Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
No antybiotyk potrafi sporo osłabić odporność a teraz taki okres jest, że tak pogoda jest tak nieprzewidywalna, że nie wiadomo jak się ubrać. Wychodzi się rano to jest kilka stopni powyżej zera, a jak wychodzi z roboty to świeci słońce albo wbrew przeciwnie wymiata wiatr i pada deszcze. Ja nawet nie choruję dla mnie najgorsze jest jak dzieciaki coś przyniosą ze żłobka lub przedszkola. Najczęściej się kończy tak, że u nich po kilku dniach przechodzi a mi łapie gardło tak mocno, że wjeżdża antybiotyk.
...
Napisał(a)
rion10
Trzeba niestety odchorować swoje No tak, dzieci ze szkoły często przynoszą infekcję, to jest nieuniknione.
XIII Tydzień Redukcji
eee.... Jak widać wczorajsze świętowanie imienin odbiło się na pomiarach. Zjadłem parę kawałków ciasta i 2 drinki, ale czułem się jak by brzuch miał zaraz eksplodować. Nie wiem czemu tak bebech wywaliło, więc pomiar na pewno jest przekłamany. Lotar kazał zrobić jeszcze jeden w sobotę, wtedy zobaczymy co dalej. Nie ukrywam, że rano mega frustracja, ale czego mogłem się spodziewać na wadze, po delikatnym ładowaniu No nic, cisnę dalej, trzeba do końca listopada załatwić sprawę !
Cardio
Ze względu na chorobę wpadło tylko 2x cardio.
Poniedziałek
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Siad tylni 5 x 5 / 89kg
2. Wl 3 x 5 2 x 4 / 94kg
3. Hantle poziom 4 x 6 / Hantle 37,5kg
4. Żołnierskie 4 x 6 / 51,5kg
5. Pompki na poręczach 4 x 6 / 30kg
6. Prostowanie z liną wyciągu 3 x 10 / 25kg
+ 5 obwodów
Siady poszły dzisiaj nad wyraz dobrze, dołożyłbym jednak obawiam się o plecy. Poręcze znowu na plusie, aż pasek pier**** Szybka naprawa za pomocą młotka i kombinerek i powrót do serii Walnąłem bonusowe obwody, żeby szybciej pozbyć się zbędnego glikogenu i wody. Jutro będzie mój pierwszy raz... Na bieżni ! Zimno już na dworze, więc muszę iść do miejscowej siłownie i niestety biegać na bieżni, mam nadzieję, że nie będzie to zbyt monotonne
Powiem wam, że motywacja wróciła, więc takie delikatnie podładowanie miało 2 końce Jak tylko zdrowie pozwoli to nie zwalniam tempa.
Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-10-07 20:52:47
Trzeba niestety odchorować swoje No tak, dzieci ze szkoły często przynoszą infekcję, to jest nieuniknione.
XIII Tydzień Redukcji
eee.... Jak widać wczorajsze świętowanie imienin odbiło się na pomiarach. Zjadłem parę kawałków ciasta i 2 drinki, ale czułem się jak by brzuch miał zaraz eksplodować. Nie wiem czemu tak bebech wywaliło, więc pomiar na pewno jest przekłamany. Lotar kazał zrobić jeszcze jeden w sobotę, wtedy zobaczymy co dalej. Nie ukrywam, że rano mega frustracja, ale czego mogłem się spodziewać na wadze, po delikatnym ładowaniu No nic, cisnę dalej, trzeba do końca listopada załatwić sprawę !
Cardio
Ze względu na chorobę wpadło tylko 2x cardio.
