Paula- dziennik pociążowy vol. 2

Cieszy mnie taka opinia. Fajnie że ta pamięć mięśniowa działa na tyle że te wzorce ruchowe działają prawidłowo

Wczoraj było bieganie. Spokojne interwały. I znowu pojawia się ból w tym samym miejscu. W przyszłym tygodniu jestem umówiona z fizjo/ osteopatka zobaczymy czy ona coś znajdzie. Ale ze smutkiem stwierdzam że bieganie teraz nie dla mnie.

W ciągu dnia robię sobie pojedyncze podciągnięcia. Daje radę jednak z tą cienką guma więc jest już progres :)


Dzisiejszy trening:

1.Przysiad 5x5
35 40 45 45 50
35 35 40 45 45
35 35 40 45 45
2.Wioslo sztangą 4x8
25 30 30 35
22, 5 27,5 30 30
22 22 27
3.Hip thrust 4x10
70 70
70 70 80 80
62x 12 62x12 82 82


Bonus
3x
5 push up
10 box jump
15 Mountain climber


1. Miałam nie dodawać ale ładnie poszło . 50 ka już gorzej ale nadal zadowalająco.
2. Zadowolona jestem
3. Mam jakąś niewytłumaczalna niechęć do HT... Ciągle miałam wrażenie że jest krzywo i coś nie tak więc zostałam na tej 70ce

Bonus
7:00 z przerwą na telefon
-
5:45


Maz dzwonił że mody głodny a mleka nie ma. Dałam instrukcje gdzie co jest i dokończyłam a w domu już tragedia...

Zastanawiam się nad dieta od kogoś. Wiemy że dopóki dieta nie będzie ogarnięta to ciężko osiągnąć cel. Z gotowaniem daje radę tylko planowanie posiłków i liczenie to już za dużo dla mnie teraz więc gotowe rozwiązania by się przydały. Tylko się zastanawiam gdzie , bo z kasą jak zawsze krucho... Ale też bez sensu głupio wydawać jak się ma mało ;p

I jeszcze mam nagrania z treningu:

Przysiad 40 kg





Przysiad 50 kg





Przysiady chciałam zrobić dynamicznie stąd to szybkie opadanie na dół.

I wiosło 35 kg:

Fajne te przysiady - takie "pewne".

Z tym jedzeniem to zawsze ciężka sprawa. ja postanowiłem że od listopada zacznę mocniej planować co będę jadł. Bo teraz to dość spontanicznie wymyślam i robię jedzenie. No i chcę wrócić trochę do podstaw bo np kurczaka z ryżem to nie jadłem parę lat.

Trening C

Mc 5x5
40 50 60 65 65
40 50 60 60 60
45 50 55 55 60
Push Press 4x8
20 22,5 25 25
20 20 20 22,5
20 20 20 20
Bulgary 3x 10-12
6 6 x 10 6x 10
5 6 6
5 5 5 x 12


Bonus
50 Przysiadow
25 brzuszków
50 box jump
500 m wiosło


1. Nieplanowana dokładka bo fajnie poszło. Bez pasków nadal co mnie cieszy. Będzie dokładka. Z paskami by poszło, miałam nawet gotowe ale jakoś miałam ochotę robić bez.
2. Super było. Rack zajęty wiec musiałam jeszcze robić zarzut z ziemi. Jak będzie rack to myślę że jeszcze dodam.
3. Prawa rzeczywiście słabsza.


Brak
Bonus 12.30 (wiosło 2.29)
Bonus ok 10 min bez wiosła bo zepsute


Generalnie miałam mega zakwasy. Już wczoraj bolało a jeszcze zrobiłam mały trening w domu. Dlatego nie zrobiłam już bonusa bo ani do przysiadów ani do wskakiwania tym bardziej się nie nadawałam. Było za to trochę stania na głowie.

Zanotowałam jakiś spadek na wadze a i pomiary ostatnie pokazały jakieś minusy więc zanim wydam kasę na dietę to jeszcze dam sobie szansę przy dodanej aktywności. Od września treningi były bardzo rzadkie więc zobaczymy co się będzie działo jak się uda trenować regularnie.

Może się nie odzywam ale ja tu Ci cały czas mocno kibicuję i wiem , że dasz radę.
Bardzo ładne te przysiady.

Nadine to tak jak ja u Ciebie :) zaglądam ale się nie znam to się nie wypowiadam.
Ja jestem pewna że dam radę tylko pytanie kiedy ;p

Paula - a do pracy kiedy wracasz?? Może pisałaś ale mi uciekło.

Nie pisałam bo nie było takiego tematu :p jakoś w maju chyba dopiero. Pod koniec stycznia kończy mi się macierzyński a mam jeszcze urlop z 3 lat do wykorzystania ;p czeka mnie rozmowa o tym w pracy tylko nie mam na razie kiedy bo ciągle dzieci chore. Teraz znowu Grześ chory , ucho było czerwone i w końcu jednak pojawiła się goraczka...