PRzedstawie wam pewna historie;DD
Otoz jakis czas temu dokladnie to bedzie z okolo 4 miechy rGs postanowil ,ze czas cos z soba zdrobic. No i myslal myslal i myslal. Pewnego dnia trafil na to forum. Zaczal czytac dosc sporo , sporo tez sie dowiedzial i postanowil dalej zglebiac wiedze w dziedzinie zdrowego trybu zycia.
rGs postanowil zgubic troche zbednych kilogramow. Tak wiec zaczal chodzic na silownie , jezdzic na rowerku oraz plywac na baseniku ,ktory mial za darmo ze szkoly.Czul sie coraz lepiej.Po 2 miesiacach postanowul wrzucic sobie jakos takowa diete poniewaz widzial ,ze bez niej nie bedzie rezultatow jakie by go zadowalaly. TAk wiec aby przyzwyczaic organizm zastosowal diete nisko ww. Bylo giiiiiiiiiit. Dzieki treningowi na silce 4 dni w tygodniu , aerobach , diecie i graniu w StarCrafaNiezle sie zdziwil ,gdy wszedl na wage. Okazalo sie ze wazy 15 kilo mniej . Bardzo go to ucieszylo ,spojazal na swiat z lepszej strony. Wazyl wtedy przy wzroscie 190cm 90 kg (wczensiej 105).lecz kiedy od 3 tygodni waga stala w miejscu i sie nic nei zmieniala postanowil rowniez to zmienic. Domyslil sie ze spozywal za duzo węgli tak wiec postanowil przejsc na CKD aby sie pozbyc zbednego tlusczyku ,ktory zostal mu na brzuchu.Ogolnie mowiac- chcial zgubic wtroche cm w pasie. Po przeczytaniu topicu qazara rozjasnilo mu sie w glowce i postanowil zaczac dzialac ! Niestety mial problemy z ulozniem diety bo cos mu ni wychodzilo. Na szczescie ku pomocy ruszyl mu niezlekniety i nieustraszony bohater Rothen ,ktory pomogl w ulozniu diety i dal duzo cennych wskazowek. TAk wiec rGs zaczal odrazu to stwosowac. Wlasnie minal tydzien...postanowil on wejsc na wage i zoabczyc jakie sa efekty. Patrzy i nie moze uwierzyc. waga wskazywala 85.6 kg. Gdy tak spojazal troche go to zaniepokoilo ale za razem uszczesliwilo. W pasie przez tydzien z 93cm spadlo na 91/91,5 . ((talia 83))
Cala ta historia jest wstepem do pytanek ,ktore chcialbym zadac. Moim celem bylo wlasnie zgubienie troche w pasie co za tym idzie spalic troche tluszczu na brzuchu. JEstem dopiero tydzien (dokladnie 6 dzien) na CKD i troche sie boje. Nie chcialbym juz tracic na wadze bo nei jest to juz moim celem. Boje sie ,ze sie za duzy suchar zrobie i pozniej po wakacjach bede mial problem z nabraniem masy:)
Jak myslicie:
1)CZy dac sobie spokoj z CKD juz?
2)Czy pociagnac to jeszcze tak do konca czerwca aby przejsc przez stan ketozy? (ale boje sie ze zgubie za duzo kilo)
3)Czy moje obawy sa sluszne?:D
4)Czy niepotrzebnie panikuje?!
5)Czy wszystko jest w jak nalepszym porzadku i tak powinnem wazyc tak z 81?!;;
oki to tyle ~~
Zmieniony przez - rGs w dniu 2005-06-05 10:09:12
- mafia tadkow niejadkow -