KARPACKIE SUPER MOCNE 9% I DOMAGAM SIE ZMIANY TEMATU

...na ten team mozna by bylo rozmawiac i rozmawiac...powodow dla ktorych ludzie biora koks jest nieskonczenie wiele...dla wielu ludzi koks jest jakas ucieczka tak jak narkotyk,dla jednych sposobem na poprawienia swojego sampoczucia z powodu jakis komplekows,dla drugich na zrobieniu czegos co nigdy by nie bylo mozliwe bez tego...wiele ludzi cwiczy i bierze koks po to aby uciec od czegos aby miec jakies zajecie bo chce ucuec od codziennej rzeczywistosci np.niepowodzen zyciowych.....ja osobiscie gdy siegnalem po koks mialem tylko na zamiarze podkreslenia swojej sylwetki i aby wygladac dobrze przed dziewczynami jak sie rozbiore na plazy(tzw. sezonowiec) laski niektre to lubia ale wtedy i wylacznie wtedy jesli to nie jest Twoja laska ,ale przypadkowa dziewczyna spotkana w klubie w barze czy na plazy-przejsciowy zwiazek...ale gdy juz jestes z wlasna kobieta i zaczynasz brac koks nie wiesz sam co jest dla Ciebie wazne...wypijesz bo jakas impreza klocisz sie z nia - ranisz.na drugi dzien wszytsko jest ok dla Ciebie ale nie dla niej...zaczyna sie gadka o odstawieniu koksow.jesli Ci bardzo na niej zalezy mowisz ze nie bedziesz bral,ale i tak wiesz w podswiadomosci ze bedziesz to robil.z czasme gdy bierzeszz dalej koks klotnie robia sie coraz ostrzejsze,dziewczyna znajduje u ciebie w kurtce strzykawke i ... rzuca Cie-olales to i wyszedles bo twoja sylwetka byla dla Ciebie wazniejsza niz dziwczyna ktora kochasz!tak bylo ze mna ...nie wierze ludziom ktorzy pisza ze mialem dziewczyne i powiedziala zebym wybral a wiec wybralem-koks a jej powiedziale niech *******la... nie wierze w to no chyba ze jestes z dziewczyna 2 czy 3 miesiace ale nie 2 albo wiecej lat...moje zdanie jest takie jesli ktos bierz koks to niech lepeij do tego juz przygotowuje swoja kobiete na to - bo w innym przypadku moze to sie zle skonczyc...a co do forum...forum jest pigulka wiedzy oraz wypowiedzi ludzi ktorzy stosowali koks w pratktyce i z ktorymi mozna duzo porozmawiac na ten temat,wymienic sie pogladami,czasami pozartowac... - dobra sprawa ****a ale sie napisalem

Chaotycznie to wszystko zlozyles, ale ogolnie b. madrze prawisz.

Ja mam tylko nadzieje, ze ludzie ktorzy to czytaja - i ktorzy maja do stracenia cos wiecej niz tylko kawalek watroby - przemysla cykl z innego pktu widzenia. Pkt widzenia osob, ktorym na nas zalezy. Przez niektore drzwi sie nie wraca.

A ja myslałem, że wy wszyscy macie dziewczyny...

ja mam i napewno jej w tak beznadziejny sposób jak inni nie stracę

Pozory czasem mylą...

Do czasu, paciorek, do czasu =)

napewno nie bo potrafię skierować moją agresję dokładnie tam gdzie chcę. czemu wy tego nie potraficie i kaleczucie swoje otoczenie i bliskich ?

Od 1-10 strony masz 146 powodow...

paciorek_s a ile ty jesteś ze swoja laska?skad wiesz co twoja laska wgłebi mysli(moja żona przez 3 lata wydawała sie zadowolona ze zwiazku dopiero teraz sie wszystkiego dowiedziałem-ja byłem zaślepiony siłownią i koksami)
a tak ogólnie to nie chodzi tutaj tylko o sama agresje....

seba dlatego nie wypowiadam się bardziej o was bo nie znam odrębnych przypadków jak żyjecie lub żyliście z waszymi kobietami. to jest sprawa indywidualna i nie mi to osądzać

chodzi mi o sam fakt, że kilka postów było w stylu ' o za***iście jestem agresywny i mi z tym dobrze NAWET kobieta ode mnie odeszła'

dla mnie nie jest to ani powód do śmiechu ani tym bardziej do DUMY !

z moją kobietą jestem na tyle długo i jestem na tyle trzeźwy na umyśle że napewno nie wybiorę żadnych popier.do.lonych koksów jeżeli stanę przed wyborem jak niektórzy

nawet nie wiecie jak to całe koksowanie jest puste i że niczym nie różni się od fajek czy innych świństw.

przedstawie zaje.bistą puentę - to wy musicie wybrać z kim(czym) wam jest lepiej - z kobietą czy z koksem

reszta należy do was