Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Ale też z drugiej strony czasem tkwimy w jakimś schemacie który wydaje nam się najlepszy i boimy się spróbować czegoś nowego. A to może się okazać strzał w 10. :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
W piątek miał być trening ale to było jedyne wolne popołudnie w tygodniu i nie chciałam wychodzić więc zrobiłam tylko trening w domu.
Na weekend pojechaliśmy do Łomży odwiedzić rodzinę bo prababci się zdrowie sypie. I na wyjeździe IF mi się fajnie sprawdził a to ważne .
Wczoraj dopiero wróciliśmy a dzisiaj sama jestem z chłopakami i to znowu chorymi... Mam nadzieję zrobić chociaż jakiś krótki domowy trening ale zobaczymy :p
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Kalorie miałam na utrzymaniu- na pewno raz wpadło na -/raz na +. Nie zmieniałam nic w jedzeniu, tylko właśnie czas. Stąd teraz to już się staram 12 godz nie przekraczać i raczej jem od 9 do 21.
Inaczej mogą też wyglądać skutki takiego IF u kogoś kto np. ma kilka kg do zrzutu, a inaczej jak ktoś jest na takim swoim "set point". Ja miałam ok. 60kg - to taka waga u mnie " semi komfortowa",sama się nie utrzymuje - muszę jej pilnować:)
Dzisiejszy trening:
B
1.Przysiad 5x5
40 45 45 50 50
40 40 45 45 50
35 40 45 45 50
35 35 40 45 45
35 35 40 45 45
2.Wioslo sztangą 4x8
33 33 38 38
30 30 35 35
25 30 30 35
22, 5 27,5 30 30
22 22 27
3.Hip thrust 4x10
73 78
73 83 83 93
70 70 70 70
70 70 80 80
62x 12 62x12 82 82
Bonus
3x
5 push up
10 box jump
15 Mountain climber
1. Ładnie poszło. Walczyłam z lekkim butwinkiem. Dobre tyle że czuje jak nisko mogę zejść. W sumie różnica niewielka a wydawało mi się że większa .
2. Już ciężko. Dziwnie bo pleców nie czuje ale w sumie to takie ćwiczenie że się człowiek cały męczy więc może to przysłania odczucia samych pleców.
3. Wyższy step i od drugiej serii robiłam na raty więc nie dokładalam.
5:47
Zdobione. Czas nieznany
7:00 z przerwą na telefon
-
Bonus 5:45
Walczyłam ze sobą żeby w ogóle zrobić. W końcu męskie pompki!!! Mogły by być głębsze ale przynajmniej pozycja łopatek i dłoni poorawna. Juhuu
Przysiady:
1 seria z podwijaniem ogona
Ostatnia seria z kontrolą odcinka lędźwiowego
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html