kontuzje przez duze K :(

OD dluzszego czasu odczuwam bol plecow na dole, mimo ze duzo sie ruszam rownie duzo czasu spedzam siedzac przed komputerem. Od jakiegos miesiaca bol w dolnych rejonach plecow staje sie nie do zniesienia, takze z jednej strony szyji odczuwam bol. Do tego mam kontuzje biodra i tez boli gdy dluzej posiedze. Tak samo kolana. Ograniczam teraz czas siedzenia a mimo tego dalej jest tak samo. Bylem u lekarza z biodrem i powiedzial ze musze dac mu odpoczac, powiedzial takze ze wiele kontuzji jest spowodowanych przez kregoslup. dalem juz ze 2 miesiace i dalej jak bylo tak jest, stosuje glukozamine z chodroityna oraz mnostwo innych srodkow. Robilem tez badania u reumatologa i jest ok (niby).. Dodam moze ze wszystkie moje kontuzje sa przewlekle i kiedys zrobilem nawet 8 miesiecy przerwy od wszelkich treningow (tylko basen)i nic to nie dalo.

tu nie trzeba się bać- bo strach jest zawsze "złym doradcą".

trenujesz lekka atletyke wiec chyba dostęp do lekarza sportowego nie powinien byc trudny.

najwazniejsza rzecza jest bowiem wcześnie zapobiegać, jesli sie już wydarzy dobrze i szybko leczyć, wszelkie kontuzje, czy urazy.

a takie porady przez internet moga tylko pogorszyc sprawę.

ponadto nie powinnas odświeżac tak starych tematow- ew. przecież jest dział Zdrowie i tak temat można zalozyć.

ja proponuje i zalecam usilnie rozwiazac problem u lekarza [sportowego najlepiej]

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-05-15 21:03:14

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-05-15 21:03:36

Czy jest tu jakis dobry spec od spraw stawowych ???

Nie szukaj speca na forum tylko wybierz sie do jakiegos konkretnego lekarza, bo z tego co napisales to nie przelewki... mozesz miec z tym pozniej powazne problemy.

duuuzo przeswitlen a potem:
bdb ortobeda i lekarz sportowy
powodzenia

Przeswietlenia mialem juz i nic nie wykazaly, tzn co do bioder to mam dysplastyczne niby ze nie moge przysiadow robic z ciezarami. Lekarz niby dobry, ale powiedzial tylko zeby sie nie przemeczac i dac odpoczac stawow, dalem i h.. dalej to samo. A co do lekarza sportowego to podobno trzeba miec jakis tam papier ze jest sie zrzeszonym w klubie sportowym, przynajmniej tak mi powiedziano jakies pol roku temu.

kurzce moglbys sie na prywatna wizyte umowic
czasem lepiej zaplacic jakies 50zl i wiedziec wiecej niz pol roku biegac po lekarzach i nie wiedziec nic
taka dobra rada bo niestety juz nie raz spotkalem sie z niekompetencja NFZ-etowskich lekarzy

Ok łapaj soga

Temat takich przewlekłych kontuzjii nie powinien byc zaniedbywany. Skoro tak długo Ci to doskwiera - to nie czekaj dłuzej, tylko staraj sie o dalsze badania.

Skoro boli Cie takze szyja, moze to oznaczac ze promieniuje ból z odcinka ledźwiowego. A to nie dobrze...

Glukozamina (i jej podobne srodki), mysle, niewiele pomoze. Ona (upraszczając) 'naoliwi' Twoje stawy - ale to raczej nie w nich samych tkwi problem...mozliwe ze odzywa sie jakas wrodzona wada postawy i po prostu 'cos naciska na cos'. Ale, po raz kolejny mówie - takie wszelkie dywagacje przez internet nie mają wiekszego sensu...Tu potrzebny jest dobry lekarz.

MUSISZ dowiedziec sie DOKŁADNIE, jaką masz 'kontuzje biodra' i co jest nie tak z kregosłupem. Nie mozna tego odwlekac. Przeanalizuj sam dokładnie w jakich momentach doskwiera Ci ból - bardziej przed, czy po treningu. Przeanalizuj swój trening na siłowni (bo wnioskuje, ze takowy jest?) Potem, to wszystko przedstawisz lekarzowi. Powiedz mu takze, ze robiłes dlugie przerwy, dawałes organizmowi czas na odpoczynek - wiec trzeba pomyslec nad bardziej efektywnym rodzajem leczenia. Niedaj sie zbyc prostym 'odpocznij'

I tak, w pierwszej kolejnosci - dobry ortopeda (lub kilku, jesli bedziesz mial watpliwosci). Postaraj sie wyszarpnąc skierowanie przynajmniej na USG (najlepiej by bylo, gdybys dostał skierowanie na tomokomputerografie lub rezonans magnetyczny, ale to bardzo drogie badania, wiec lekarze baardzo niechetnie dają na nie skierowania...). Nastepnie - bedziesz mógł odwiedzic rehabilitanta(-tów). Fizjoterapia w wielu przypadkach na prawde zdaje egzamin.

