Sztuki walki to w 90% bujdy

Nie pisze zza Buga, ale nie korzystalem ze swojego compa tylko z kompa z zainstalowana wersją rosyjską i angielską(powiedzmy, ze to ambasada rosyjska )
za łucznictwo masz soga

"Idea sztuki : Doskonal się ( dziś jesteś beznadziejny jutro zostań słaby a po jutrze kto wie.., bądż nie tylko silniejszy ale też mądrzejszy , bardziej szlachetny i w ogóle doskonały pod każdym względem )."----proszę proszę, dla mnie jest to jeden z powodów dla ktorych trenuje cokolwiek i działam gdziekolwiek. Nie musze w tym celu isc akurat do sekcji okreslanej przez was jako sekcja "sztuki walki". ja mam takie nastawienie na treningu boksu, BJJ, muay thai. Nie uwazam, zeby adept aikido mogl pretendowac do miana artysty sztuki walki, a dobry zapaśnik nie

Nie zgadzam sie na klasyfikowanie z góry i sztywno niektorych sportów jako sztukę, a innych jako sport. Bo to po prostu nie ma zadnego pokrycia w rzeczywistosci.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2005-08-03 16:41:06

a teraz mala analiza wrzuconej przysiegi, majacej ukazywac istotę SZTUKI WALKI

1.Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego, niewzruszonego ducha. --- to jest dla mnie jak najbardziej oczywiste. Ubrane w ładne słowa, ale oczywiste.Niezaleznie od tego co cwicze.

2.Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe. --- dlaczego niby inne sporty mają ci przeszkodzic byc doskonalym? Karate nie ma monopolu na "doskonalosc"-a jesli ktos tak twierdzi, jest zadufanym w sobie pajacykiem i szuka reklamy dal swojego "jedynie doskonalego stylu".

3.Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samowyrzeczenia się.--- kazdy terning niesie ze sobą koniecznosc samowyrzeczenia, jesli chce sie cos osiagnac. Nawet jesli trenujemy dlka rekreacji-to jest to zwiazane z wyrzeczeniami.

4.Będziemy przestrzegać zasad grzeczności, poszanowania straszych oraz powstrzymywać się od gwałtowności. --- to akurat elementarne zasady dobrego wychowania, Ameryki nikt tutaj nie odkrywa. Ja szanuje moich sparingpartnerow i trenerów, nie musze dla zdobycia tego szacunku biec na aikido czy inną SZTUKE.

5.Będziemy spoglądać w górę ku prawdziwej mądrości i sile porzucając inne pragnienia. --- jezeli wyznaczysz sobie okreslony cel i do niego dążysz, to jak napisalem nie musisz koniecznie biec np na aikido.

6. Będziemy wierni naszym ideałom i nigdy nie zapomnimy o cnocie pokory - pokory uczy cie kazdy sport walki. Jesli sie nie nauczysz-odpadniesz. Bo zawsze znajdzie sie silniejszy i lepszy technicznie.

7. Przez całe nasze życie, poprzez dyscyplinę karate, dążyć będziemy do poznania prawdziwego znaczenia drogi, którą obraliśmy. --- to juz jest zwiazane z sensem zycia, tego szuka kazdy czlowiek. I kazdy sport moze mu w tym pomóc.

Nie będziemy stosować i rozpowszechniać sztuki karate poza Dojo. --- ja nie sprawdzam skutecznosci technik BJJ na napotkanych przypadkowo ludziach. Raczej zachowuje sie spokojnie. A czy adept karate w samoobronie i sytuacji zagrozenia nie uzyje wyuczonych technik? Użyje. Wiec znowu nie ma różnic pomiedzy jednym a drugim stylem.


