Sztuki walki to w 90% bujdy

Teatrzykiem walki kolego WWWaldek.
A pana Ryszarda nie lekceważ bo jeszcze mu ta technika wyjdzie i będziesz jak pirat wyglądał.

"częściej podobno atakują na ulicy, dyskotece osoby trenujące dla mnie typowe sporty walki (np. boks, kick-boxing) niż osoby ćwiczące np. sztuki wschodu"
nieprawda. Juz podalem przyklady.
a co do argumentu"skoro maja inne nazwy to musza byc roznymi rzeczami" to jest on...hmmm..delikatnie mowiac smieszny "piesciarz" i "bokser"...dla mnie to samo, ale tutaj nawet dyskutowac mi sie nie chce
Tak jak napisalem-wyznacznikiem tego, сzy upraiwasz sport-nie moze byc kryterium "wyczynu". Nie musisz startowac w zawodach, zeby mozna cie bylo okreslic jako sportowca. Tutaj jednak duzo zalezy od tego, co uznamy za definicje sportu.

"Teatrzykiem walki" niech ci będzie tylko mi nie mów że teatr to sztuka bo nie o to chodzi w nazwie sztuka walki.

Jeżeli ktoś jest np. kuchmistrzem czyli uprawia sztukę kucharską to nie znaczy że umie on zagrać rolę kucharza w teatrze tylko przyrządzić dobry posiłek.

Jeżeli dla wspomnianej umiejętności Pan R wykonuję również ćwiczenia fizyczne to nazwałbym to też sportem ale nie walki.

Załużmy Wwwaldku jednak że pan Ryszard nie wykonuje innych ćwiczeń poza formalizmem sadzania palca w oko. I co wtedy ?
Sportowcem nie jest , a wsadzenie tegoż palca może przydać się w walce.

Mnie to doskonale pasuje na mistrza pewnej sztuczki.

jezeli utozsamiasz "mitrzostwo w pewnej sztuczce" я pojeciem "mistrza sztuk walki", to masz racje-pan Ryszard bedzie takim mistrezm
Ja tego nie utozsamiam.
Stworzono jeszcze 3 kategorie-systemy waklki, majaca grupowac bojowe zbiory tecnkik maksymalnie skutecznych i pozwalajacych na szybka eliminacje przeciwnika. W praktyce nietety inaczej to wyglada moze tutaj wpakujemy pana Eyszardas я jego "sztuczka"...


a moze nowa definicja...

SZTUKA WALKI-dziedzina dzialalnosci, po opanowaniu лещкуо Walka staje sie tak trudna, ze to juz prawdziwa SZTUKA


IMO-podzial na sztuki i sporty walki nie ma sensu.

A odnośnie agresywności ( na ulicy ) ludzi uprawiające sztuki walki to myślę że powszechny obecnie pęd do konfrontacji ( zawodników , styli itd. )w celu wyłonienia najlepszego podsyca tylko takie zachowania.
Bo ktoś coś tam trenuje i jak go zaczepią to zamiast odpuścić jak stary mistrz uczył postanawia dowieść skuteczności swojego systemy rozwalając w proch bande 5 14-latków, żeby się potem na forum dyskusyjnym pochwalić. I żeby się koledzy nie śmiali że taki wojownik a gówniażom się nie postawi.

PITTT !
Oczywiście że można patrzeć na sprawe bardziej syntetycznie i szukać jednego określenia dla wszystkich form ruchu mających coś wspólnego z walką wręcz.
Można albo wszystko wrzucić do wora z napisem sport
Albo do wora z napisem sztuka
Albo jeszcze innego z napisem systemy walki.
Można ale czy trzeba. Jeśli ktoś się koncentruje na doskonaleniu siebie poprzez jakiś formalizm i nazywa to sztuką walki to niech mu będzie.
Jeśli ktoś inny pragnie medali i sławy i nazywa to sportem to niech mu będzie.
A ktoś inny chce szubko poznać mordercze techniki i nazywa to systemem walki , a co mi szkodzi niech mu będzie.

Takie zróżnicowanie nazw pozwala łatwiej się połapać nie zorientowanym czym ten ktoś się zajmuje ( i co go w danej sekcji czeka ). Oczywiście możliwe są też różne pośrednie formy motywacji podejmowania treningu i formy prowadzenia zajęć. Ponadto nawet jeden zawodnik ( czy jedna sekcja ) może przechodzić w czasie z jednej do innej bez zmiany naszywki na kimonie.

Członem wspólnym tych wszystkich nazw jest słowo walka. Natomiast to czt to jest sport , sztuka , czy jakiś system dookreśla z jakim charakterem zajęć ( podejścia do sprawy ) mamy do czynienia. I mnie to nie przeszkadza.

A twoją propozycje definicji zapisałem sobie żeby znajomym pokazać.
SOG się za nią należy !

Gdyby Pit pisał tak, ze dałoby się to rozumieć to powiedziałbym, że dobrze pisze

Shonen,
"widocznie na sztukach walki się coś wpaja od początku... "
Co się niby wpaja?

"Ja się zgadzam... jakby było jedno i to samo to nie wiem po co 2 określenia?"
Uczyli Cię w szkole o synonimach?

"I jeszcze jedno z tego co zauważyłem i nie tylko ja, częściej podobno atakują na ulicy, dyskotece osoby trenujące dla mnie typowe sporty walki (np. boks, kick-boxing) niż osoby ćwiczące np. sztuki wschodu. "
Jakieś wnioski?

danbog,
Jeśli ktoś jest biegaczem i regularnie biega, pobija rekordy, to nie jest sportowcem?
Jak się mnie ktoś zapyta jakie sporty walki ćwiczyłem to wymienię też Aikido.

" Idea sportu jest znana każdemu europejczykowi , a idea sztuki walki tylko niektórym. "
Proszę, powiedz mi, jaka jest idea sportu a jaka sztuki walki?

"Załużmy [Wwwaldku] jednak że pan Ryszard nie wykonuje innych ćwiczeń poza formalizmem sadzania palca w oko. I co wtedy ?
Sportowcem nie jest , a wsadzenie tegoż palca może przydać się w walce.
Mnie to doskonale pasuje na mistrza pewnej sztuczki."
David Beckham jest mistrzem sztuk walki. Trenuje kopa.

"A odnośnie agresywności..."

фленцтщыс-цуя Oleczku sprobuj cos tutaj na tej klawiaturze napisac zrozumiale
O tych synonimach sam mialem napisac

"фленцтщыс-цуя Oleczku sprobuj cos tutaj na tej klawiaturze napisac zrozumiale"
Uczyli Cię w szkole o pisaniu na klawiaturze?