Powodzenia. Pisz co i jak

Dzieki lapaj soga

Witam.
Przykro, ze trapia Cie kontuzje. Na wstepie malo przyjemna wiadomosc. Niestety musisz liczyc sie z tym, ze bedziesz musial zrezygnowac ze sportu przez duze "S". Ale uwierz, ze da sie tak zyc. Wiem po sobie. Najwyzej mlodsza czesc silowni moze Cie uwazac za "cieniasa" bo dla przykladu cwiczysz tylko 70 na klatke. Ale co bardziej inteligentni zrozumieja problem. Pamietaj, zdrowie najwazniejsze.
Teraz sam problem. Otoz nie ma w zasadzie fizycznej mozliwosci, zeby bol promieniowal od odcinka ledzwiowego do szyi. Odcinek ledzwiowy i krzyzowy i klopoty z nimi odczuwa sie albo w tym wlasnie rejonie albo jako promieniowanie do posladkow czy nog. Problemy najczesciej zaczynaja sie pojawiac jako napadowe zaostrzenia dolegliwosci. Typowe "postrzykniecia". Po jakims czasie przechodza w stadium przewlekle. A jeszcze pozniej zaczynaja sie wlasnie problemy z nerwem kulszowym. I jest juz niewesolo.
Bardzo czesto ludziom wydaje sie, ze przeciez chwile poboli a potem przejdzie i da sie wytrzymac. Owszem, ale na dluzsza mete robimy sobie krzywde. Ciagle przyspieszanie zuzywania pewnych elementow stawowych (a to mia miejsce w wyczynowym sporcie- teraz niestety takze w amatorskim, ktory zaczyna nasladowac wyczyn) bedzie owocowalo sporymi problemami w przyszlosci.
Jesli masz lekka dysplazje bioder to faktycznie, przysiady z obciazeniem to niedobry pomysl. Pamietaj, ze taka budowa stawu, w ktorym mamy do czynienia z plytka paneweka jest WADLIWA. I nie spelnia swojej funkcji tak jak powinna. W efekcie zuzywa sie szybciej. Jesli do tego dolozysz obciazenie i ciezki trening- efekt chyba bedzie jasny...
Istnieje mozliwosc, ze bol pojawiajacy sie w okolicy krzyzowej jest wynikiem problemow ze stawem biodrowym. Bo moze nastepowac takie promieniowanie. Bardziej jednak prawdopodobne, ze wczesniejsze kontzuje kolan i problemy z biodrami sprawily, ze nie obciazales rownomiernie kregoslupa. W efekcie pojawil sie bol w odcinku ledzwiowo-krzyzowym.
Jeszcze jedna mozliwosc to zblokowany staw biodrowo-krzyzowy, co tez jest prawdopodobne. No i zostaja jeszcze mozliwe problemy natury wiezadlowej.
Testy jakie powinienes zrobic to nie tylko RTG. Od tego sie zaczyna, ale z reguly nic nie widac. Kolejna sprawa to tomografia komputerowa. Powinno wszystko wyjsc. Jesli nie to dalej robi sie rezonans magnetyczny. Bardzo mozliwe, ze wczesniej beda inne propozycje, np. badanie z podanym kontrastem, ktory uwidoczni swiatlo kanalu kregowego. Przy jakichs problemach natury dyskopatycznej- wszystko stanie sie jasne.
Niezaleznie od tych badan nalezy postarac sie o testy wykonywane przez rehabilitanta. Chodzi zaronwo o te podstawowe, czyli zakresy (mozesz np. miec problemy z powieziami miesniowymi), jak i o bardziej skomplikowane, polegajace na ocenie pracy poszczegolnych odcinkow kregoslupa a nawet poszczegolnych stawow kregoslupa. Tylko tak kompleksowe badania moga dac dokladna PRZYCZYNE Twoich problow. Musisz wiedziec, ze wsrod lekarzy bardzo popularne stalo sie zjawikso zrzucania wszystkiego na dyskopatie i problemy z krazkami miedzykregowymi. A tak naprawde wiekszosc z osob przychodzacych ma inne problemy ale po jakims czasie i to ich spotyka, jednakze przyczyna byla zupelnie inna. Warto o tym pomyslec. Nie wystarczy w karcie chorobowej wpisac dyskopatia tylko dlatego ze pobolewa, a juz najgorszym rozwiazaniem jest to z czym ja mialem stycznosc- lumbalgia. To tak naprawde nie mowi nam nic o przyczynach. A to tam trzeba szukac.
Przepraszam, ze sie rozpisalem, ale to juz ktorys post tego rodzaju. Zycze udanych poszukiwan i powrotu do zdrowia (a moze i do sportu-choc pewnie w lzejszym wydaniu).
Pozdrawiam,
GallAnonim

P.S. Jesli beda jeszcze jakies watpliwosci prosze pytac. Ale same badania i ocena stanu zdrowia musi byc dokonana na miejscu przez specjalistow. Ja moge ewentualnie doradzic gdzie sie szybko udac i o co pytac.

polecam dobrego kręgaża