[BLOG] Moja kręta droga do bycia dzikiem :)

No na zakwaszonych nogach machnąć obwód z thusters to nie lada wyzwanie

rion10

No na zakwaszonych nogach machnąć obwód z thusters to nie lada wyzwanie

Zacząłem ze sztangą 20 ale szybko zmieniłem na 15 po tym jak po pierwszym obowodzie nie mogłem się podnieść....

Bo taką wytrzymałość też musisz sobie budować stopniowo jak formę w każdej innej aktywności bo jak na raz wskoczysz na solidny trening siłowy i jeszcze obwody to później faktycznie człowiek ma ciężko wyrobić z regeneracją.
Ja jak zaczynam wprowadzać aktywność typu met-con do treningu to ostrożnie bo wiem, że na początku ta aktywność wytrzymałościowa mnie mocno drenuje i mam biedę z regeneracją zwłaszcza jak jestem na niskich kaloriach to ta regeneracja już nie działa jak należy. Ale doświadczenia są bezcenne.

Dzsiaj Plecy.... Coż tu dużo mówić nie poszło najlepej.....

Dlaczego?

Dzsiaj Plecy.... Coż tu dużo mówić nie poszło najlepej.....

Plecy, brzuch, Obwody

Martwy 4x6 90 - zacząłem od 100 ale chyba trochę się przeliczyłem i wszedłem na 90... dawno go nie robiłem, zakres ruchu się zmniejszył ale z czasem pewnie wróci musze się bardziej rozciagac....

Wiosło sztanga 4x8 40 - totalna porażka, ledzwiowy myślałem że zostanie na podłodze, nie trzymał w ogóle nawet małego cięzaru, mobilnosc mega słaba a waga jeszcze robi swoje.... jakiś dziwny ból, mimo prostych pleców i chyba niezłej techniki.... szkoda gadać musze chyba na jakiś czas to podmienić poki nie zrzucę balastu.....

Wiosło hantla 4x10 30
Ściaganie szeroko 4x10 52
Face pull 4x12 23

Allachy + Wznosy nóg 4x15 - tutaj szału nie ma czuć że mięśnie core słabe.....raptem 52 kg w allachah.....

Obwodów nie zrobiłem bo fizycznie nie dałem rady, chyba mam za dużą objętość.... Trening siłowy , cardio i obowdy to jednak na teraz za duzo.... Dochodzi do tego -500 kacl na redukcji... Musze pozostać chyba na razie tylko na cardio 2 razy w tygodniu, a obwody dołożyć jak zejdzie fat i będę miał lepszą kondycję.... Nogi od wtorku się jeszcze nie zregenerowały, biceps, triceps tez jeszcze mocno czuje.....
Ogólnie po dzisiejszym dniu jestem sobą trochę rozczarowany, myślałem że będzie lepiej.....
Z diety chyba tez wyrzucam tosty, przerzucę się rano na coś innego....



Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-09-06 11:54:39

Możesz spróbować zamienić sobie kolejność wykonywania ćwiczeń. Może być to kwestia jednostkowa ale przez pewien czas miałem wiosłowanie przed martwym ciągiem i to wiosło potrafiło fajnie mi dogrzać grzbiet, ale musiałbyś sprawdzić na sobie czy takie ułożenie Ci pasuje.
Faktycznie jak czujesz jakieś przemęczenie na planie to nie ma co szaleć i gdzieniegdzie obciąć ilość serii żeby się to nie skończyło jakaś kontuzją z przemęczenie niektórych ogniw.
A od czasu do czasu się zdarzy słabszy trening więc bez paniki.

rion10

Możesz spróbować zamienić sobie kolejność wykonywania ćwiczeń. Może być to kwestia jednostkowa ale przez pewien czas miałem wiosłowanie przed martwym ciągiem i to wiosło potrafiło fajnie mi dogrzać grzbiet, ale musiałbyś sprawdzić na sobie czy takie ułożenie Ci pasuje.
Faktycznie jak czujesz jakieś przemęczenie na planie to nie ma co szaleć i gdzieniegdzie obciąć ilość serii żeby się to nie skończyło jakaś kontuzją z przemęczenie niektórych ogniw.
A od czasu do czasu się zdarzy słabszy trening więc bez paniki.

Dzisiaj trochę nie dospałem i to jest tego wina na pewno.... Nie przejmuje sie tym tak bardzo bo nie od tego zależy moje życie, ale zawsze pozostaje taki niedosyt jak cos nie wychodzi.... Może to jest pomysł żeby podmienić to wiosłowanie miejscami.... sam nie wiem... zobacze jak z regeneracja bo czuje że poki co jestem mega zkawaszony....ewentualnie zacznę robić na małych ciężarach i może jeszcze poprawię technikę....

No sen potrafi nieźle namieszać jeśli jest go za mało ja to odczuwam momentalnie jak sa odstępstwa od diety na przestrzeni kilku dni bądź brak snu. Ale tak jak piszesz daj sobie jeszcze kilka dni i zobaczysz czy to chwilowa niedyspozycja czy faktycznie w treningu masz za dużo aktywności i trzeba ją nieco ograniczyć.
Nie ma się co zarzynać i trzeba znaleźć balans żeby po pierwsze nie chodzić wiecznie zakwaszony, a po drugie żeby treningi sprawiały przyjemność bo jednak mimo, że nie zależy od tego życie fajnie jest jak treningi dobrze wchodzą.

Plus podniosę trochę białko to 1,9 bo teraz jest na 1,7gr/kg... w sumie to tylko 80kacl ale mam jakiś większy spokój psychiczny:)