Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
A planujesz jakoś karierę zawodową związać ze sportem ?
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Na kariere zawodowa w sporcie nie mam albo wiedzy albo ochoty. Bo z moja aktualna wiedza moge co najwyzej zajmowac sie Grazynkami, ktore chca schudnac do wakacji/do slubu/do innej okazji.
A tu i tak ciezko sie zakrecic na jakiejs silce. Poza tym, to praca na wlasne konto, wiec trzeba sie mocno do marketingu przylozyc, byc baaardzo obecnym w internetach, a ja jakos sie w tym nie odnajduje.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
nadrabiam notatki z aktywności z zeszłego tygodnia:
Poniedziałek: chyba trochę stretchingu
Wtorek: łyżwy
środa: łyżwy
czwartek: siłownia
30 minutowy obwod podobny do tego, ktory robiłam wcześniej i 30 min stretchingu
1. Goblet sqt *16kg
2. HT jednonóż *cc
3. handstand *cc
4. podciaganie *w sumie to bardziej opuszczanie
5. pompki na bosu *cc
6. RDL na jednej nodze *8kg
7. wyciskanie hantli stojac na jednej nodze * 4 albo 5 kg, nie pamietam
8. wioslowanie kettlem *16kg
9. sumo sqt *16kg (tutaj usprawiedliwię ciężar: pracuje nad utrzymaniem pozycji ze stopami w linii prostej)
piątek: siłownia. i tu już taki klasyczny trening, bo mogłam sobie czasowo pozwolic
1. przysiad z progresją cieżarową
skonczylam na 60kgx5
2. wyciskanie sztangi
skonczylam na 40kgx6....a potrafilam wypchac taki ciężar ponad 10 razy....
3. MC
60kgx3....pozostawie bez komentarza.
+ stretching
wniosek: siła też spada bardzo szybko
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Miss, no tak 1-2 razy w tygodniu max w sezonie zimowym. latem bede miec wiecej czasu, bo niby mam sprzet do trenowania na "nielodowej" powierzchni, ale nie umiem na tym jezdzic.
Kolano, a w zasadzie oba, bola mnie tylko wtedy jak napierdzielam 2-3 treningi pod rzad po 2 godziny
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Dalej masa? :)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- ...
- 49