Poniedziałek
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Siad tylni 5 x 5 / 89kg
2. Wl 3 x 5 2 x 4 / 94kg
3. Hantle poziom 4 x 6 / Hantle 37,5kg
4. Żołnierskie 4 x 6 / 51,5kg
5. Pompki na poręczach 4 x 6 / 30kg
6. Prostowanie z liną wyciągu 3 x 10 / 25kg
+ 5 obwodów
Siady poszły dzisiaj nad wyraz dobrze, dołożyłbym jednak obawiam się o plecy. Poręcze znowu na plusie, aż pasek pier**** Szybka naprawa za pomocą młotka i kombinerek i powrót do serii Walnąłem bonusowe obwody, żeby szybciej pozbyć się zbędnego glikogenu i wody. Jutro będzie mój pierwszy raz... Na bieżni ! Zimno już na dworze, więc muszę iść do miejscowej siłownie i niestety biegać na bieżni, mam nadzieję, że nie będzie to zbyt monotonne
Powiem wam, że motywacja wróciła, więc takie delikatnie podładowanie miało 2 końce Jak tylko zdrowie pozwoli to nie zwalniam tempa.
Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-10-07 20:52:47
www.pajacyk.pl
Jeśli pomogłem kliknij w pajacyka.
...
Napisał(a)
No to jak choroba już za Tobą to trzeba tylko dokładać i cieszyć się z progresu bo idzie dobrze.
Na dzień dzisiejszy faktycznie te pomiary ostatnie mogą być nieco przekłamane złapałeś trochę węgli i z automatu trochę wody i takie zmiany mogą być sensowne.
A brzuch wywaliło bo może podjadłeś gorszej jakości jedzenia i dlatego tam brzuch zareagował bo dawno tak nie jadłeś, a czasem wystarczy jeden składnik nie taki jak trzeba i będzie lipa.
Na szczęście są to tylko chwilowe zmiany i zaraz wszystko wraca do normy.
Na dzień dzisiejszy faktycznie te pomiary ostatnie mogą być nieco przekłamane złapałeś trochę węgli i z automatu trochę wody i takie zmiany mogą być sensowne.
A brzuch wywaliło bo może podjadłeś gorszej jakości jedzenia i dlatego tam brzuch zareagował bo dawno tak nie jadłeś, a czasem wystarczy jeden składnik nie taki jak trzeba i będzie lipa.
Na szczęście są to tylko chwilowe zmiany i zaraz wszystko wraca do normy.
1
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
rion10
Pewnie tak jest, po paru ciastach nie można przytyć Wszystko zweryfikują pomiary w sobotę.
Byłem dzisiaj pierwszy raz na bieżni i... Po pierwsze to nie to samo co bieganie na świeżym powietrzu, trochę monotonne ale do wytrzymania. Trochę nie naturalne ruchy, bo mega zaczęły mnie boleć łydki i golenie. Po trzecie popsuły mi się słuchawki i byłem mega wkur... Mam nadzieje, że w czwartek będzie coś pogody, bo jednak to inna bajka bieganie w terenie Czas to może jakieś 32-33 min, jednak pierwsze 10 to musiałem dostosować tempo.
Pewnie tak jest, po paru ciastach nie można przytyć Wszystko zweryfikują pomiary w sobotę.
Byłem dzisiaj pierwszy raz na bieżni i... Po pierwsze to nie to samo co bieganie na świeżym powietrzu, trochę monotonne ale do wytrzymania. Trochę nie naturalne ruchy, bo mega zaczęły mnie boleć łydki i golenie. Po trzecie popsuły mi się słuchawki i byłem mega wkur... Mam nadzieje, że w czwartek będzie coś pogody, bo jednak to inna bajka bieganie w terenie Czas to może jakieś 32-33 min, jednak pierwsze 10 to musiałem dostosować tempo.
www.pajacyk.pl
Jeśli pomogłem kliknij w pajacyka.
...
Napisał(a)
Ja teraz też się przerzuciłem na bieżnię z racji pogody i miałem podobne odczucia do biegania na bieżni ale niestety teraz jest jak jest na zewnątrz i trzeba się przestawić.
Ostatnio dwa razy wskoczyłem pobiegać rano przed pracą to mi dwa razy dowaliło deszczem i teraz już biegam na bieżni co prawda inna jakość biegania ale jak się nie ma co się lubi...
Ale jak trochę pobiegasz to się przyzwyczaisz do bieżni ja po kilku treningach już mi popuściły mięśnie piszczelowe bo dokuczały mi przez kilka dni.
