Witam! Dzięki za odpowiedzi i zainteresowanie :)
Trening z dzisiaj, 02.12.18r. Ok. 60minut
Dzien "4rek"
Wl
10x20
6x60
4x77,5
4x87,5
4x97,5
2x107,5
2x117,5 (rpe10)
3x117,5(rpe10)
Push Press zza karku
5x50
5x60
5x70
5x80
5x90
pompki na poreczach + ściąganie drążka wyciągu górnego nachwytem
6p + 10x70
6p x6kg + 10x80
6p x12kg + 6x90
6p x18kg + 10x80
6p x24kg + 10x70
Uginanie ramienia jednorącz modlitewnik + prostowanie ramienia siedząc hantlą
12x12 +12x12
12x16 +10x16
12x16+ 10x16
Co się dzisiaj stało...
Zacznę od tego, że dzisiaj poszedłem szybciej na trening, choć prawie nic nie zjadłem.
Kiedyś kupiłem sobie przedtreningowke, gdzie po pewnym czasie musiałem wziąć 2 porcje, aby coś poczuć.
Kilka dni temu przestałem brać kreatyne. Mam kilka przedtreningowek z różnych firm, więc chciałem je do końca roku zużyć. Na poprzednim treningu wypiłem cała buteleczke jakiejś przedtreningowki i nic. Dzisiaj postanowiłem wypić "napalm". Wypiłem cała butelkę, czyli 2 porcje. Już coś w rozgrzewce czułem, że jest nie tak. Bolała mnie głowa itd. Przedostatnia seria na 107, 5 poszła jak masło.
Problemy przyszły w seriach na 117,5. Miało być minimum 4 powtórzenia, liczyłem cicho na 5 z małym zapasem. Niestety, po tych seriach myślałem, że puszczę bełta. W każdym następnym ćwiczeniu, w każdej serii był problem z koncentracja. Mocno zaciskalem gardło, aby mi się nie cofnelo. Skrocilem trening, każde ćwiczenie o 1-2serie,bo czułem dyskomfort.
Po wyjściu z siłowni usiadłem na ławce, bo obawiałem się pawia. Po przyjściu do domu jakieś drgawki i zimno w ch*j. Przeszło dopiero ok. 3h po zakończeniu treningu(po krótkiej drzemce). Do tej pory nic nie zjadłem, postaram się później coś delikatnie wszamac.
Następnym razem będę bardziej uważał na te przedtreningowki i obowiązkowo muszę więcej zjeść przed treningiem.
Teraz chyba zrobię chwilę przerwy od treningów, bo jakaś choroba mnie bierze.
Pozdro!