Wyciskanie sztangi siedząc

Hej. Mam pytanie które z wariantów wyciskania sztangi siedząc ( z klatki nad głowę ) czy ( zza karku ) jest korzystniejsze do budowania masy mięśniowej barków i bezpieczniejsze dla stawu barkowego ?

Standardowo to zależy.

Jak popatrzysz na trening z okresu lat 60-80 nawet 90 to oni zawsze tam mieli wyciskanie zza karku i ściąganie drążka wyciągu do karku. Wyciskanie zza karku w złotej erze było standardem. Można powiedzieć, że to byli zawodowcy i taka śmietanka kulturystycznego świata i to oczywiście racja, ale to też były inne czasy. Po prostu ludzie byli sprawniejsi nie mieli problemów z zakresem ruchu w stawie ramiennym, tylu wad postawy itd.

Sam ma gościa na siłce koło 60 lat co dalej tak wyciska, rozmawiałem z nim kilka razy o tym i on tak ćwiczy od zawsze i nie ma problemu z barkami.

A do tych ćwiczeń potrzebna jest równowaga mięśniowa w całej obręczy barkowej i brak wad postawy. Niestety jak ktoś tego nie ma to prędzej czy później odczuje to w stawach barkowych bo taka jest specyfika tych ćwiczeń.
Dlatego jeśli jak ktoś wykonuje wyciskanie zza karku czuje mocne przeciążenia to nie warto się szarpać tylko dać ćwiczenia, które będą dla nas łatwiejsze w wykonaniu i mniej kontuzjogenne, a jednocześnie możemy pracować nad poprawą mobilności czy równowagi mięśniowej.




Zmieniony przez - rion10 w dniu 2025-02-24 13:05:10

Jeśli zalezy Ci na bezpiecznym i skutecznym budowaniu masy barków, lepszym wyborem będzie wyciskanie sprzed głowy.

Bezpieczniejsze jest wyciskanie z przodu, ale ja robię oba. Z przodu biorę więcej kg, niemniej mam wrażenie, iż oba te ćwiczenia zapewniają równomierny rozrost mięśni. Barki są pełniejsze i bardziej kuliste.

Tak jak wyżej wspomniano to wyciskanie zza karku czy ścigania drążka wyciagu górnego do karku nie jest bezpieczne więc lepiej robić klasyk ohp czy sciąganie do klatki

Pewnego rodzaju kompromisem może być zastosowanie suwnicy, a nie wolnego ciężaru.

HTZ_fan

Pewnego rodzaju kompromisem może być zastosowanie suwnicy, a nie wolnego ciężaru.

Rzeczywiście ciężar będzie bardziej stabilny przy zastosowaniu suwnicy, ale w dalszym ciągu poruszamy się w obszarach, gdzie większości populacji brakuje mobilności żeby bezpiecznie poruszać się w tych obszarach ruchu

Wszystko prawda, dlatego napisałem o kompromisie. Zresztą na suwnicy można robić też przód. Uważam, że najbardziej kontuzjogennym momentem jest zdjęcie sztangi ze stojaka. Podobnie jak w przypadku wyciskania na płaskiej. Asekuracja bardzo wskazana, a suwnica wyeliminuje ten ruch.

Za karku większe ryzyko kontuzji barków, bo wymusza rotację zewnętrzną w stawie, co obciąża stożek rotatorów. Sam mam z tym problem i teraz przykładam dużo uwagi na to .

jak to jest z wyciskaniem zza karku, bo w internecie pełno filmików od influecerów że to ćwiczenie angażuje 3 aktony barku, jednak według mnie pracuje tu głównie przód i bok, ponieważ tył pracuje głównie przy przyciąganiu ciężaru a nie wypychaniu.

Ja właśnie to robię z uwagi na tył. Każdy sam sobie może ocenić. Pompujesz, zerkasz w lustro i widzisz, co napuchło.

nigdy nie przykładem właśnie uwagi do wyciskania zza karku, a widzę że wiele osób robi, popróbuje z mniejszym ciężarem i poobserwuje co się pompuje ;)