Napisałeś "Oczywiście robiłem ZNACZNIE CIĘŻSZE treningi niż to. Na przykład robiłem 15 powtórzeń w 2-3 seriach(i to był niemal max w ostatniej serii). Robiłem też po 5 serii na maxa 5 razy w tygodniu i też nic nie było postępów" Rób maxa, a nie niemal maxa. Postęp w treningu siłowym opiera się na zdolności do adaptacji do coraz cięższych obciążeń. Jeżeli będziesz trenować na niemal maxa, to nie będzie postępów, bo trenujesz w zakresie, w którym Twój organizm już sobie radzi. Nie ma więc potrzeby, by siła rosła. Siła wzrośnie dopiero, gdy przeciągniesz się pod kilem. Rzecz polega na prostym mechaniźmie: Ty, czyli Twój mózg, daje sygnał do wykonania danej pracy do mięśni, następnie mięśnie wykonują pracę i okazuje się, że są zbyt słabe, by jej podołać. Po takiej "porażce" mięśnie się przebudowują (zwiększa się siła i masa mięśnia), by się przygotować na kolejną podobną niespodziankę. Gdy w odpowiednim czasie (w fazie superkompensacji, tj, gdy mięśnie się odbudują z pewną nadwyżką masy i
JACEK