Fatka z drewna- ku większej sprawności i lepszemu samopoczuciu.

fattyciak

Chłopy, jak Wy macie wspaniale że Was to omija.

Nas to nie omija - no przynajmniej tych którzy nie są singlami albo gejami . Co miesiąc jest wesoło i okazja do pokłócenia się o byle duperel.

ale fizycznie nie cierpicie o!

To zależy jak mocno żona się zeźli

Haha no tak faktycznie :p

nightingal

Nas to nie omija - no przynajmniej tych którzy nie są singlami albo gejami . Co miesiąc jest wesoło i okazja do pokłócenia się o byle duperel.

Mnie się zdarza mieć nawet dwa razy w miesiącu :P
Doskonale zdaję sobie sprawę, że czasami bywam podenerwowana parę dni przed(ba! moja wewnętrzna suka ma wtedy młode) i robię uniki aby nie naskoczyć z byle powodu... tymczasem mój były partner to typ złośliwca. Schemat przedstawiał się tak, że specjalnie mnie prowokował, jakby się żywił moim wybuchem(nietypowym dla mnie, jestem łagodna i flegmatyczna), po czym oczęta robił niewinne(kunsztu aktorskiego brak, widać, że udawane) i dziwował się, że krzyczę. I dla niego to były "żarciki", natomiast ja często psychicznie się sama ze sobą wtedy źle czuję i mogę być niepoczytalna.

Ale uj tam z napadem złości! Normalnie żrę sporo, ale przed miesiączką to ja wpi*****m a nie żrę :( Cukier! Monte! Frytki z serem! 2, 5 kilo frytek pękło w 2 dni. Nie jestem z siebie dumna ale były zajedwabiste.

Znowu przerwa bo znowu mam :P
Czuję się jak skórka z diabła :(



Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2018-11-30 22:12:32

Kochany pamiętniczku!

Z okazji iż mimo trwającej niedyspozycji czułam się dziś rewelacyjnie, rączo pobieżyłam na siłownię.
Cudownie, bezludnie, jedynie dziewczyna na recepcji na moje uśmiechnięte "cześć" odpowiedziała mi "dzień dobry" i waliła per 'pani' . Poczułam się antycznie.
Poćwiczyłam plecy i zad, oraz nażarłam się na wieczór, a co.

Ze zmian inszych, mocno skróciłam fryzurę - gdyby nie plastusiowe uszka cięcie byłoby bardziej radykalne. Ponoć w lesbijskich barach zrobiłabym furorę. Jeżeli chodzi o korelację krótki kłak na babie a siłownia:albo muszę na czas treningu robić 9 kitek, albo zainwestować w opaskę. Do następnego!


Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2018-12-02 21:19:24

Do mnie większość wali na pan i dzień dobry. Ale ja to w ogóle stary ramol jestem i się nie dziwię. Co do fryzury to się uśmiałem - powinnaś pisać jakieś felietony na poprawę humoru. Ja bym czytał na bank.

Ciekawie mogłabyś wyglądać z tymi 9 kitkami

nightingal, pracowałam chwilę w gazecie, ale tam skutecznie obciano mój piśmienniczy artyzm, przy samej doopie :D

Ćwiczę :) 22 był ostatni trening, jutro idę spalić pierogi. Wraca większa ilość naturalnego cardio - mam psa. Znaczy się: mam suczkę! Pierwszą w psiowej karierze panią pieskową. Panna razy Coundle Berry (vel kundel bury) szacowana na max 4 lata za nic ma to, że wyposażona jest w krótkie łapiny. Zapiernicza jak mały samochodzik. Trasą którą z moim poprzednim psem robiłam w godzinę(wąchanie, znaczenie, wąchanie, znaczenie) ona robi w 25 minut - gna do przodu, sika jak facet wiecznie ruchu jej mało :D Rzekomo ktoś ją wyrzucił, ale po dzisiejszym pokazie nie jestem pewna czy nie dała w długą - z wielkim znawstwem pokonuje ogrodzenia. Rozpłaszcza się jak szczur aby przejść pod spodem, wie, że często w miejscu przyczepu bramy szczelina jest najszersza a jak to nie pomaga to zasuwa po siatce jak kot. Ooooj długo jej z linki nie spuszczę.

Trochę mi to dzień rozwali, muszę się z siostrą organizować odnośnie spacerów ale tak się strasznie cieszę, że tę piesolinę mam.


Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2018-12-26 19:53:05

No to teraz sobie pochodzisz. A co do pisania - my nie obcinamy piśmienniczego artyzmu na forum. Wręcz mile widziany, więc sobie nie żałuj. Bardzo dobrze się czyta.