Problem z Dilerem

USA 1920-1933 wzrost spozycia alkoholu 4-krotny

Zapomniałeś dodać że po zniesieniu prohibicji zwiększył sięjeszcze bardziej i zwiększa do dziś.

Piszesz że branie narkotyków to szkodzenie tylko sobie. Ja się z tym nie zgadzam. Długotrwałe zarzywanie narkotyków rodzi patologie (gdzieś się taki musi potem leczyć, znajomi którzy ostrzej jarają "utrzymują się" z kradzieży etc)

Wiesz o ile mniej ? Znasz rzędy wielkosci o jakie mozna zmniejszyc dochody przestepcow ? Wiesz jak bardzo traci monopol gdy dopuszcza sie konkurencje (ktora powstalaby w przypadku dragow w miesiac) ?

Na "ulicy" konkurencja na pewno by się zwiekszyła, ale "producent" został by dalej ten sam.
Poza tym nikt nie robi przestępców z posiadaczy grama trawki. Widać nie rozumiesz sensu tej ustawy. Ona jest po to tak rygorystyczna żeby łatwiej było namierz handlarzy i producentów.

a wyobraź sobie ze jest

Pokaz ustawe/paragraf KK ?

Skoro ktoś na ich zlecenie to załatwia to nie są czyści jak łza.Owszem ciężko im cokolwiek udowodnić,ale da sie to zrobić.

Tak, Escobara udalo sie zlapac po 20 latach, przez ktore zarobil miliardy, skorumpowal tysiace policjantow/urzednikow/sedziow a kolejne tysiace zastrzelil. Powodzenia w walce z baronami zycze.

Nie uogólniaj wszystkich do jednego przypadku

Najlepszy przyklad bo on byl najwiekszy.
Oczywiscie wedlug ciebie przestepcy wielkiego formatu boja sie kar za narkotyki.

Że dzieki zakazowi posiadania tego g**** 7 młodzianów na 10 nie zaryzykuje posiadania żadnego draga

To jest twoj zyczeniowy wymysl ktorego nie mozesz potwierdzic w zaden sposob. Bo tak po prostu nie jest.
Tak wogole- to gdzie ty zyjesz ? rocznik 84 i takie rzeczy wypisuje ...
Chyba ze jestes porzadnym chlopcem z dobrego domu ktory wraca codziennie o 22.00 i caluje mame na dobranoc
Bo ktos kto imprezuje takich rzeczy by nie wypisywal (szczegolnie jak chodzi o mlodsze lata- gimnazjum, liceum)
Zakaz posiadania nie zmienia absolutnie niczego.
Nikt sie tym nie przejmuje.
Ten zakaz nie robi na "mlodzianach" wrazenia.
Nie wierzysz- przejdz sie na jakas impreze dzieciarni.
I popytaj czy sie boja prawa
Ja do gimnazjum chodzilem, chodzilem po imprezach- na kazdej jednej byla trawa, na niektorych feta- byla grua ktora pila, byla grupa ktora palila, ci co nie palili to bynajmniej nie dlatego ze na to jest paragraf, tylko dlatego ze preferowali wodke zamiast ziola. Tyle- wyraz gustow i preferencji, a te zakazy wszyscy maja gleboko w dupie.

Co nie zmienia faktu ze niszczy sie ludziom zycie- bo raz na tysiace przypadkow zdazy sie ze psy zatrzymuja i przeszukaja kogos kto przypadkiem mial gieta. Policja ma statystyke- chlopak ma wyrok.




pea:

Zapomniałeś dodać że po zniesieniu prohibicji zwiększył sięjeszcze bardziej i zwiększa do dziś.

Jakies zrodla tych rewelacji ? Badania, statystyki jakies ?
Nawet jesli- to dla ciebie nia ma roznicy w stalym wzroscie przez dzisieciolecia a wzrostem nawet o 500% w 13 lat.

