Paula- dziennik pociążowy vol. 2

W wiosłowaniu żeby progresować w ilości powtórzeń rób przerwy wewnątrz serii. Odłóż na chwilę sztangielkę, weź kilka oddechów, popraw chwyt i jazda. najlepsza opcja i najszybsze efekty z tego.

Po wtorkowej siłowni mam nadal zakwasy na udach.... Więc stwierdziłam wczoraj ze nie ma sensu iść na siłkę. Zrobiłam 15 minutowa wytrzymke ale Przysiady to była parodia.

Dieta pod zgodnie z założeniami.

Wrrr przy ponownym załadowaniu strony wszystko wykasowalo....


W piątek było bieganie. Zrobiłam trucht pół godziny. Niestety nogi ciężkie. Zaduszki brak ale nogi spowalniaja. Wg opaski wyszlo że to trening tlenowy (nic dziwnego) a przy interwalach anaerobowy. Do tego dla mnie dużo ciekawsze--staram się podkrecac tempo w biegu bo wiem że zaraz odpocznę. Więc chuba na razie zostanę przy interwalach.

Dieta ok poza sobota - wizyta w gościach z ciastem. Przyznam że ciężko mi odmówić zwłaszcza jak nie mam na stole alternatywy. Ale trudno. Dzisiaj siłowy i zrobię kaloryke z DNT powinno się wyrównać.

Wczoraj były pomiary. W tabelce nie uwzględniono że poprzednia waga 81,7 utrzymała się jeden dzień i w między czasie znowu była górka do 84. Więc teraz coś tam leci co widać też po cm. Niestety jest dużo gorzej niż po pierwszej ciąży. W sumoe waga cały czas stała po za tym co zeszło w pierwszym tygodniu. W brzuchu mam 10 cm więcej niż miałam po pierwszej ciąży. Trochę mnie to smuci jak patrzę w lustro ale podnosze koronę i walczę dalej.
Dzisiaj będzie wypiska z silowego

Paula - no niestety z dojściem do formy nie będzie to sprint tylko maraton... dobrze o tym wiesz i dasz radę. Trafiło na przygotowanego do boju:) systematycznie małymi krokami, nieważne jak małymi ale do przodu. Macie w planach jeszcze raz ciążyć czy już limit wyczerpany i idziesz po formę na resztę życia?:)

Zdania w tym temacie są podzielone mówiąc dyplomatycznie Ja dawałam jakiś Max 5% szans na to że kiedykolwiek mi się zachce jeszcze a mąż już by chciał to znaczy nie już Ale już wie że by chciał

Tylko, ze podczas bycia w ciazy mezowie fizycznie tego cargo nie musza nosic Jest dobrze Paula. Przez 9 miesiecy przybieramy na wadze wiec nienaturalnie byloby sposobem Hollywood zrzucic to w ciagu 9 tygodni.

Hmmm - a już Cię chciałam motywować, ze formę na resztę życia robisz. Widać nie takie to zupełnie pewne:)

Paatik ja się tego trzymam na razie. Ze trudno będzie dłużej ale na dłużej :p a konsekwencje dla mojego ciała są jednym z powodów dla których chciałabym zakonczyc produkcję. Ale to tylko jeden z wielu. W sumie to rozum mówi że koniec a jedynie serce tak się zastanawia :p

Ja to wszystko wiem i innej kobiecie powiedziałabym to samo ale też teraz zaakceptoealabym to, że ma prawo jej być z tym źle. Wiem że ciała różnie reagują itd. Ale nie lubię tej wersji i przykro mi że nie zleciało samo trochę więcej jak wielu kobietom.


Jako że samo się nie zrobi to ja działam.



1. RDL 12/10/8/6/12+ 4010
30 35 45 50 40 x 7+5
30 35 45 50 30 x 14
30 35 40 45 25x 15
25 30x12 35x 8 40 lx 8 45x 6 20x 16
2. Wyciskanie hantli leżąc 4x10 3010
10 10x 12 10x 12 14
10 10 12 12
10 10 12 12
10 10 12 12
3. Hip Thrust 12/12/8/20 2011
55 75 95 50
52 72 92 52 x 12+5+3
50 60 80 50x 10+5+5
50 50 70 40
4. Przyciąganie drążka do klatki 3x10-12 4011 (rest 45s)
26,5 30 33 x 10+2
Opuszczanie 3z 3z 3n 3n
26,5 x 10 26,5 x 12 30x10
25 25 30 do brzucha
5a. Biceps siedząc 3x12 3010
-
6 6 7x10
5b. Side plank 4x max)
30
Na oko :p ale było
25 20 23
25 25 0 0
6. Monster 3x10 na strone
10 10 10
Dead bug 9


1. Powtórzyłam ciężar co by nie szaleć i zweryfikować technikę. Jest ok. 50 kg chwyt ledwo ledwo. Ostatnia seria z 40 kg bo nie chciało mi się przekładać...
2. Alpejskie kombinacje co by coś ruszyć. Ostatbia seria ledwo ledwo ale poszło. Do powtórki.
3. Poza pierwsza wszystkie serie rest pause ale przerwy na dosłownie dwa oddechy. Do powtórki.
4. Zrobiłam szybszym tempem co by przekroczyć to magiczne 30 kg
5. Bicka będę robić chyba tylko jak mnie najdzie ochota. Ćwiczę codziennie z dziećmi :p
6. Plank się strasznie dluzyl ale zrobiony

Trening bardzo udany.
Dieta - ok 2000 kcal


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2019-08-04 22:55:11

Trudniejsza redukcja przynosi większą satysfakcję. No ale w trakcie jednak jest to frustrujące.

Kciuki trzymam. Masz rację, jak się nie dało dostać w prezencie, to trzeba zapracować...