modlitewnik hantlem+ Prostowanie ramion na lince wyciągu gornego
8x22+8x47,5
10x18+8x47,5
12x14
Trening po tygodniowej przerwie. Coś mi zaszkodziło i nie jadłem prawie nic przez 3 dni. Kolejne 4 posłużyły mi jako regeneracja i powoli zacząłem jeść. Dzisiaj powtórka z ostatniego treningu góry w wersji hipertroficznej.
Zaskoczyło mnie Wyciskanie, bo poszło mi 105x9,byc może weszłoby 10te ale po co szarzowac po przerwie. Na pewno straciłem nieco wytrzymałości siłowej, bo przy wyciskaniu hantli było dość ciężko. W ostatniej serii źle zarzucilem i straciłem mnóstwo sił na pierwsze powtórzenie.
Wrażenia bardzo dobre, w końcu mogłem coś podzwigac. Prawdopodobnie zamiast 4 treningów w tygodniu będą 3,5. We wtorek sesja dołu ciała.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6515
Napisanych postów
62311
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777735
No poszło nie najgorzej jak po kilku dniach problemów z jedzeniem, ale niestety to szybko się tak nie odbuduje jak się traci podczas niejedzenia. Ale jak ciężary poszły do przodu to tylko się cieszyć ja ostatnio przez zatrucie, a miałem ostatnio jakieś 3 miesiące temu to przez 3 dni rzygania dochodziłem do siebie chyba z tydzień ale po prostu miałem taką niemoc, że chyba nigdy się tak nie czułem, po prostu po 1-2 dniach przyzwoitego jedzenia zacząłem jakoś funkcjonować nie mówiąc już o treningu. Jak to szybko człowieka rozłoży.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Pierwszy trening dołu od 10 dni. Obciążenie zanizone, tylko w Dociaganiu niepotrzebnie to 240kg,choc z zapasem. Miałem skończyć na 230x4,ale przy 3cim powtórzeniu zahaczylem sztanga i mi się zablokowała o wystający hak.
Przysiad zrobiony ze sporym zapasem. Nie czułem się dzisiaj w najwyższej formie, więc zamiast Mc było znowu Dociaganie. Na suwnicy poszło bardzo fajnie, czas dołożyć objętości za pomocą większej ilości repsow.
Szacuny
140
Napisanych postów
401
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
13529
Witam, trening z dzisiaj, 20.08.19r ok. 80 minut
Góra 1
Wl
8x50
5x70
3x90
1x107,5
7x107,5
9x97,5
11x87,5
13x77,5
Sciaganie drążka wyciągu górnego nachwytem szeroko
5x80
9x110 (4 z pomocą)
9x100 (3 z pomocą)
9x90 (2 z pomocą)
10x80
Wznosy w bok
10x8
10x10
10x12
9x14
modlitewnik hantlem+ Wyciskanie hantlem oburacz
10x22+12x38
12x18+10x50
16x14+10x50
Witam. Dzisiaj cięższy dzień w pracy. Miałem zmęczone barki i odczuwalem to już przy rozgrzewce w Wl. Dolozylem 2,5kg i spadły aż 2powtorzenia. Nie przejmuję się, bo wiem, że to kwestia zmęczenia. Odpuściłem wyciskanie hantli na barki, zamiast tego wznosy .
4x60
4x100
3x140 paski
3x160 paski
3x180 paski
4x200 paski
Lydki
8x180
8x210
8x240
Trzymanie sztangi
300x20sek
Przysiady według planu, ale coś mi w nich dzisiaj nie pasowało. Wróciłem do ciężaru 95% rekordu, jakiś tam zapas jeszcze był. Czas na rozpisanie progresji. W martwym w głównej serii źle załozylem pasek na lewej ręce i sztanga mi wypadala z rąk. Zostawiłem 1 powtórzenie zapasu. Myślę, że przy dobrych wiatrach byłem dzisiaj w stanie pobić rekord o 2 powtórzenia, czyli 200x7.
W wyciskaniu klapa. Wszystko wazylo. Czas zmniejszyć intensywność i dołożyć serii. W przysiadach zrobię to samo. W push press dolozone aż 10kg,ale zapas na 2-3repy został. Być może wieczorem wstawię fotki, miała być mała redukcja ale wyszła masa
Wypychanie na suwnicy
8x207
8x257
8x307
8x357
8x407
8x457
8x507
Przysiad zrobiony lżej. Zapas był. Dociaganie nieudane, przy drugiej próbie na 260kg sztangę ruszyłem tylko o max 10cm. Puszczal chwyt. W suwnicy moglem dołożyć.