Dziennik biegowy Nadine

Nadinka przeogromne gratulacje :)
10km w 43minuty to na rowerze mam taki czas hahaha

Dla mnie takie tempo to abstrakcja i przez tyle kilometrów. Nawet z górki tak szybko nie biegam

Ja takie tempo pewnie w sprincie na 50m bym miała haha :P

Tym razem nie pykło.
Czas 43:48. Chęci były na dużo więcej ale rzeczywistość wyszła całkiem inna.
16 stopni a jajuż się gotuje i polewam wodą. Co to będzie przy 20 plus?
Za to nasi klubowi kibice pierwsza klasa. W k30 -6 dopiero.
Spać poszłam o 20, wstałam dopiero o 6.

Nadinka, trudno abyś super formę trzymała zawsze mając na głowie dzieci i gospodarstwo.
Ale tempo ciagle imponujące!

Paatik nie widziałam Twojej odpowiedzi, dziękuję. To niby wszystko się wie ale wiesz sama jak to jest.

Zaczęłam troszkę pilnować jedzenia, życie się pokomplikowalo i poleciałam znów.

Doskwiera mi achilles. Póki co biegam, ale do obserwacji.
A jutro półmaraton. W sumie zapisałam się bo miałam nie biec w Poznaniu. I mam takiego cykora bo jest ciepło. A ja tak źle reaguje na temperaturę, nie wiem w sumie dlaczego aż tak.
Zatem jeśli możecie trzymajcie kciuki.

Nadinka trzymamy :)

Jawor dzięki ogromne

Bieg ukończyłam, to najważniejsze. Stres przed był ogromny. Czas słaby 1:38:31 chociaż ciutke lepszy niż 3 lata temu na tej trasie. Teoretycznie jest progres
Chciałam pobiec po 4:35, nie wolniej ale w trakcie stwierdziłam, że biegnę tyle ile mogę. Widziałam na zegarku, że jest wolniej no ale trudno. W sumie i tak jestem zadowolona. Może nawet nie zadowolona ale na pewno nie zdolowana.
Trasa jest dosyć trudna, dużo podbiegów. Do tego wiatr cały czas w twarz. Z jednej strony dobrze bo trochę chłodził no ale też więcej siły było trzeba włożyć. No i temperatura. Pół litra wody w softlasku skończyło mi się na 17 km. I tak dobrze bo były 4 punkty z wodą więc kubeczki szły na głowę. Do tego w dwóch miejscach węże wystawione i prysznic.
No i jestem przed @ a wtedy ani siły ani woli walki by trochę pocisnąc.

.

Ale piękne fotki
Gratulacje! Czas naprawdę super, szczególnie jeśli trasa trudna. Utrzymać takie tempo tyle kilometrów to dla mnie kosmos.