Zeby nie bylo, ze siedze od 6.30 w pracy i tylko otomoto ogladam, oraz spamuje na SFD. Do tej pory zrobilem tez jeden masaz plecow, zyebalem 33 tausiow, 15 mamus i jedno dziecko. Dolozylem 4 reczniki i rozwazalem wytarcie luster na silowni. Napisalem wreszcie tekscik o Provironie, ktory wstawiam celem uzyskania konstruktywnej krytyki
Proviron (Mesterolone)
Sporo ostatnio tematów i pytań o proviron, więc naświetlam temat środka który z jednej strony ma marginalne znaczenie w sportach sylwetkowych, z drugiej często potrafi zaoferować ogromne profity.
Czym jest proviron?
To nic innego jak metylowana, oralna forma DHT (5α-Dihydrotestosteron). Bardzo często nazywacie proviron oralnym masteronem. To nie tak. Mesterolone to bardzo prosty związek - 1α-Methyl-DHT. Natomiast Master to 2a-methyl-androstan-3-one-17b-ol; 2α-Methyl-DHT propionate; 2α-Methyl-5α-androstan-17β-ol-3-one 17β-propionate. Oralna 17aa metylowana wersja Masteronu to Superdrol 17α-Dimethyl-4,5α-dihydrotestosterone.
J
ak to jest z ta metylacja i szkodliwością dla wątroby?
Ano tak, że provi ma ma dodana grupe metylowa przy pierwszej cząsteczce węgla (1α-Methyl). Czyni go to środkiem bezpiecznym dla wątroby (podobnie jak oral primobolan), ale powoduje powoduje jego znikoma dostępność - na poziomie 3%. Dodatkowo te 0,75mg DHT przyjęte z jednej 25mg tabletki Mesterolonu jest natychmiast wiązane przez albuminy (do 40%) i SHGB (do 58%). Ten fakt dla wielu to plus, ale o tym później.
Dlaczego takie z doopy to wiązanie?
Z powodów zastosowania medycznego. Popularny stosowany również w medycynie oral, czyli metka jest C17 alfa alkilowany (17α-Methylandrost-1,4-dien-17β-ol-3-one). Przyswajalność metki jest wysoka, niektore zrodla mowia o 98%. Metandienone (metka) nie nadawal sie przez swoja toksycznosc do prowadzenia TRT, ale z powodzeniem stosowano go (krótko!!!) w okresach rekonwalescencji (oparzenia, złamania), do “reperowania” pacjentów po wyniszczających chorobach, czy radioterapii.
Proviron stosowano m.in. w TRT czyli leczeniu długoterminowym, dlatego koniecznością było ograniczenie toksyczności, kosztem przyswajalności.
Co ten proviron miał leczyć?
Hipogonadyzm pierwotny, wtórny, łagodzi sporo nieprzyjemności związanych z andropauza, w tym impotencje. Proviron był również stosowany przy niepłodności.
Lek dostarcza androgeny pozwalające normalnie funkcjonować pacjentom u których występuje ich niedobór. W młodym wieku pozwala to wykształcić drugorzędowe cechy płciowe męskie, np osiągnąć prostacie właściwe rozmiary. Później pomaga uporać się z takimi dolegliwościami jak zmniejszona wydolność, depresja, spadek libido. Leczenie impotencji provironem oczywiscie tez polega na zwiększeniu ilości DHT w organizmie, w wyniku czego rosną chęci (libido). U pacjentów z problemami naczyniowymi, czy neurologicznymi stosowanie samego provi na niewiele się zda. Chęci wzrosną ale możliwości już nie - w takich wypadkach stosuje się leczenie łączone z sildenafilem lub tadalafilem.
Leczenie niepłodności za pomocą provironu to ostatnio mocno dyskusyjna sprawa. Sam producent w ulotce leku zadeklarował, że proviron moze sie przyczynic do znormalizowania ilość i jakość plemników oraz stężenia fruktozy w płynie nasiennym i tym samym zwiększyć szansę na zapłodnienie. Provi to lek, nie suplement więc takie stwierdzenie musi być poparte dowodami. Moja ogromna zmian w ruchliwości plemników (na plus ofc) w dużej mierze przypisuje provironowi.
Po co komu ten Proviron w sportach sylwetkowych, czy jakichkolwiek innych?
Najpierw coś co IMO nie ma sensu -
Moim zdaniem podczas cyklu przydatność jest wątpliwa, jednak są pewne wyjątki. Środek ma działanie czysto androgenne - o przyrostach nie mam mowy.
Krąży teoria, że warto dodac do cyklu Mesterolone poniewaz tak pieknie wieze sie z albuminami i SHGB. Cel tego zabiegu ma być taki, że pozostanie nam w obiegu więcej wolnego teścia. Ma to poparcie - w badaniu (1) wykazano, że u osób stosujących 50mg provironu dziennie spadło SHGB (minimalnie), wzrost ilość wolnego testosteronu był tak mizerny, że w ogóle nie ma o czym pisać. Czy gra warta świeczki? Nie wiem, raczej watpie.
Ciągle wiele osób chce używać Provironu zamiast inhibitorów aromatazy. Oczywiście pomysł jest z dupy wzięty. W tym samym badaniu (1) wykazano spadek estradiolu, ale jest to tak marginalne, że kosiarz nie może brać tego pod uwagę. W najlepszym wypadku było to kilka oczek w skali ng/ml.
Kilkukrotnie spotkałem się na juesej forach z ponoc super zabiegiem na ostatni szlif. Jest to zamiana mastera p, na duże dawki Provironu (150 - 450 ed). IMO zabieg bez sensu i do tego po prostu finansowo katastrofalny, ale tez czytalem, ze biedaki z Europy nie mają kasy i nie wiedza co dobre.
