[BLOG] Gacio, dziennik treningowy

Chciałbyś pracować w wojsku zawodowo?

Ja swego czasu chodziłem z chłopakami pograć w piłkę i nawet fajnie się wkręciło ale odkąd zaczęli grać w amatorskiej lidze to dla mnie to już jest jakieś szaleństwo, zagrałem może ze 3 mecze z nimi i powiedziałem, że dziękuję bo ja jeszcze chciałbym coś innego poza tym graniem w piłkę w życiu robić. Ludzie grają jakby co najmniej milion złotych za to było, po kilku solidnych kosach w nogi i jak dwa razy ktoś się ode mnie odbił na całej prędkości już nie gram bo szkoda mi zdrowia

Tak, chciałbym :) W piłkę gram całe życie, z tego nie umiałbym zrezygnować ;) Na szczęście póki co gramy bardzo ostrożnie, ale to jest sport, rywalizacja, więc zawsze może coś się zdarzyć.. jak to w życiu.

A do jakiego wieku można być przyjętym do zawodowej służby wojskowej? Jakaś konkretna jednostka jest na celowniku?

Wiesz ja też lubię rywalizacje i jakieś takie sensowne podejście do gry bo bez zdrowej, sportowej rywalizacji nie ma fajnej gry tylko kwestia jest tego typu żeby grać twardo i nieustępliwie, ale z poszanowanie tej drugiej osoby i świadomością żeby nie zrobić mu krzywdy, a to granie to już było takie zawzięte byle za wszelką cenę wygrać i z czasem takie chamskie się zrobiło więc nie ma co się szarpać.

03.07.2019 r.
Nie wiedziałem, czy po tym bieganiu dam radę, ale jednak! :)
FSQ: 8*30 8*40 5*47,5 5*57,5 5*67,5 11*75
Wykroki z workiem 25 kg: 2/ x10 na nogę
super serie 4+2+łydki: 12*30 12*35 12*40 12*45 + 12*20 12*25 12*30 12*35 + 15*40 3/ 12*60
roler
Fronty całkiem spoko, a bałem się że przy 6 mnie odetnie. Nogi dość zmęczone były, co wyszło na wykrokach. Dawno ich nie robiłem i po drugiej serii poczułem "ciągnięcie" mięśnia dwugłowego w lewej nodze - odpuściłem. Raczej nic groźnego, bo później w seriach robiłem dwójki na maszynie i było dobrze. Zobaczymy przy kolejnym treningu nóg, czy to się powtórzy :) Ogólnie bardzo fajny trening. Przerwy między 3 zasadniczymi seriami FSQ wynosiły 3 min, natomiast pozostałe ćwiczenia asystujące po 1 min. Dość intensywnie, humor level up!
Teoretycznie dziś piłka, praktycznie nie wiem jak ta dwójka się będzie za dnia zachowywała. Pożyjemy zobaczymy.

a tam nie ma co się szarpać, montuj ekipę z SFD i lecimy tam swoją drużyną zrobić z nimi porządek ;)
Nie znam ograniczeń, wydaje mi się że nawet ich nie ma. Jeśli jesteś odpowiednio sprawny fizycznie, przejdziesz psychologa i medycynę pracy, to co Cię zatrzyma? Niejeden 20-sto latek może pozazdrościć zdrowia 40-sto latkowi :)

Nie ja już do wojska bym nie poszedł choć swego czasu był taki plan, aby przygotowywać się do testów do państwowej straży pożarnej ale tak się jakoś życie poukładało, że do tych testów nie podszedłem. Wojsko fajna sprawa choć już nie jestem na bieżąco ale mam teścia, który był zawodowym żołnierzem bo teraz wiadomo już na emeryturze, ale bardzo dobrze wspomina czasy swojej służby wojskowej, ale wiadomo, że to były nieco inne czasy jeśli chodzi o pracę w wojsku. Jednak jak ktoś ma ambicje do takiej służby mundurowej to tylko się chwali

08.07.2019 r.
Chcieć to jedno, nie jest to jednak takie proste żeby się dostać ;) dlatego dzisiejszy dzień rozpocząłem..


..bieganiem! Trasa ta sama co za pierwszym razem, czyli po psa, pod górkę i do domu. 7 km, 90 metrów przewyższenia, przy czym tempa nie zrobiłem tak jak ostatnio i pod górkę było ok 5:40 :) całość w średnim tempie 5:26.
Potem praca, następnie obiad i siłownia, a tam :
WL: 5*67.5 5*77.5 10*87.5
WL+ Hantle : 2/12*17.5 2/10*22.5
WW: 2/8*50 2/8*55
rozpietki+przenoszenie: 4/12*12+4/12*20
Dipy+brzuch : 4/*12+4/*30

Przerwy po 1 minucie, pompa niesamowita na klatę weszła i dodatkowo tak jak kiedyś ww umiałem zrobić 2*100kg tak dziś w tym tempie te 50 miało mnie przygnieść :P ale nie to jest celem, to tylko ćwiczenia asystujące. Najważniejsze, że 10*87.5 to całkiem dobry wynik :)

Wbrew pozorom nie łatwo się dostać do służb mundurowych bo nawet jak się testy sprawnościowe ogarnie dobrze to później trzeba przejść jeszcze testy psychologiczne, a z tego co wiem są zdecydowanie trudniejsze niż te sprawnościowe i na nich jest odsiew większy. Nie wiem jak do wojska ale miałem takiego znajomego co startował do policji, pod względem sprawnościowym po prostu kozak rozwalał testy sprawnościowe bez większego problemu natomiast testy psychologiczne oblewał chyba 3 razy, aż w końcu się poddał bo doszedł do wniosku, że się nie nadaje.

rion10 "Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak." - mówi Ci to coś? ;) Trza walczyć!

btw. Wczoraj piłka. Ostro naginałem :) W końcu! Zrobiłem w tym samym czasie co zwykle o 1,5 km więcej, także dziś ledwo żyję..
Ale na noc wziąłem 2x magnez B6 i nie było skurczy :) noc przepsana, amazing!
Zakwasy jeszcze po bench press trzymają. Dość solidnie, także dzisiejszy martwy ciąg może będę robił bez życia ;)
Teraz leci yerba mate na koniec pracowitego dnia, a potem obiad i siłka (jeśli oczywiście nic mi nie wyskoczy po drodze).
Wracając do piłki, to bardzo dobry trening, super samopoczucie. Love it!

Pewnie, że trzeba walczyć do końca ale jak już wiek nie puszcza to metryki nie przeskoczysz choć byś nie wiem jak chciał.
No to pobiegałeś solidnie to dobrze, ja pare dni temu pograłem z znajomkami w kosza, po prostu zajazd ale kostki i kolana czuję do dzisiaj więc było chyba za mocno jak na taka długą przerwę od grania w kosza. Co prawda ambitne plany są i chłopaki zadeklarowali, że co sobotę wieczorkiem rozegramy meczyk ale to tak samo jak mieli ze mną chodzić na siłkę po dwóch razach już jakoś nie po drodze była siłownia