W takim razie będę.
Ja i umiłowany misiek ze Śląska jesteśmy związkiem który je. Nic tylko pasza i pasza, co będziemy jeść? I nam doopy rosną.
Dodam, że doopę to on ma lepszą niż ja. Genetycznie krągłą i sterczącą, jak idzie do kuchni to mu na tę dupinę kubki kładę, i zanosi bez zrzucenia :P;) Tak dla wizualizacji jak go matka natura w zakresie siedzenia obdarzyła.
Nie ma sprawiedliwości na świecie, ale to od dawna było wiadome.
Poza tym pojawiło się piwo książęce Cherry i to jest takie dobre <3
Czekam aż się pogoda ustabilizuje i ruszam z działkowaniem - póki co, to nasadzone przeze mnie kwiatki na zmianę stoją w wodzie, lub pod śniegiem. Czekam i na basen.
Póki co spacery z najlepszą suczką w mieście. Upasioną suczką.
Tu podgląd suczej sylwetki z lutego, nic nie schudła. Pasujemy do siebie.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2021-04-20 10:38:00