Ostatnio dwa razy wskoczyłem pobiegać rano przed pracą to mi dwa razy dowaliło deszczem i teraz już biegam na bieżni co prawda inna jakość biegania ale jak się nie ma co się lubi...
Ale jak trochę pobiegasz to się przyzwyczaisz do bieżni ja po kilku treningach już mi popuściły mięśnie piszczelowe bo dokuczały mi przez kilka dni.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
rion10
Ból w piszczelach, o widzisz tego słowa szukałem Czyli doskonale mnie rozumiesz, ale jeśli idzie się przyzwyczaić, to dobrze, bo nie wiem ile potrwa redukcja, choćby miała być do końca roku to krata musi być nie odpuszczę Prognozy jednak od jutra już lepsze, więc będzie można znowu coś w terenie pobiegać
Środa
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Podciąganie 5 x 5 / 8,75kg
2. Wiosło hantlą 4 x 6 / 52,5kg
3. Dolny wyciąg 4 x 8 / 75kg
4. Face pull 4 x 10 / 27,5kg
5. Uginanie hantli w oparciu o ławkę 4 x 10 / Hantle 10kg
6. Allahy 4 x 10 / 40kg
Nie wiem jak na was ta zmiana pogody działa, ale mi okropnie już ciężko wstać rano Wysypiam się bardzo dobrze, jednak już całkiem inaczej się czuje Brak takiej "werwy" Głód też delikatnie jest mniejszy, z czego się cieszę, bo to zawsze całkiem inne samopoczucie.
Drążek idzie w dobrą stronę Reszta dobrze poszła. Face pull zrobiłem na 30kg, jednak wolę zjechać z ciężarem bo technika nie była zbyt dobra. Allahy na 40kg to już nie taka prosta sprawa, ale zostawiam
Typowo kulturystycznie po treningu
Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-10-09 20:20:20
Ból w piszczelach, o widzisz tego słowa szukałem Czyli doskonale mnie rozumiesz, ale jeśli idzie się przyzwyczaić, to dobrze, bo nie wiem ile potrwa redukcja, choćby miała być do końca roku to krata musi być nie odpuszczę Prognozy jednak od jutra już lepsze, więc będzie można znowu coś w terenie pobiegać
Środa
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Podciąganie 5 x 5 / 8,75kg
2. Wiosło hantlą 4 x 6 / 52,5kg
3. Dolny wyciąg 4 x 8 / 75kg
4. Face pull 4 x 10 / 27,5kg
5. Uginanie hantli w oparciu o ławkę 4 x 10 / Hantle 10kg
6. Allahy 4 x 10 / 40kg
Nie wiem jak na was ta zmiana pogody działa, ale mi okropnie już ciężko wstać rano Wysypiam się bardzo dobrze, jednak już całkiem inaczej się czuje Brak takiej "werwy" Głód też delikatnie jest mniejszy, z czego się cieszę, bo to zawsze całkiem inne samopoczucie.
Drążek idzie w dobrą stronę Reszta dobrze poszła. Face pull zrobiłem na 30kg, jednak wolę zjechać z ciężarem bo technika nie była zbyt dobra. Allahy na 40kg to już nie taka prosta sprawa, ale zostawiam
Typowo kulturystycznie po treningu
Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-10-09 20:20:20
www.pajacyk.pl
Jeśli pomogłem kliknij w pajacyka.
...