"liczba aresztów w Detroit spowodowanych pijaństwem stale wzrastała, z 6590 w 1920 r. do 28 804 w 1928 r. Zwyczaj picia umocnił się wyraźnie w okresie prohibicji, nawet wśród członków Kongresu. W okresie 10 lat (w latach dwudziestych) produkcja trzciny cukrowej wzrosła prawie pięciokrotnie. (...) w okresie prohibicji wzrosło spożycie wódki z 0,3 galona do 1,86 galona (520%), wina z 0,44 do 0,87 galona (97%) i piwa z 1,26 do 6,9 galona na osobę (447%). (...) Liczba wypadków śmiertelnych spowodowanych spożyciem nieczystego alkoholu była ogromna i rosła z roku na rok. Z 480 tys. galonów alkoholu skonfiskowanego w stanie Nowy Jork w okresie prohibicji, około 98% było skażonych"
To z ksiazki o prohibicji

Piszesz że branie narkotyków to szkodzenie tylko sobie. Ja się z tym nie zgadzam. Długotrwałe zarzywanie narkotyków rodzi patologie (gdzieś się taki musi potem leczyć, znajomi którzy ostrzej jarają "utrzymują się" z kradzieży etc)

Juz pisalem- nieudane malzenstwa tez rodza patologie.
Samochody rodza jeszcze wieksze patologie.
Mimo tego nie zakazuje sie ich.
Ale poruszyles ciekawy temat:
znajomi którzy ostrzej jarają "utrzymują się" z kradzieży etc)
To przede wszystkim do heroinistow sie odnosi.
Z tym ze- musza krasc bo heroina jest drozsza niz bylaby legalna
Panstwowa prohibicja w zaden sposob nie chroni ich przed wejsciem w heroinizm, jedynym jej efektem jest to ze ludzie musza krasc zeby kupic grama hery, ktory jest wielokrotnie drozszy niz bylby legalny w aptece dostepny.
Czyli kolejne kapsko- najpierw panstwo nie chroni przed heroina, a potem powoduje ze uzaleznieni musza krasc.
Fantastycznie

Na "ulicy" konkurencja na pewno by się zwiekszyła, ale "producent" został by dalej ten sam.

Aha czyli technologia wyrobu amfetaminy jest tajemnica mafii ?
Technologia syntetyzowania MDMA jest tajemnica mafii ?
Hodowanie trawy w doniczce w szklarni jest tajemnica mafii ?
Przewiezienie kilograma haszu z Holandii jest mozliwe tylko dla mafii ?
Otrzymywanie heroiny z maku to jest tajemnica mafii ?
Otrzymywanie LSD w laboratorium jest tajemnica mafii ?

Pieprzysz glupoty wasc. Takie rzeczy zrobi student chemii, hasz z Holandii przywiezie kazdy czlowiek, a nie robi tego tylko dlatego ze jest na to paragraf- robia to za niego przestepcy, ktorych "zawodem" jest przestepstwo. Masowa dystrybucja dragow zajmuje sie przestepczosc zorganizowana, zwykle zbrojna (kase na bron ma z dragow).
Jedynym efektem prohibicji jest stworzenie monopolu dla tej wlasnie mafii.
Wyzsze ceny, gorsza jakosc. Nic wiecej.
Ochrone mlodziezy mozesz miedzy bajki wsadzic.


Tu male dane o korzysciach z narkotykow:
"Jak podaje CNN, ósmym co do wartości produktem rolnym stanu Waszyngton w roku 2005 była … marihuana. I to tylko licząc te uprawy, które udało się zlokalizować - wartość przejętych przez władze ponad 135 tysięcy krzaków marihuany szacuje się na 270 milionów dolarów. Nie znaczy to oczywiście, że wiele hektarów stanu przeznaczono pod uprawy. Wysoka pozycja zioła na liście wynika tylko i wyłącznie z jego bardzo wysokiej ceny.

