Nene87uwielbiam określenie lekka praca biurowa
proponuję usiąść na 8h przed biurkiem w wymuszonej pozycji siedzącej i pracować cały czas przy komputerze - ( rok, albo ze 4 lata
- ja tak pracuję 8 lat już ) i wtedy wcale takie lekkie to się nie robi
niestety większość osób, które tak nie pracowały nie mają zielonego pojęcia o tym
No popatrz, a np. moje doświadczenie niemal 20 lat pracy przy komputerze i za biurkiem wskazuje, że to jest jak najbardziej lekka praca - szczególnie jeżeli rozmawiamy o czynniku zmęczenia fizycznego, a o takim wg mnie była mowa. Do tego zwykle jest to praca usystematyzowana - 8/9 godzin o regularnej porze i fajrant, można się zająć czymś innym.
Jasne, że praca biurowa może być przy okazji męcząca i wyczerpująca psychicznie, ale jednak - siedzi człowiek na dupie w ciepełku/klimatyzacji i gapi się w monitor. I na etacie pracuje 40 godzin w tygodniu, ma wolne weekendy. Grozi mu co najwyżej
skrzywienie kręgosłupa i okulista.
Nie musi zazwyczaj wstawać o 5 rano 7 razy w tygodniu bez względu na to czy na zewnątrz jest minus 20 czy plus 35 stopni, nie zasuwa przy gospodarstwie/na budowie/w chłodni po kilkanaście godzin na dobę. A i poziom stresu "na swoim" jak się ma zwierzęta czy uprawy też wcale nie musi mniejszy niż w nerwowej pracy za biurkiem. Biurowcowi susza czy pomór bydła raczej nie obetnie dochodu, bo wypłata się należy za wykonaną pracę, rolnikowi może zabrać całoroczne zyski.
Może intencja była inna, ale zabrzmiało to jak typowe "yntelygenckie" lekceważenie pracy fizycznej i pracy na roli - mega słabo.
--
A poza tym to Viki ma rację - dołożenie kolejnych jednostek treningowych raczej nie pomoże, nie da się wiecznie dorzucać i progresować. Kiedy ostatnio Nadinka miałaś jakieś zaplanowane roztrenowanie?