Napisał(a)
Tak napiszczelowe mięśnie bolą i to jest kiepskie uczucie bardzo, jako rozluźnienie tego obszaru możesz stosować rolowanie na przykład piłką, ale uprzedzam to jest koszmarnie bolesne wolę sto razy bardziej rolować pośladki czy mięśnie kulszowe niż piszczelowe ale na prawdę pomaga. Co do samego wstawania to już też łapię lekką deprechę wstaję rano i wychodzę do pracy to jeszcze ciemno, o 19 tez już ciemno ten taki krótki dzień kiepsko na mnie wpływa, ale byle do grudnia, później już będzie tylko lepiej.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
rion10
W jaki sposób wygląda to rolowanie ? Wczoraj udało się pobiegać na świeżym powietrzu, wykorzystałem trochę tej dobrej pogody Niby delikatnie chłodno, ale dało radę fajnie pobiegać Też chcę szybko do grudnia i zakończyć redukcję
Piątek
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Wykroki w tył ze sztangą 5 x 10 + 2 dropy / 46,5kg
2. Hantle skos 5 x 10 + 2 dropy / Hantle 32,5kg
3. Ściąganie na górnym 5 x 10 + 2 dropy / 42,5kg
4. Wyciskanie hantli barki 5 x 10 + 2 dropy / Hantle 25kg
5. Uginanie sztangi stojąc 5 x 10 + 2 dropy / 26,5kg
6. Francuskie 5 x 10 + 2 dropy / 35kg
Piątek to ciężki trening, pod koniec już brakuję trochę pary Po za tym, w piątek miska rybna i jakoś zawsze dziwnie się czuję po tych rybach, mam wrażenie, że tłuszcz, który wliczam jest o połowę mniejszy i potem ten spadek siły podczas treningu.
Weekend !
W jaki sposób wygląda to rolowanie ? Wczoraj udało się pobiegać na świeżym powietrzu, wykorzystałem trochę tej dobrej pogody Niby delikatnie chłodno, ale dało radę fajnie pobiegać Też chcę szybko do grudnia i zakończyć redukcję
Piątek
Pogrubiona czcionka - progress w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
1. Wykroki w tył ze sztangą 5 x 10 + 2 dropy / 46,5kg
2. Hantle skos 5 x 10 + 2 dropy / Hantle 32,5kg
3. Ściąganie na górnym 5 x 10 + 2 dropy / 42,5kg
4. Wyciskanie hantli barki 5 x 10 + 2 dropy / Hantle 25kg
5. Uginanie sztangi stojąc 5 x 10 + 2 dropy / 26,5kg
6. Francuskie 5 x 10 + 2 dropy / 35kg
Piątek to ciężki trening, pod koniec już brakuję trochę pary Po za tym, w piątek miska rybna i jakoś zawsze dziwnie się czuję po tych rybach, mam wrażenie, że tłuszcz, który wliczam jest o połowę mniejszy i potem ten spadek siły podczas treningu.
Weekend !
www.pajacyk.pl
Jeśli pomogłem kliknij w pajacyka.
...
Napisał(a)
W zależności czym dysponujesz do rolowania, jeśli masz wałek to podobnie jak roluje się łydki czyli na brzuchu się kładziesz, dajesz wałek pod piszczel i delikatnie rolujesz przy czym musisz delikatnie zrotować nogę tak aby nie jeździć po samej kości tylko mięśnie, które tam przylegają.
tylko rolowanie ma być wolne i dokładne to nie jest takie jeżdżenie tam i z powrotem. Rolować też trzeba umieć
Natomiast z piłką siadasz przyciągasz nogę tak abyś miał pietę przy pośladku czuli piszczel pionowo przed sobą robisz z zaplatasz palce w koszyczek i dajesz tam piłkę. Siedzać po prostu dociskasz piłkę do mięśni piszczelowych i deliktanie przesuwasz ale ostrzegam bolesne jak cholera.
tylko rolowanie ma być wolne i dokładne to nie jest takie jeżdżenie tam i z powrotem. Rolować też trzeba umieć
Natomiast z piłką siadasz przyciągasz nogę tak abyś miał pietę przy pośladku czuli piszczel pionowo przed sobą robisz z zaplatasz palce w koszyczek i dajesz tam piłkę. Siedzać po prostu dociskasz piłkę do mięśni piszczelowych i deliktanie przesuwasz ale ostrzegam bolesne jak cholera.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Coś jak tutaj na filmie
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Poprzedni temat
Front squat
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- ...
- 109
Następny temat
ILOŚĆ POWTÓRZEŃ
Polecane artykuły