Paula- pociążowa redukcja :)- podsumowanie str. 17 i 43

Moje ulubione zdjęcie to to ostatnie tyłem, w ostatnim rzędzie. pokazuje taką bardzo zwartą, silną sylwetkę. Silnej babki.

Ja mam takie nieodparte wrażenie, ze kobiety po ciązy dzielą sie na te, które jak były szczupłe tak i są (natura załatwiła to za nie), te które powiedziały sobie, ze teraz to już mogę być gruba, zaniedbana etc. bo dziecko wszystko wytłumaczy i te co walczą o jak najlepszą wersję siebie. Na tą walkę patrzy się z wielkim szacunkiem - i Twoje zdjęcia pokazują własnie taką przemianę. Super kierunek i super, że idzie. Dobrze ze masz cierpliwość do tego procesu.
Biust faktycznie duż, myślałam że przesadzasz. Mi po 3mcu cycki się unormowały i tylko na czas karmienia robiły się trochę większe i jak odstawiałam chłopaków to były już normalne, mimo że ciągle karmiłam. Takie wielgachne miałam tyko na samym początku i pamiętam, ze były ciężkie...Kregosłup normalnie bolał.
Paula - a kiedy macie drugie w planach? Nie chcę krakać, ale jak wyjdziesz z pieluch to juz trudno wrócić.

Dzięki za miłe słowa. W moim otoczeniu większość mam coś ze sobą próbuje zrobić ale zazwyczaj jest to dieta MZ, czasem jakieś głupie diety a ruch to głównie ćwiczenia z yt. Lepsze to niż nic :)

Paatik ja się tu już przyznawałam więc to nie tajemnica że jak dobrze pójdzie to na pewnie się młody nie odpieluch**e. A starać się będziemy już zaraz. Zobaczymy czy z dwójką będzie nadal tak dobrze. Plus taki ze na mojej siłce jest klubik dla dzieci od 2 rz. Już mam obcykane :)

Miałam kiedyś na treningach Panią, która przyszła do mnie, że "czas zrzucić brzuszek po ciąży". To pytam ile ma maleństwo.
9.
Lat, nie miesięcy. :D

Lepiej późno niż wcale :P

Paula, drugi bąbel nie robi już takiego Armagedonu w życiu więc jak dajesz rade teraz to i z dwójka jakoś pójdzie. Chociaż nie będzie oszukiwać, lekko nie jest :)

Pewnie dużo zależy od tego jaki się egzemplarz trafi. Bo pierwszy jest super :P Z drugim wszyscy mnie straszą, że może być dużo bardziej wymagający i że jedno dziecko to wakacje a z dwójką się dopiero zaczyna. Nie słucham :P

Trening A
1. Mc 5x5
40 45 50 x3 60 65 70 75 75
40 45 50 x 3 60 65 70 75 75
40x3x3 55 60 65 70 72,5
40x3x3 55 55 60 65 70
40x3x3 50 55 55 60 62.5
20x5x2 50 50 50 55 60
20x6 20x6 50 50 50 55 55
r 20x5 20x5 40 50 50 50 50
2. Chin up/opuszczanie 4xmax
2p+3op/ 1p+4op/ 1p+4op/5op
1p +4op / 0,5p+4op/ 5op/ 5op
5op/4op/4op/3p
4op/ 4op/4op/4op
4op/4op/3op/ 3 op
3 op/ 4op/ 3op/4op
4op/4op/4p/4p
4op/4p/3p/3l
3. Przysiad 3x10 box
40 40 40
30 35 40 box sqat
32,5x10 32,5x10 35x10 zmiana na x10
30 30 32,5 x12
30 30 30
25 25 30
25 25 30
20/25/25
4. Hip thrust 4x8
-
55 65 75 85
52 57 67 72
55 60 65 65
50 55 60 60
40/50/60/60
37/37/42/42
32/37/37/37
5. Wyciskanie sztangi stojąc 4x10-12
20x11 20x 8+2 20x8+2 20x 8+2 pp
20x10 20x10 20x8+2 20x
20x10 20x9+1pp 20x 7+3 pp
15x12 20x10+2pp 20x10
15x12 17,5x12 17,5x12
15x12 17,5x11 17,5
15x12 17,5x11 17,5x12 17,5 x10
12x12 17x10 17x 12 17x 11

1. Ciężko. Już od początku chwyt ledwo dawał radę ale paski na dwie ostatnie serię tylko. Nagrałam się i ciągle do dopracowania. W każdej serii coś nie gra więc sobie zostanę na tym ciężarze. Jest ciężko więc pracuje a technike trzeba dopracować zanim dodam.
2. Zaczęłam od Podciągania i dużo lepiej. Super progres i fajnie się robiło. W niektórych powtorzeniach broda ledwo ledwo dosiega ale sięga
3. Ok wkurza mnie to że sztanga na styk pasuje do stojaka i jak wychodzę to zaczepiam
4. Wywaliłam. Za długo mi ten trening idzie. Zastanawialam się czy wywalić boxy czy wznosy i padło na te drugie. Mam je w planie B to sobie zrobię zmienne zakresy jednego dnia.
5. Ok ale szybko tu nie dołożę chyba że będę sobie chciała spróbować tak dla checy


Na koniec trochę stania na głowie. Ładnie mi wychodziło i były próby bez podparcia. Wywaliłam brzuch bo miałam robić regularnie pilates a jak nie robię to muszę coś na brzuch czasem wrzucić. A stanie na głowie bardzo lubię

No i podciąganie ruszyło i ciężary w MC już konkretne. A stanie na głowie bez podparcia to jak? Bez ściany?

tak bez ściany. Tzn. na razie ściana jest blisko, żebym mogła jak polecę się na niej oprzeć :P Ale dojdę i do tego że zrobię bez ściany. Przed ciążą właśnie na tym etapie się zatrzymałam.
Mam teraz nową kumpelę instruktorkę jogi- może mnie nauczy czegoś fajnego i no. ogarnę stanie na rękach.

Też chciałam się nauczyć pompek na rękach przy ścianie, ale zarzuciłam przez drętwienie palca... może wrócę do tego pomysłu, bo palec doszedł do siebie już


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-04-29 21:17:23