Policzmy sobie. Kilogram przetworzonego (gotowego do spożycia) zielska jest w Stanach wart około 4000 dolarów, czyli sporo więcej niż główny produkt stanu Waszyngton- jabłka (960 milionów $ w 2005). Tymczasem w krajach, gdzie marihuana jest legalna, np. w Holandii, paczka nasion (10 sztuk) kosztuje mniej więcej 25$. Z jednego krzaczka wychodzi pół kilograma, czyli z paczuszki mamy 5 kilo zielska po 5 dolarów plus robocizna. Licząc lekką ręką 10 dolarów za kilogram wartość upraw w stanie Waszyngton wyniosłaby niecałe 700 tysięcy baksów.

Brakujące 269.300.000$, (3990$ za kilogram) to bonus, jaki od Stanów Zjednoczonych otrzymują hodowcy niesławnego zioła. Utrzymywanie narkotykowej prohibicji powoduje horrendalnie wysokie ceny narkotyków, pozwala na budowanie fortun narkotykowych bossów, finansuje wojny gangów i międzynarodowy terroryzm. A wszystko w imię “opieki nad obywatelem”… Prohibicja alkoholowa w USA pozwoliła na powstanie potężnej mafii - a mafia narkotykowa wzięła się niby skąd?


Poza tym nikt nie robi przestępców z posiadaczy grama trawki. Widać nie rozumiesz sensu tej ustawy. Ona jest po to tak rygorystyczna żeby łatwiej było namierz handlarzy i producentów.

Jak to nie ?
Posiadanie kazdej najmniejszej ilosci jest karalne- nawet jak dostaniesz jakis smieszny zawias to jestes w rejestrze- zapomnij o pracy.

Sensu ustawy nie moge rozumiem bo ona sensu nie ma.
Przynosi same szkody, pozytku zadnego.

Jakies zrodla tych rewelacji ? Badania, statystyki jakies ?
Nawet jesli- to dla ciebie nia ma roznicy w stalym wzroscie przez dzisieciolecia a wzrostem nawet o 500% w 13 lat.

Polecam wszechmocne google. Niedawno ukazał się też artykuł na onecie. Poza tym dobrze wiesz że to nie działało z tych samych powodów z jakich np. w polsce można robić przekręty na paliwie.

Juz pisalem- nieudane malzenstwa tez rodza patologie.
Samochody rodza jeszcze wieksze patologie.
Mimo tego nie zakazuje sie ich.

No, pisałeś już te bzdury, i dalej nie rozumiesz że te porównania są bez sensu.

Aha czyli technologia wyrobu amfetaminy jest tajemnica mafii ?
Technologia syntetyzowania MDMA jest tajemnica mafii ?
Hodowanie trawy w doniczce w szklarni jest tajemnica mafii ?
Przewiezienie kilograma haszu z Holandii jest mozliwe tylko dla mafii ?
Otrzymywanie heroiny z maku to jest tajemnica mafii ?
Otrzymywanie LSD w laboratorium jest tajemnica mafii ?

A co ma piernik do wiatraka ?? Każda kobita może iść pod latarnie i dawać dupy, a mimo to kto czerpie z tego największe zyski ?

Jak to nie ?
Posiadanie kazdej najmniejszej ilosci jest karalne- nawet jak dostaniesz jakis smieszny zawias to jestes w rejestrze- zapomnij o pracy.

buahahah, jasne. Jak nie będziesz współpracował to się może tak skończyć.

Wilq: A co do Holandii, to wiem z niejednego źródła, że klientelę coffe-shopów w zdecydowanej większości stanowią cudzoziemcy.

Co do Holandii to śmiem twierdzić że jednak Twoje źródła się mylą. Może poza tymu paroma sklepami które są w samym środku gdzie faktycznie chodzą głównie cudziziemcy. Ja przez pewien czas mieszkałem w arabskiej dzielnicy, gdzie turyści raczej się nie zapuszczają. W pobliżu były co najmniej 4 coffee shopy - i nikt mi nie wmówi że to dla cudzoziemców.

Polecam wszechmocne google. Niedawno ukazał się też artykuł na onecie. Poza tym dobrze wiesz że to nie działało z tych samych powodów z jakich np. w polsce można robić przekręty na paliwie.

