[DT]Tata - Jak feniks z popiołów...

Zanim dojdę do dwóch minut, to liczę, że będzie już tarka na brzuchu


Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-02-01 11:25:15

szamka zaczyna wyglądać coraz konkretniej
ciśnij ostro, bez wymówek

Dzień treningowy

Siemka wszystkim! Weekend stał pod znakiem polepszenia relacji małżeńsko - rodzinnych ciężkim czasem w pracy. Oczywiście znalazła się chwilka na trening i ostry wycisk.Pogoda znów się załamała. Mróz zimno zdecydowanie nie sprzyja mojej wielkiem miłości do okresu wiosenno - letniego, kiedy to w krótkich gaciach można śmigać na siłownie. Niesteeeety, mała ostatnio daje nieźle popalić w nocy, więc wstawanie z rańca na trening jest przeciężką sprawą.
AAA, doszła również paka z materiałami pomocniczymi doradzonymi przez Mariana. SFD jak zawsze na propsie :D



-Przysiady ze sztangą klasyczne 4x8
-Uginanie na maszynie siedząc 3x12
-Ściąganie do klatki szeroki chwyt 3x8
-Martwy ciąg 4x6
-Wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej 4x12
-Rozpietki 3x12
-Wyciskanie hantli siedząc 3x12
-Face Pull 3x15
-Odwrotne pompki ma dwóch ławkach 3x8
-Uginanie przedramion ze sztangą prostą 3x12
-Skłony z obciążeniem 3x12

Trening powolutku zaczyna sprawiać przyjemność, a nie zagwostki jak je wykonać. Obciążenia są oczywiście znikome. Ilości powtórzeń są dość spore, więc nie szaleje z kilogramami. Ważne, żeby wykonać zakładaną liczę powtórzeń, a nie zarzucić 30kg na łapę i zrobić 5 a miało być 12 :D
Mięśnie czuje, wiem że żyje. Trening który został przekazany przez Mariana wchodzi na zdecydowaną większość mojego organizmu więc jest co czuć gdy rano wstaje do roboty :)





Makro sie zgadza! Z coraz większą łatwością przychodzi mi tworzenie i modyfikowanie jadłospisu podczas dnia. Wiem pi razy oko na co mogę pozwolić sobie podczas trwającego dnia. Kuchennie też się rozwijam, powolutku moja szamka zaczyna przypominać coś, co podobne jest do pokarmu

Coś z weekendu:







Fotki supli dodam na dniach, pokaże cóż tam ciekawego mam skomponowanego






Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-02-05 19:29:57

Szamki wyglądają bardzo apetycznie :)

pokaz suple, bo to tygryski lubia najbardziej%)

dzięki Kapi!
Pokazałem paczuchę, potrzymam Was w niepewności!


Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-02-05 20:39:22

Dzień treningowy

Czołgiem! Zastanawialiście się kiedyś, czy to wszystko ma sens? Czy warto było podjąć wyzwanie, zawalczyć o swoje szczęście? Przecież mógłbym odespać noc pełną uspokajania małej. Przecież człowiekowi należy się trochę luzu a czas rodzicielstwa jest bardzo wymagający - tym bardziej gdy chcesz pomagać na maksa. No ale później przed oczami widzisz siebie rok temu na wakacjach. Blada świnka która najchętniej została by w koszulce na basenie. O nie, nie ! Nie tym razem !



-Przysiady ze sztangą klasyczne 4x8
-Uginanie na maszynie siedząc 3x12
-Wiosełkooooo 3x8
-Martwy ciąg 4x6
-Wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej 4x12
-Rozpietki 3x12
-Wyciskanie hantli siedząc 3x12
-Face Pull 3x15
-Odwrotne pompki ma dwóch ławkach 3x8
-Uginanie przedramion ze sztangą prostą 3x12
-Skłony z obciążeniem 3x12

F*ck! Zapomniałem wczoraj dodać spiski z planu B - niedzielnego. Niemniej jednak nie będę już wracał do tematu a spiszę cóż było dzisiaj. A dziś... plan A! Siłownia o godzinie 8:00 pusta! Marzenie, cała moja moja moja moja! no dobra, była też starsza babeczka, ale nie zawadzała
Trening wszedł jak najbardziej! Tempo wykonywania ćwiczeń się zwiększa - bo wiem jakie ciężary powinny być abym dał radę wyrobić całą serię. Od dwóch i pół godziny upload-uje filmy na YT i ciągle jakieś błędy wywala. Dodając do tego mój shitowski telefon macie jasny obraz tego, dlaczego filmów tutaj nie zbyt wiele. Mimo wszystko walczę, walczę z tą parszywą technologią dla WAS ! :)

class="link" target="_blank">Wiosło

class="link" target="_blank">SiadekPośladek



Noooo! Jako, że dzień treningowy - można było fajnie pojeść. Mega fajny obiadek wszedł, niby nic wielkiego - kurczak z ryżem (+sos pieczarkowy własnej roboty) i sałata ale było pysznie!





Parówki nie są przykładem dobrego żyrła, no ale jakoś tak weszły dziś same na talerz. Nie policzyłem sosiku, który pewnie lekko podbił tłuszcze w górę, więc makro raczej się zgadza. Odkryłem w Kauflandzie - pieczony filet z kurczaka paski - 100g za 2,99zł Wiadomo, gotowiec - to i cena jak na wagę produktu spora ale ... zdecydowany ratunek, gdy z żoną nie ogarniemy obiadu na czas :)

Jutro dzień nietreningowy. Może uda się odespać choć troszkę... ?

Fajnie Ci idzie! Napisz czasem jakim ciężarem operujesz :D Może nie jestem ekspertem, ale w przysiadzie gdybyś schodził trochę wolniej to miał byś stabilniejszą pozycję i może udało by się niżej zejść. U mnie większa kontrola nad fazą opuszczania dużo pomogła :)

U Ciebie widzę trzycyfrowe ciężary, to co ja będę o swoich piórkach pisał Każda rada na wagę złota, dzięki :)

MłodyTatus

U Ciebie widzę trzycyfrowe ciężary, to co ja będę o swoich piórkach pisał Każda rada na wagę złota, dzięki :)

W jednym albo dwóch ćwiczeniach niedługo będziesz pewnie machał większymi, a warto zapisywać, żeby było widać jaki masz progres.