OK, to kiedy warto?
Opcja pod rozwagę, podczas cyklu to
kiepskie samopoczucie, kłopoty z libido/erekcja. Oczywiście w tych wypadkach po pierwsze badamy hormony! Wiem sam po sobie, że czasami to nie wystarcza i nawet mając wszystko wyregulowane na nandrolonie czuje się kiepsko. Wtedy dodanie Provironu potrafi polepszyć komfort życia. Jednak ze wzgledu na cene, kiepska dostępność i przyswajalność często polecam dodanie małych ilości Masteronu, zamiast Mesterolonu.
Ciekawa sprawa to progesteron. Nie mamy leku na jego obniżenie. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że Proviron zbijał ten hormon do widełek. Niestety to zadna regula, ale warto sprobowac.
Na pewno warto rozważyć Proviron na mostku, w trakcie i po PCT. Wtedy potrafi uratować życie. I od razu odpowiadam. Nie, Mesterolon nie powoduje bloka! Przez blok rozumiem spadek wartości hormonów gonadotropowych poniżej normy i co za tym idzie spadek teścia w te okolice. Wśród 34 pacjentów, którym podawano 50mg Provi ed wykazano tylko nieznaczny spadek testosteronu całkowitego (mniej niż 1ng/ml) i brak istotnych różnic w poziomie LH i FSH.
Minusy Provironu.
DHT więc jak to przy dehydro musimy liczyć się z rozwaleniem lipidogramu, wypadaniem, włosów, oleista cera i sprawa dyskusyjna powiększeniem prostaty.
Dawki są małe (o tym zaraz) ale wiem sam po sobie, ze potrafią narozrabiać (mam wybitne tendencje do tego). HDL idzie w dol, LDL, trójglicerydy i cholesterol całkowity w górę. Tu jest fajne badanie pokazujące jak (myszy!) wariowal lipidogram przy podaniu Provironu i jak niweczyl pozytywna efekty treningu (profil lipidowy (2)).
Oleista cera i włosy to sprawa mocno indywidualna. Z moich obserwacji wynika, że przy stosowanych przez nas dawkach Mesterolonu te sajdy dotykają niewielu osób.
Prostata… Tu nie ma jasnej odpowiedzi. Dihydrotestosteron jest odpowiedzialny za właściwy rozrost prostaty u dojrzewającego samca. Można łatwo wysnuć wniosek, że późniejsza ponad fizjologiczna “suplementacja” rowniez przyniesie ten efekt. W przypadku Provironu sprawa nie jest taka oczywista. Pamiętajmy, że w przypadku popularnej dawki 50mg ed dostarczamy ledwie 1,5 mg DHT. I tu wyniki są ciekawe. W przedstawionym badaniu (1) wśród 34 pacjentów u 22 (64,70%) zwiększyła się objętość prostaty, zaś u 12 (35,29%) zmniejszyła się. Dodatkowo nie odnotowano istotnych różnic w PSA.
Ile się tego szamie?
Mesterolone to dość ciekawy steryd. Chyba jedyny taki pod względem stosowanych dawek.
Bo ta medyczna znacznie przewyższają te stosowane przez koksow (pomijam ciekawostki z USA). W medycynie stosowało się dawki od 50 do 150mg ed, to podstawowe dawkowanie. Indywidualnie dobrane dawki dochodziły nawet do 300mg! Natomiast dla przeciętnego koksa dawka zadowalająca to 50mg, często z tendencja spadkowa do 25mg ed.
Jak taka dawka sie sprawdza, moje odczucia.
Z autopsji na koksie i bez. 50mg Provironu brane przeze mnie podczas kuracji testem i NPP to bylo az nadto. Zauważyłem, że (nie tylko w moim przypadku) duże znaczenie ma tu pora roku. Latem generalnie samopoczucie jest lepsze, to samo libido - 50mg Provironu to bylo juz za duzo. Zayebisty humor graniczący z zespołem serotoninowym i co tu dużo gadać, uciążliwe ciągle erekcje. Zmniejszylem dawke na 25mg i w koncu musialem odstawic. Ponura zima na teście i DD te 50mg ed w sam raz.
Z testem w normie (czyli teraz przy 5ng/ml) 50mg jest w sam raz i w ogóle nie odczuwam tego (psychicznie/libido), że nie jestem na bombie. Raz przez pomyłkę wziąłem 75mg (znalazlem tabsa na podłodze i nie wiedzialem czy to GW, czy Provi, więc po prostu zjadłem - to było na pewno Provi) to czulem sie juz nie normalnie rozentuzjazmowany.
i to juz chyba koniec mojego radosnego wywodu
- Abstrakt:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25842579
Pelne badanie z opisem:
https://jpma.org.pk/article-details/7099?article_id=7099
- Abstrakt:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29058169
pozdrawiam
--
Krzychu79
Przypominam, że wyrażam tylko swoje zdanie i nie stanowi to porady medycznej. Nie jestem lekarzem i nie posiadam wykształcenia medycznego. Nie prowadzę handlu żadnymi środkami farmakologicznymi i szeroko rozumianymi środkami dopingującymi. Informuje, że stosowanie dopingu niesie za sobą ryzyko utraty zdrowia lub życia. Przedstawiane przemiennie zdjęcia środków dopingujących to wyłącznie środki, które nabyłem do własnego użytku bez zamiaru ich dalszej odsprzedaży. Tym samym nie naruszam ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawa farmaceutycznego (tekst jednolity: Dz. U. z 2008 r. Nr 45 poz. 271 ze zm.).
Zmieniony przez - Krzychu79 w dniu 11.02.2020 13:19:00