TEMAT ZAMKNIĘTY

BRy... a ja leze i na 12 do lekarzyka.... ciekawe co powie...

mhmm czy dzisiaj jest 1 dzien wiosny??? mhmmm bo u mnie sniegu.... Sachem w sam raz do szalenstw po lesie

łuff po treningu
Tasia powodzenia tam

Tak sobie mysle... czemu jednym sie ciagle cos przytrafia/ jakes kontuzje itd??
moze gdyby mniej aktywnie, mniej sie narazac...

nie może tylko na pewno Tasia, przeginasz i tyle i masz za swoje

Ja znam wielu co bardziej przeginaja... nawet na tym forum... i co............

i po ciychu sie kuruja ,tak jak ja ,majac 20-22lata mysalem ze jestem ironmenem nie zniszczalny ale coz zycie szybko to naprostowalo

mhmm po cichu... ja tez po cichu wreccz dostalam z.... ke od znajomych ze sie nic nie odzywam, na tel nie odpowiadam... a ja nie mam ochoty sluchac jak super bylo na stoku...

To powiedz im to

w ****e ***ane. bardziej*****owego dnia dawno nie mialem :(...
wczoraj bankomat pozarl mi karte - awaria i czesc. zdarza sie - pomyslalem. pojde dzis i wyjasnie/odbiore karte. co sie okazuje, karty polkniete wyjmuja raz na 3 dni i musze zaczekac do wtoru albo srody, odezwa sie do mnie. i bede musial sie bujac na drugi koniec miasta bo tam zbieraja polkniete karty. tylko ze to ****a nie z mojej winy, awaria bankomatu. powinni mi ta karte w zebach przyniesc chamy. ale nic to. dobra. mialem druga karte tylko do obslugi i identyfikacji w banku. nie uzywalem jej juz dluzszy czas bo nie mialem potrzeby. pomyslalem ze pojde i kase wyjme tym sposobem. alez sie pomylilem. PIN mialem zapisany w komorce w super tajnym miejscu :). raz - nie dziala. drugi raz - nie dziala. trzeci raz - nie dziala. pani powiedziala ze w miedzyczasie zmienili system obslugujacy te karty i PIN tez sie zmienil, a wszyscy zostali o tym poinformowani w specjalnej poczcie. oczywiscie nic takiego do mnie nie dotarlo :///. kase pozyczylem od kumpla.
pomijam juz fakt ze chyba w kazdym mozliwym miejscu autobus komunikacji miejskiej uciekal mi sprzed nosa, rano do pracy sie spoznilem bo cham jeden przyjechal 4 min za wczesnie! :///. w pracy sami d****e, szkoda gadac.
az sie balem isc na silke, bo tak jak quaza by mnie sztanga przygniotla . z obawy sztange odpuscilem na korzysc sztangielek ;). nic mi sie nie stalo, nie przytluklem palucha itp. wszystko super . mialem nadzieje ze reszta dnia juz bedzie ok, bo ilez ****a mozna.
przychodze, widze awizo lezy na kostke pamieci ktora kupilem. to ja w podskokach zapieprzam na poczte, pani szuka szuka i sie ****a okazuje ze NIE MA. awizo jest, paczki NIE MA. kto mi to ****a wytlumaczy??? :/...
pare dni temu kupiony na allegro papscik, wentylatorek tez ****a po drodze w***alo. priorytetowa paczka przez 12 dni nie doszla poki co :///.
kazali mi przyjsc jutro i to wyjasnic. myslalem ze wyjde z siebie normalnie...
o zesz w morde... lepiej zaraz pojde spac, bo jeszcze dzis cos mi sie stanie :///.

Osz ****a uzekla mnie twoja chistoria

Zmieniony przez - qazar w dniu 2005-03-21 20:26:06