Jak stawiasz jakas teze to ty masz ja udowodnic.
A nie tak, ze ty cos tam pierdu pierddu a jak pytam o jakies poparcie inne niz w twojej glowce to piszesz "szukaj sobie"...

Co tu ma do rzeczy paliwo i dlaczego mozna na nim przekrety robic ?

Alkohol i dragi to sa substytuty- jezeli cos dziala lub nie w stosunku do jednego to identycznie bedzie z drugim.

No, pisałeś już te bzdury, i dalej nie rozumiesz że te porównania są bez sensu.

To pokaz gdzie tkwi błąd logiczny
Bo znowu- napisales ze to sa bzdury i uwazasz ze koniec rozmowy
Ja pisalem dlaczego porownuje jazde autem dla frajdy z dragami- ty nie pisales dlaczego niby nie, tylko piszesz ze to "bzdury" ...


A co ma piernik do wiatraka ?? Każda kobita może iść pod latarnie i dawać dupy, a mimo to kto czerpie z tego największe zyski

Chwileczke, czy to ty nie napisales:
Na "ulicy" konkurencja na pewno by się zwiekszyła, ale "producent" został by dalej ten sam.

A ja ci pokazuje ze producent wlasnie nie zostalby ten sam- bo kazdy chetny moglby wychodowac ziolo albo mak lekarski, zrobic amfetamine/lsd/syntetyki albo sprowadzic cos z innych krajow. Teraz robi to tylko mafia.
Czytanie ze zrozumieniem sie klania.

buahahah, jasne. Jak nie będziesz współpracował to się może tak skończyć.

Rzeczowa analiza prawna poparta konkretnymi przykladami
Nie wierzysz- daj sie zlapac z trawa w kieszeni.

A co na to sziennik ustaw ?
http://ks.sejm.gov.pl/proc4/ustawy/4024_u.htm
USTAWA z dnia 29 lipca 2005 r.o przeciwdziałaniu narkomanii[1]

Art. 62.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje
psychotropowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków
odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku.

Wiec nie pier.dol chlopaku smutow ktore sobie ubzdurales we lbie

GB - byłeś, widziałeś, może i masz rację. Ja bazuję na zdaniu kolegów, do czego się przyznaję. Nie będę ich na siłę bronił, chociaż nie są to ludzie opowiadajacy głupoty tylko po to, żeby sobie pogadać. Śmiem twierdzić, że powiedzieli mi prawdę, jaką widzieli. Siłą rzeczy nie byli wszędzie i nie widzieli wszystkiego.
BTW - czy do owej "arabskiej dzielnicy" zapuszczali się "rdzenni Holendrzy", czy z coffee-shopów korzystały arabusy?

Casus, co powiesz na to:
Jak pisaliśmy wcześniej, można ogólnie przyjąć, że podaż jest kształtowana przez popyt. Popyt w naszym kraju kształtują głównie dzieci z gimnazjów i młodzież z liceów (nie zanegowałeś takiego wcześniejszego stwierdzenia, więc zakładam, że się z nim zgadzasz). Czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby właściwe wpłynięcie na grupę kształtującą popyt, żeby ten zniknął (lub przynajmniej drastycznie spadł)? Widzę to tak - zaostrzenie kar za posiadanie najmniejszej choćby działki, wprowadzenie kar za używanie narkotyków (bo o ile kojarzę, to chyba wolno w naszym kraju być narkomanem czy też brać dragi, ale nie wolno ich posiadać?), co można stwierdzić po objawach i badaniach, wprowadzenie obowiązkowych badań na obecność narkotyków w organiźmie w szkołach i najważniejsze: w sprawach związanych z narkotykami niestosowanie zapisu o niskiej szkodliwości społecznej popełnionego czynu oraz prowadzenie sprawy przed sądem dla dorosłych.
Czy w takim przypadku 9 na 10 nie zastanowiłoby się nad zapaleniem lola?

