Dziennik biegowy Nadine

Wczoraj były podbiegi, parno bo przez bitą godzinę lało ale jakoś tak lepiej niz ostatnio.

A dziś rozbieganie, wcale nie było miło i przyjemnie.

Nie wiem jak u Was, ale nad morzem taka duchota, ze ostatnie co chciałabym robić to biegać....
A po deszczach to tyle ułamanych galęzi, błota i bałaganu - że nawet bieganie w parku wieczorem jest "w trudnych warunkach podwyższonego ryzyka":)

Paatik

Nie wiem jak u Was, ale nad morzem taka duchota, ze ostatnie co chciałabym robić to biegać..

Same here. Duszno i p0rno. I 30 stopni w cieniu. To jest pogoda na leżenie w wannie z zimną wodą.

U Nadinki pewnie podobnie.

"Same here, duszno i porno" No no kolezanki...

I parno i porno
Okropnie jest ale wieczorem nie mogę wyjść, jutro rano i wieczór też nie.

W końcu normalna pogoda i można cokolwiek zrobić.
Zresztą chwilowo życie mnie przerasta i jest w cholerę niesprawiedliwe.

No ale dziś wyszłam -8*1000m po 4:15-20. Poszło, trochę było się trzeba przyłożyć ale schłodzenie było dużo, dużo przyjemniejsze niż końcówka środowego rozbiegania.
Tylko 3 treningi z 5 w tym tygodniu zrobione. Trudno, czasami tak bywa.

Piękne tempo na tych odcinkach.

Ja też nie zrobiłam wszystkich zaplanowanych treningów w tym tygodniu, czasem tak bywa.

Tempo jest niesamowite.
Nadinka - świat się nie zawalił, żyć trzeba i pracować trzeba i zdarzają się gorsze dni - będą kolejne treningi na których dasz czadu:)
Z tą niesprawiedliwością to powiem Ci, ze już się cieszę jak zdarza się taki dzień, w którym życie chociaż mi nie dowala.

A i foto bardzo fajne. Niezłe pazurki:)


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-08-22 08:30:14

Jakos nie ogarniam tych waszych tabelek z liczbami, hehe, nic mi to kompletnie nie mowi, czarna magia dla mnie tzn widze gdzie szybciej gdzie wolniej, ale czy to dobrze czy zle i na ile dobrze to zero pojecia
Ja tylko wiem ze jak robie to moje cardio na tetnie okolo 130/min to kiedys wystarczylo isc noo szybko i zwawo, najlepiej nieco pod gore, ale nieznacznie, i tetno bylo, a teraz to musze biec i to wcale nie powolnym truchcikiem (tzn dla was to pewnie powolny truchcik by byl), dystans mi sie przez to sporo wydluzyl i troche przez to jest niepraktyczny, niebardzo pasuje mi do trasy kolo domu