Dziennik treningow paula.cw

Patrzę że w podobnym czasie zaczęliśmy robić mc na trap barze. Fajna opcja. Mój ma jedną wadę - strasznie gruba rękojeść. Żadnym palcem nie zamykam tego pręta i na większych ciężarach muszę mieć paski bo mi ucieka.

Ale dobrze wiedzieć, że narzekacie też na takie rzeczy, bo to mnie tym bardziej zniechęca do zmiany zegarka :) Myślałam, że w moim takie cyrki bo stary a widzę, że nie.

Ja tak różnie patrzyłam na te liczniki na zegarku. Tzn. nawet jak mi dłuższy czas synchronizacja nie działała to mi nie przeszkadzało. To czyszczenie głowy od ważenia, mierzenia itp. Więc też nie zauważałam dobrze pewnych zależności.

I tak np. wczoraj byłam sama z chłopakami. Poszliśmy jeszcze na sanki (mam nadzieję, że ostatni raz w tym sezonie :P). W cały dzień nazbierało się trochę ponad 6000 kroków to stwierdziłam, że dobiję skakanką. Tylko nie wiedziałam czy mi na skakance będzie liczyć więc sprawdzam na zegarki kilka razy i okazało się, że jak mam włączony tryb nie przeszkadzać to nie liczy. Tzn. pewnie coś tam zlicza, ale tego skakania mi nie liczył wcale. Dopiero po przełączeniu trybu zaczął liczyć i dobiłam do tych 8000 :D

Do tego udało mi się znaleźć moje stare tabelki, więc mam wyliczony schemat diety. Wyliczone proporcje na 2000 kcal BTW 110/70/240
Zobaczymy jak będzie w praktyce

nightingal

Patrzę że w podobnym czasie zaczęliśmy robić mc na trap barze. Fajna opcja. Mój ma jedną wadę - strasznie gruba rękojeść. Żadnym palcem nie zamykam tego pręta i na większych ciężarach muszę mieć paski bo mi ucieka.

No tak patrzył na mnie ale twardo robiłam co w planie. Ale jak 3 tygodnie minęły i nadal nie mogłam się ułożyć to lepiej zmienić i coś czuję że to dobry wybór. Ale to radełkowanie serio ostre na maksa. Ale dobrze, że rozmiar, rozstaw i wielkość uchwytów pasują :) Założę rękawiczki i będzie dobrze a jakby było grubo jak u Ciebie to z moimi krótkimi paluszkami byłby problem :)

Ten mój to taki pancerny. Sam gryf waży 30 kg. Fajny sprzęt tylko ta grubość chwytów na moje krótkie palce to lipa.

Bardzo lubie trapka, super sprawa.

Dziel takie narzekania przez trzy. To jak z tłumaczeniami, 99% książki może być bardzo dobrze przetłumaczone, ale wystarczy jeden błąd rzeczowy, który wyłapie ktoś, kto akurat ma wiedzę z danej dziedziny, i już tłumacz d**** (ulubione powiedzonko takich specjalistów z dupy). I jak zegarek raz nie wyłapie chodu albo zaliczy mycie okien jako spacer to już zegarek głupi, a że 90% czasu działa okej i średnio dobrze wskazuje ilość aktywności to już nieważne, bo raz dał alert braku ruchu, gdy ktoś ćwiczył jogę (gdzie jogę można ćwiczyć tak, że to się niewiele będzie różniło od przewracania się na łóżku, no ale przecież to trening).
Ale ogólnie posiadanie Garmina w celu liczenia kroków to jest totalny overkill, więc dopóki nie biegasz to szkoda kasy.

W sezonie "letnim" kicam :P Tzn. tuptam sobie, ale na pewno nie potrzebuję do mojego biegania zegarka :D

Hesia

Dziel takie narzekania przez trzy. To jak z tłumaczeniami, 99% książki może być bardzo dobrze przetłumaczone, ale wystarczy jeden błąd rzeczowy, który wyłapie ktoś, kto akurat ma wiedzę z danej dziedziny, i już tłumacz d**** (ulubione powiedzonko takich specjalistów z dupy). I jak zegarek raz nie wyłapie chodu albo zaliczy mycie okien jako spacer to już zegarek głupi, a że 90% czasu działa okej i średnio dobrze wskazuje ilość aktywności to już nieważne, bo raz dał alert braku ruchu, gdy ktoś ćwiczył jogę (gdzie jogę można ćwiczyć tak, że to się niewiele będzie różniło od przewracania się na łóżku, no ale przecież to trening).
Ale ogólnie posiadanie Garmina w celu liczenia kroków to jest totalny overkill, więc dopóki nie biegasz to szkoda kasy.

No jak szłam do pracy to pokazał, że biegłam; w pracy chodziłam, a po pracy jak wracałam do domu i miałam ręce poziomo w kieszeni to pokazał, że śmigałam na orbitreku i tak go lubię

Wszystko zależy jakie kto ma wymagania Garmin ma plusy i minusy. Ja mam wątpliwości czy inwestować w lepszy model Garmina czy jednak pomyśleć o zmianie, np. na Corosa.

Nene87

No jak szłam do pracy to pokazał, że biegłam; w pracy chodziłam, a po pracy jak wracałam do domu i miałam ręce poziomo w kieszeni to pokazał, że śmigałam na orbitreku i tak go lubię

O widzisz, to się wyjaśniło z tym orbitrekiem. Też mi parę razy pokazało orbitrek i się zastanawiałam, o co kaman, a pewnie miałam ręce w kieszeni