Most, mostek, a może wiadukt lub kładka?

marta894

Nene może tak być że organizm tak reaguje . Mój mi zrobił ostatnio to samo teraz jak nowonarodzona ;p no prawie jak nowonarodzona

może... dlatego grzecznie czekam, aż przestanie boleć

Nene - a nie próbujesz takiego luźnego - ja to nazywam "gibania". W różnych pozycja tak próbuję się naciągnąć, pociągnąć - az poczuję ze ciągnie w tym miejscu co boli. I wtedy trochę trzymam, trochę puszczam i znowu.. Ale to jest tak na zasadzie na ile jest zgoda body - zwykle pomaga.
Ostatnio kombinowałam z lęzdzwiowym tak ze siedziałam przy biurku i praktycznie położyłam się na nim, rece wzdłuz ciała i trochę nogami odjezdzałam krzesłem, trochę wracałam. I bardzo fajnie trafiłam w "target".
Ale kazdy musi znać swoje ciało i wiedzieć co jaki ból oznacza....

Z reguły robiłam skłony i bujanie i coś tam postrzelało/ wskoczyło na swoje miejsce i było ok. Tym razem próbowałam tego co zawsze i nic nie daje. Jak bolało tak boli. Przeczekam - trudno - innego wyjścia nie widzę.
Byle szybko puściło, bo już mnie nosi troszkę
I tylko spaceruje jak emerytka jakaś

Chyba 11/14 :)






Tak mi się wydawało że ręce już prawie proste, że tak mocno do przodu idę na ręce.... A to tak daleko :p

No i zdjęcie jak most najwyższy był

No i zdjęcie jak most najwyższy był

Cod 12/14

Marta 14/14

No i piękne progresy tu widzimy!!!
To co - w niedzielę foty z najładniejszymi mostkami dajemy?
Ghorta, Miss - coś mi umknęło odnośnie Waszych "kładek"?


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-11-06 09:02:12

Ogólnie próbowałam zrobić dziś po treningu ze stania schodząc po drabince ale póki co to wyższy level dla mnie.i mega.ciezko ale będę szlifować napewno :D i kiedyś się uda zejść :D