Od jakiegoś czasu współpracuję z pewnym trenerem, nie jest to żaden PT z kursem internetowym tylko ktoś kto zdobywał już medale na wielu występach, a także znam go osobiście więc jest też trochę inaczej niż z kimś obcym. Jednak gryzie mnie pewna sprawa, nie jestem jakimś Januszem, dla którego słowo "dieta" polega na "Dej mnie tu Grażyna mniej ziemniaczków, bo na diecie jestem". Wiem co się z czym je, co z czym łączyć itd. Ale przy każdej jakiejkolwiek sugestii bądź propozycji co bym chciał zmienić (chciałbym też się czegoś uczyć, coś dodać od siebie do treningu/diety, nie po prostu lecieć otrzymanym schematem), dostaję odpowiedź w stylu "Zamknij się, rób jak mówię, ja wiem lepiej" (oczywiście nie dosłownie ale tak to się odczuwa). Przykład: dostaję rozpiskę, od pół roku w każdej rozpisce dostaje ćwiczenie, którego nienawidzę, od którego robi mi się niedobrze ale i tak wciska mi je do rozpiski, bo "to robi robotę" pomimo tego, że mówię, że chciałbym to zamienić na coś innego. Uwielbiam ćwiczyć, sprawia mi to przyjemność jak chyba każdej osobie na tym forum ale każdy też ma ćwiczenia, na samą myśl o których robi się po prostu niedobrze. Nie widzę sensu we wciskaniu ich na siłę, tylko po to, żeby "odklepać te 4 serie na odp******". Wydaje mi się, że nie na tym to polega.
Kolejną sprawą jest pytanie. Ćwiczę system góra 1 i 2/dół 1 i 2 (góra - klata/plecy/barki, dół - nogi) i wydaje mi się, że nogi są za bardzo obciążone, bardzo powoli idzie progress ale w odpowiedzi dostałem "trenuj ciężko to urosną". Na czwórki w skali tygodnia mam 8 ćwiczeń - łącznie 29 serii, na dwójki 4 ćwiczenia i 15 serii. Nie jest to za dużo biorąc pod uwagę, że jestem naturalem? Dla porównania na klatkę czy plecy w skali tygodnia wychodzą ze 4 ćwiczenia i około 14 serii. Biceps i triceps już w ogóle, na cały tydzień tylko po jednym ćwiczeniu.
Chciałbym poznać obiektywne opinie na ten temat czy faktycznie ja po prostu za bardzo marudzę i nogi mam ćwiczyć tak, że ledwo wracam z treningu (do tego pracuję po 10h dziennie, cały czas na nogach) czy jednak trochę racji mam, bo korci mnie żeby po prostu go olać i samemu sobie wszystko układać.
Pozdrawiam