyczyn. Nawet gola strzelilem. Ale na nastepny dzien spalem 16 godzin a wytrzymalosc tak jak w Twoim przypadku byla zerowa.

Zycze powodzenia na zawodach i wrzucam sogacza za caloksztalt wypowiedzi na forum.
A wrzucam go tutaj dla lepszej motywacji poprostu

pozdrawiam

TAKIE ZAWODY W TROJBOJU TRWAJA ZE 4 I POL GODZINY..

Ilosc adrenaliny przez tak dlugi czas jest taka ze pozniej czujesz jak by to byl maraton.. w tym sensie wyczyn..

Mozliwe, ze pod wplywem adrenaliny dasz rade pocisnac jeszcze wiecej niz 117.5, tylko pamietaj nie stresuj sie bo nerwy to najgorszy doradca.

Dzisiaj czuje sie gorzej niz wczoraj, ale pojde na te zawody, chociazby po to by zobaczyc jak to wszystko wyglada. Wystartuje, aczkolwiek przynajmniej dzis moje sily sa strasznie male:/

Zachorowales z braku wiary. Powinna nosic Cie energia!

Ale coz.. dzisiejszy dzien radze przespac...

Pewnie tak... Poki co nosi mnie na spanie-ide spac:/
edit.
Judgment day!
Czuje sie lepiej, mysle, ze jutro bede juz zdrow i gotowy do startu.
Chcialem podziekowac wszystkim, ktorzy udzielali sie w temacie a szczegolnie Wodynowi i Malemu666. Jestem bardzo wdzieczny za okazana pomoc. Mam nadzieje, ze dobrze wykorzystam wasza wiedze i jutro pokaze na co mnie stac! Pozdrawiam. Wish me good luck :]

Zmieniony przez - Thiago2 w dniu 2006-11-25 20:55:44

II miejsce w kategorii do 67,5 kg-wynik 110kg. Moglo byc lepiej troche to zepsulem ale szczegoly i zdjecia wkrotce! Dziekuje wam wszystkim!