ku niższemu %bf

W związku z tym, że potrzebuję zewnętrznej motywacji postanowiłam, że założe sobie tutaj topic (jesli państwo pozwolą), w którym będę relacjonować swoją drogę do lepszej sylwetki.
Mój aktualny cel to 18%bf (chciałabym też poprawić swoją wytrzymałość biegową, bo pod koniec sierpnia jadę na "rajd" do Marsylii, ale to nie jest priorytet)
Czas: ok 2miesiące

Dane:
Kobieta, lat 24
aktualny %bf - 21,45% wg. mybodycomp
waga: 53kg
wzrost: 161cm

aktaulne wynik siłowe:
przysiad: 60kg x6
martwy ciąg: 70kg x4
wyciskanie: 35kg x5

moją najmocniejszą partią są zdecydowanie nogi (zwłaszcza czworogłowe), a najsłabsza bic/tric

aktaulny trening:
siłowy: 3 razy w tygodniu, dzielony: klatka+tric, plecy+bic, nogi+barki, od dziś weszłam w zakres 12 powtórzeń po 3 serie+ seria rozgrzewkowa
aeroby: codziennie rano bieganie 30-60 minut

dieta:
6 posiłków - jak w 10 przykazaniach żywieniowych Tyki

suplememty:
poza witaminami i minerałami - brak

odżywki:
carbo + whey

dołączam też foto, żebyście mogli podpowiedzieć, na która partię położyć największy nacisk (plus żeby móc porównać na koniec czy i co się zmieniło)

Simpli, jak tam pomiary?

Zastanawiam sie kiedy dam radę ćwiczyć z takim obciążeniem jak Ty. Jak długi masz staż w treningu siłowym?

Pozdrawiam!

.

Ja bym sie tam nie sugerowala cudzymi podpowiedziami - kladz nacisk na to, co dla Ciebie najwazniejsze.
Ja na ten przyklad mam hysia na punkcie porzadnej obreczy barkowej i kratki na brzuchu, a reszta niech sobie po prostu chudnie jak chce. Ale wiem, ze mnostwo babek wrecz nie chce kratki na brzuchu, a chetnie by podrzezbila nogi zmniejszyla obwody bioder, a barki lepiej zeby nie rosly, bo sie wyglada jak babochlop.
Jednym slowem - nie to ladne, co ladne, ale co sie komu podoba.

Tak czy siak - zycze powodzenia, trzymam kciuki.



Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2006-07-11 10:15:17

rano 30 minut biegania, troszke za późno się obudziłam i było już strasznie gorąco

na śniadanie omlet francuski (3 jajka, w tym jedno żółtko) z pieczarkami i ogórek

Uka: ogólnie zależy mi na wysportowanej sylwetce, z ładnie podkreslonymi mięśniami, kratka na brzuchu jak najnajmilej widziana



PS. Zapomniałam dodać, że jestem semi-wegetarianką, więc nie zobaczycie tu soczystych piersi z kurczaka, ani tym podobnych

Chyba mamy sezon na blogi w Fitnessie!
Widzę,że profesjonalnie podeszłaś do tematu redukcji. Wszystko przemyślane w ogóle i szczególe, ładnie,ładnie
W sumie nie widzę u Ciebie zbyt wiele do redukowania, ale wiadomo, że nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być jeszcze lepiej
Będę tu zaglądała i też trzymam kciuki za osiągnięcie celu, który sobie wyznaczyłaś

Omlecik wygląda smacznie- jak go zrobiłaś?

Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-11 11:48:02

simply, ja wiem, ze to dopiero jeden posilek, ale moim zdaniem juz ten jeden posilek sugeruje, ze troche za malo jesz. Liczylas sobie zapotrzebowanie kaloryczne? Przy takim nasileniu treningow [a widze, ze i obciazenia bierzesz konkretne], omlet powinien byc ze dwa razy wiekszy - zwlaszcza ze to sniadanie.

Oraz: a brzuch kiedy cwiczysz? nie wymienilas go w zadnym z tych dzielonych.

podsumowanie dnia:

rano: 30 minut biegania

popołudniu trening siłowy: klatka+tric
wyciskanie na płaskiej
wyciskanie sztangielek w skosie
rozpiętki w skosie
przenoszenie sztangielki
wyciskanie francuskie w siadzie
ściąganie drążka wyciągu górnego


posiłki:
1. omlet francuski z pieczarkami + ogórek
2. serek wiejski + rzodkiewka + łyżka oliwy
3. cieciorka, fasola czerwona + warzywa + 3 kaps omega3

trening (przed carbo&whey, po carbo&whey)

4. j.w.
5. tuńczyk + sałatka (papryka+ogórek+pomidor+cebula+oliwa z oliwek)

temperatura jest zabójcza, ale ja lubię ćwiczyć


marthullka: omleta robię tak: odzielam białka od zóltek, białka ubijam na pianę, do piany dodaję żółtko i delikatnie mieszam (lub więcej żółtek), można też dodać makę, ale ja robiłam bez. powstałą masę wylewa sie na rozgrzana patelnie (z pam'em lub olejem) i trzyma sie na niewielkim ogniu, w tym czasie kroję pieczarki (moga tez byc pomidory, papryka itp.) i wrzucam na górę omleta, kiedy dół już się całkiem zetnie przewracam placek pieczarkami w dół i trzymam jeszcze jakies pół minuty - ściągami i można wsuwać.

Uka: liczyłam zapotrzebowanie, wyszło mi BMR: 1259kcal, a całkowite około: 2400kcal. spróbuję najpierw tym systemem i zaleznie od efektów bede dodawać lub zmniejszać. W trakcie dnia nie jestem głodna (choć może to przez temperaturę)

a tu moja cieciorka (cieciorki jest 100g, 25g fasoli, reszta to warzywa)


PS. Uka: brzuch robię 3 razy w tygodniu w nietreningowe, zapomniałam o tym napisać

Zmieniony przez - simplicity w dniu 2006-07-12 00:14:45

smakuje ci to?

i mam pytanie
jesz tylko to co lubisz czy tez czasami
wplatasz posilki mniej smaczne a dopracowane dietetycznie -lekko na sile i wbrew apetytowi?

podsumowanie dnia:

rano: 30 minut biegania

popołudniu trening siłowy: plecy+bic (wyjątkowo dzien po dniu, bo w weekend jade na delegacje i nie wyrobie się inaczej)
ściąganie drążka do karku (25kg)
wiosłowanie sztangą (20kg)
MCPN (40kg)
uginanie ramion ze sztangą (12kg)
uginanie ramion ze sztangielkami, chwyt młotkowy (4kg)

dzis trening masakra, na silce był ukrop i z każdą serią czułam jak ze mnie ulatuje powietrze


posiłki:
1. serek wiejski + pomidory + łyżka oliwy
2. jajecznica + warzywa
3. soczewica w pomidorach z papryka + omega 3
4. makaron z serem białym i cynamonem + omega3

trening (przed carbo&whey, po carbo&whey)

5. panga + 2 ziemniaki + warzywa
6. tuńczyk wędzony + warzywa



BULMASTIF: tak, smakuje mi to, generalnie jem to co lubie, mysle, ze bylabym w stanie bardziej dopracowac diete i czasami zjadac cos, za czym nie przepadam, albo cos co jest gorsze w smaku, ale pewnie dopiero jak bede celowac w 14%bf
mam nadzieje, ze do 18% uda mi sie dojsc na obecnej diecie - wczesniej jadałam sporo weglowodanow, a dzienne spozycie kcal wynosilo grubo ponad 3000 - teraz z wielu takich rzeczy juz zrezygnowalam

dasz rade