Popyt w naszym kraju kształtują głównie dzieci z gimnazjów i młodzież z liceów (nie zanegowałeś takiego wcześniejszego stwierdzenia, więc zakładam, że się z nim zgadzasz).

Wilku ty napisales:
Teraz spójrzmy na to, do kogo jest adresowany towar zwany narkotykami - czy w większości nie są to uczniowie "rewelacyjnego" owocu reformy szkolnictwa, zwanego potocznie "gimnazjum"?

To do kogo jest adresowany towar nie oznacza grupy ktora najwiecej konsumuje
Nie wiem jak rozklada sie klientela wiekowo- ale na pewno nie sa to przede wszystkim dzieci ponizej 18 roku. Z tego prostego powodu- ze ludzi ponad 18 jest wiele wiecej. Miedzy 18 a 30 rokiem jest statystycznie wiecej potencjalnych klientow niz miedzy 13-18 z tego powodu ze ludzi w takim wieku jest wiecej.
Tak ze jak chodzi o ilosc- to wiecej uzytkownikow jest w grupie ponad 18.


Co do "rozwiazania" dla dzieci o ktorym piszesz- ja generalnie jestem za twardym wychowaniem i trzymaniem za pysk do 18 roku zycia i samodzielnosci finansowej.
Ale trzymanie za pysk przez rodzicow- nie przez szkole.
Panstwowa obowiazkowa szkola to jeden z najglupszych wynalazkow- ale to inna dyskusja.

I bylbym za takimi rygorami- o ile rodzice wyraza na to zgode.
Dla mnie niepojete byloby represjonowac w szkole dzieci bez wyraznej zgody rodzicow.
Ale tu sie zgadzam- ponizej 18 roku zycia dziecko ma byc posluszne rodzicom i jezeli ci mu zabraniaja dragow- to ma sie sluchac.
Tylko nie wiem po co badania w szkole- skoro mozna to w domu zrobic (jak rodzicom zalezy).
Bo kto by placil za szkolne badania ?


Natomiast z momentem 18 urodzin- nic rodzicom do tego czy czlowiek jara czy nie.
Czyli zostaje potezna grupa klienteli starszej niz 18 lat- na ktora nie ma bata zeby rygorami wplywac.
Nikt nie bedzie doroslych zmuszal do sikania do sloikow
Wiec rygory wobec gowniarzy tylko zmniejszaja skale problemu.


Ja ogolnie telepie sie na wszelkie aspekty mieszania sie panstwa do zycia obywateli. Panstwo ma ochraniac zycie i wlasnosc- i nic wiecej.
Historia pokazuje ze cokolwiek wiecej robi panstwo- to sie zle konczy.
Czy to w gospodarce, czy to w innych aspektach.
Nic panstwu do moich dzieci, nic panstwu do tego co robie jak jestem dorosly.

No, to jednak nie mamy podobnych poglądów na państwo, mimo Twojej deklarowanej "sympatii" dla dyktatury wojskowej... Trudno - ilu ludzi, tyle opinii...
Z mojej strony to w zasadzie EOT, chyba że coś nowego się pojawi w dyskusji albo mi coś nagle "do łba" przyjdzie.
Pozdrawiam!

Od Czasów Der Untergang w insomni, takiej dyskusji nie wywołałem

Wilku nie "symaptii" tylko sympatii

Juz pisalem- dyktatura wojskowa nie oznacza panstwa ktore miesza sie w zycie obywateli.
Wrecz przeciwnie- Pinochet w Chile sprywatyzowal co sie dalo- i dzieki temu dzisiaj Chile to najbogatszy kraj Ameryki Poludniowej.

Aha jeszcze jedna sprawa co do badania dzieci- to juz jest w USA i rowniez niewielkie rezultaty przynosi

Mozna latwo takie testy obejsc- wpisz w googlu "fake urine" to zobaczysz jak to obchodza...
Nikt sie nie zgodzi zeby dzieciakowi patrzec na ptaka/dziure jak oddaje mocz. A jak tego nie ma- to mozna falszywego/nie swojego moczu uzyc.
Tak ze problem nadal jest