Śniadanie ok. 7.00: 100gr płatków Nestle Fitness bez mleka (po prostu je lubię)
Obiad ok.14: torebka (100gr) gotowanej kaszy gryczanej bądź ryżu lub kotlety sojowe.
Kolejny posiłek ok.18:
- 4 białka jaj
- 3łyżki płatków owsianych
- 3 łyżki otrębów przennych
- łyżka miodu
- 2 łyżki mleka sojowego
- szklanka maślanki
Wszystko zmiksowane
Kolacja ok 24: Serek Cottage
Kilka razy dziennie herbata czerwona bez cukru.
Mimo iż wszystko jest naturalne to jednak nie mogę zgubić tego tłuszczu. Próbowałem ćwiczyć (6 weidera) ale nie mogłem poprawnie przejść przez pierwszy dzień. Problem prawdopodobnie tkiwi w tym, że mam bardzo rozwinięte mięśnie nóg natomiast góra to praktycznie tłuszcz. Na 10 piętro wchodzę nawet się nie męcząc a 10 "brzuszków" robię z wielkim trudem.
Czy w mojej diecie są jakieś błędy? Jak powinienem ćwiczyc by rozbudować górę (sprzętu nie posiadam) i zrzucić tłuszcz?. Może jakieś suplementy? Czy warto inwestować w wynalzki typu AbSwing reklamowane w telewizji? Wakacje się zbliżają i chcę jakoś wyglądać.