I prosze...co sie wylania? MITOLOGIA, MISTYKA...wystarczy cos ladnie powiedziec, zeby stalo sie piekne... Jak widzimy powyzszą przysiege moge kazac wypowiadac bokserom, zapasnikom, bejotom...i bedzie doskonale pasowała.
Przestancie opowiadac bajki

No tak, ale BJJ też zapewne nie polega na samej sile fizycznej i używaniu technik. Uważam BJJ również za bardzo dobrą SW, ale nie jestem głębiej wtajemniczony, żebym mógł mówić o niej. Pozdrawiam

oprocz BJJ mialem treningi boksu i MT. I tez pozwalaja one kultywowac okreslone zasady i ideały.
Pozdrawiam.

Najwięcej zależy od osoby, która trenuje a teraz to już się całkowice pogubiłem i nie wiem do czego dyskusja prowadzi

wlasnie do tego, co powiedziales
zapisanie sie do jakiejs sekcji nie oznacza, ze bedziesz doskonaly. To Ty podejmujesz decyzje i działasz. Dlatego mowienie, ze SZTKI walki doskonalą, a SPORTY nie-jest bez sensu. To jedno i to samo.

Czy ja powiedziałem, że po zapisaniu do sekcji stajesz się doskonałym? albo, że sporty wogóle nie doskonalą? sorry, ale chyba źle mnie rozumiesz. Prostująć to uważam, że nie 90% sztuki walki to bujda, ale 90% tego co osiągniesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo trener Ci przekazuje wiedze i wskazówki, a to zależy od Ciebie czy chcesz to umieć i dalej doskonalić czy nie....

wiec jakie stosujesz kryterium dzieląc na SZTUKI i SPORTY walki?

"uważam, że nie 90% sztuki walki to bujda, ale 90% tego co osiągniesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo trener Ci przekazuje wiedze i wskazówki, a to zależy od Ciebie czy chcesz to umieć i dalej doskonalić czy nie"

Ze strony Knife: 1/3 styl, 1/3 trener, 1/3 człowiek.
Na pewno jest to jakieś uśrednienie ale całkiem sensowne.

Shonen,
"OLO KK przeczytaj ze zrozumieniem Przysięge DOJO, a może zrozumiesz co się wpaja... "
Znam na pamięć ten wierszyk i nie jest to nic nad to, co nie powinien każdy porzadny człowiek wynieść z domu. Zresztą Pit napisał Ci ładną interpretację.
To raz. Dwa, że Kyokushin jest nastawiony typowo pod rywalizację, ponieważ filozofia Oyamy była nastawiona na walkę. Idąc Takim tokiem rozumowania... Niebardzo się to trzyma kupy, co?

Czym Karate się różni od Boksu?
Są kata. W Boksie masz walkę z cieniem, ot zwyczajne metody treningowe.
W Karate masz ukłon i 'osu' w stronę trenera. W Boksie masz podanie dłoni i "siema trenerze" - to samo

To są po prostu różnice kulturowe, do których IMO nie ma sensu dodawać żadnego mistycyzmu. Trenujesz Shonen w IKO1? Znasz Drewniaka? Co egzamin zwraca uwagę na to, że w Kyokusin nie ma ŻADNEGO mistycyzmu, żadnych duchów i tych pierdół. Kyokushin w sferze mentalnej nie różni się więc od Boksu.

"No tak, ale BJJ też zapewne nie polega na samej sile fizycznej i używaniu technik."
Nie rozumiem

Dalej to już jest jakiś niezrozumiały dla mnie bełkot...


danbog,
"Jeżeli malarz czy reżyser twoży dzieło ( nie ważne czy za pieniądze czy nie ) to uprawia sztukę. Jeżeli realizuje zlecenie dla kasy to robi tzw. chałturę ( kiczem też zwaną ).Podobno znawcy potrafią odróżnić jedno od drugiego. "
Bzdura. Na określenie tego czy coś jest sztuka czy nie, nie ma wpływu to, czy jej funkcja jest zarobkowa.
Kaplica Sykstyńska została pomalowana dla pieniędzy.

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2005-08-03 21:07:59