Na dzisiaj skończyłam, nie zachlapałam świeżego lakieru, jutro mam do wycyklinowania najgorszy kawałek, bo wejście do pokoju, 2 metry kwadratowe prawie bez lakieru, uffff. I jutro ocenię, czy muszę kłaść druga warstwę i gdzie. Ciapkowata podłoga mi wyszła, ale drewno zabezpieczyłam, za dwa lata wezmę normalnego cykliniarza.
A teraz pójde sobie pod chłodny prysznic
Precz z dietą!!!